marcinkowsky pisze:Al powinieneś dać nam jednoznaczną odpowiedź , czy jesteśmy jednymi Twoimi kumplami w necie , wśród których zdobywasz się na ogromną szczerość , czy może jednak nie :> ??
Bo to nie fair by było ,gdybyś coś przed nami i przed naszą srogą Agatką coś ukrywał -zniesiemy nawet najgorszą prawdę
!!
Zaczęliśmy coś podejrzewać , bo ostatnimi czasy coraz rzadziej nas odwiedzasz :uhh: !!
Przyganiał kocioł garnkowi
Jesteś niemożliwi
Nawet własnej żonie nie musiałem nigdy tylokrotnie składać deklaracji wierności, co Wam jestem zmuszony składać
Nie, nie mam na żadnym uboczu innych kompanów internetowych :] A nawet jakbym miał, to co?
Dobrze, nie będę kontynuował tego, wielce przypuszczalnego tematu, bo znów zasieję w Waszych internetowych sercach ziarenko zwątpienia w moją wierność Wam
marcinkowsky pisze:..tak bardzo nie lubię liczyć :spiewa:
..wolę wszystko zostawić swojemu biegowi
..bez żadnej obrzydliwej kalkulacji
..absolutnie wszystko zostawiam swojemu biegowi - żeby nie oszaleć
Żebyś mnie nie obluzgał tak jak stajlusa , to nie napiszę , który jutro mini tydzień bez Agatki :spiewa: !!
Ale jak sobie pomyślę , że to już ......piiiik.... tydzień bez ani jej cienia , to zastanawiam , skąd ja tak naprawdę biorę siłę na to , że żyję i normalnie funkcjonuję
??
Kiedyś wydawało mi się to niemożliwe :uhh: !!
Życie to jedna wielka lekcja
Uczymy się przez całe życie, a najczęstszym przedmiotem nauczania jest: jak przetrwać, kiedy iść trzeba pod prąd
A pamiętajcie, że z prądem płyną jedynie martwe ryby - żywe płyną pod prąd!
Musimy stawiać czoła przeciwnościom losu
marcinkowsky pisze: Ale w ogóle ze zmianą tytułu wątku poczekajmy do powrotu Agatki
!! Po co fatygować tyle razy Admina
!!
Istnieje przecież duże prawdopodobieństwo , że Agatka wróci ze zmienionym nazwiskiem
!!
Znów zacznie się dyskusja w prywatnym temacie? :ban:
Proponuję wstrzymać się z nazwą -faktycznie :hahaha: Agatta może przecież spłatać nam niezłego figla
Chyba, że potencjalne nazwisko weźmiemy w nawias