POLSAT

[lukaszbialas]

Jesienią w Polsacie sporo nowości między innymi paradokumentów i seriali obyczajowych: "To nie koniec świata", "2XL", "Ślubna gorączka", "Czyja wina?, "Top Chef", "Fat Killers - Zabójcy tłuszczu", "Nasz nowy dom", który poprowadzi Katarzyna Dowbor oraz kontynuacje znanych z anteny Polsatu produkcji: "Tylko muzyka. Must be the music", czy "Hotel 52". Sporo nowości ciekawie zapowiada się serial "To nie koniec świata "z Karolina Gorczycą i Krystianem Wieczorkiem. Polsat w swojej ofercie ma teraz aż sześć seriali paradokumentalnych:
http://media2.pl/media/105097-Nowe-edyc ... sacie.html
http://media2.pl/media/105094-To-nie-ko ... sacie.html
http://media2.pl/media/105096-Top-Chef- ... sacie.html

[qmate]

Mój komentarz jest następujący:
http://www.youtube.com/watch?v=6jMiXcJ-rvE

[Adrian ;P]

Polsat według mnie pogrążył już "Top Chefa" porą emisji. Środa 20:30 to zbyt trudne pasmo, w którym trudno będzie wygrać z "Na dobre i na złe". Lepszą opcją byłoby nadać show w środy, ale o 21:30, a o 20:30 wstawić ten nowy serial paradokumentalny, który będzie emitowany w weekendy. "To nie koniec świata" w niedziele o 22 może sobie poradzić, ale mam wątpliwości co do "2 XL" w czwartki o 22. Jeżeli powrót "Hotelu 52" okaże się klapą to i nowy serial też, bo widzowie zazwyczaj oglądając serial o 21 zostawali w Polsacie na drugi.

[matik]

"To nie koniec świata" z całą pewnością sobie poradzi i nawet lepiej niż "Na językach". "Top Chef" rzeczywiście wydaje się pogrążony. Polsat próbuje również uratować soboty, które zawsze słabo wypadały, jeżeli nie było jakichś gal KSW czy festiwali. 2 nowości od 16:45 do 18:50. Ale w tym przypadku nie sądzę, by to jakoś specjalnie pomogło. "Czyja wina" o godz. 13:00 to też nieco poroniony pomysł, zważywszy, że ten paradokument wstawiony jest pomiędzy powtórki. Z tych wszystkich nowości największe szanse na przetrwanie mają 2 nowe seriale - "2XL" i "To nie koniec świata". Chyba, że w trakcie sezonu jeszcze coś pozmieniają w celu uratowania jakiegoś programu.

[matik]

Polsat zaprezentował już ramówkę na wrzesień. Okazuje się, że pojedynczy odcinek programu "Top Chef" będzie trwać 90 minut, czyli do 22:00 w środy, z powtórkami w niedziele o 16:15. Ponadto znana jest już oferta filmowa składająca się w większości z powtórek m.in. tych sprzed roku jak i z wiosny br. I co ciekawe Polsat w swoim katalogu dalej oznacza to jako premiery

[Adrian ;P]

Wrzesień 2013 w Polsacie

Premiery: Krzyżowy ogień (2011), Bracia (2009), Amerykański wieczór (2008)

2012 (2009), Niezniszczalni (2010), Metro strachu (2009), Avatar (2009), Szklana pułapka 4.0 (2006), Brudne sprawy (2005), Klient (1994), 28 dni (2000), Kolor zbrodni (2006), Bez przedawnienia (2002), Gra o życie (2008), Strażnik granicy (2008), Życie, którego nie było (2004), Godzilla (1954), King Kong kontra Godzilla (1962), Terror Mechagodzilli (1974), Hitch: Najlepszy doradca przeciętnego faceta (2005), Szkoła uwodzenia (1999), Szkoła uwodzenia 2 (2000), Szkoła uwodzenia 3 (2004), Frajer (2000), Kocham cię na zabój (1990), Męzowie i żona (1996), Nowicjusz (1990), Filadelfia (1993), Mój mąż zabójca (2001), Dla niej wszystko (2008), Marlej i ja (2008), Pakt milczenia (2006), Jaskinia (2005), Otchłań (1989), Z Archiwum X: Cchę wierzyć (2008), Ostrzeżenia (2003), Insanitarium (2008), Orzeszek (2004), Bratz (2007), Nowe przygody Pippi Langstrumf (1988), CJ7 (2008), Scooby-Doo i miecz samuraja (2009), Scooby Doo i Duch Czarownicy (1999), Scooby Doo i potwór z Loch Ness (2004), Scooby-Doo! Ahoj piraci! (2006), Noc w muzeum (2006), Noc w muzeum 2 (2009), Epika lodowcowa (2000), Epoka lodowcowa 2: Odwilż (2006), Jak rozpętałem II wojnę światową (1970), Sami swoi (1967), Koszmar kolejnego lata (2006), Beowulf - droga do sprawiedliwości (2005), Koszmar minionego lata (1997), Koszmar następnego lata (1998), Szeregowiec Dolot (2005), Tylko jeden (2001), Księżniczka i żołnierz (2001), Amerykańskie ciacho (2009), Ucieczka gangstera (1994), Mistrz (2008), Żmija (1994), Grzech (2003), Synalek (1993), Spisani na straty (2005)

Z tych premier, które Polsat podał za premiery chyba tylko te 3 filmy rzeczywiście są premierami. Większość jak Avatar, czy Noc w muzeum 2 już była.

Dzienna ramówka będzie wyglądała tak:
6:00 Nowy dzień z Polsat News
9:00 Czyja wina?
10:00 Trudne sprawy
11:00 Dlaczego ja?
12:00 Pamiętniki z wakacji/Pamiętniki z wakacji/Ślubna gorączka/Zabójcy tłuszczu/Dom nie do poznania
13:00 Czyja wina?
14:00 Pierwsza miłość
14:45 Trudne sprawy
15:50 Wydarzenia
16:15 Interwencja
16:30 Malanowski i partnerzy
17:00 Dlaczego ja?
18:00 Pierwsza miłość

[Camilo]

Dzienna ramówka będzie wyglądała tak:

Początkowo myślałem, że to jakiś żart.

[r_r16]

Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony wczorajszym dniem Sopot Festival (niechętnie będę używał nazwy "Top of the Top"). Jeśli chodzi o wykonawców dnia wczorajszego - naprawdę super. Brakuje oczywiście naprawdę dużej gwiazdy muzycznej jak np. Elton John w 2006 roku, ale i tak jest nieźle. Nie byłbym oczywiście sobą, jeśli nie wypowiedział bym się na temat oprawy festiwalu. Średnio podoba mi się scena, nie lubię polsatowskich prezenterów, jest zdecydowanie za mało "galowo" jak na ten festiwal (zresztą i Top Trendy i Top of the Top bardziej przypominają koncerty Eski niż festiwale), oprawa graficzna słaba. Jedyne, co z oprawy zasługuje na pochwałę to genialna oprawa muzyczna (muzyka, którą słyszymy w czołówce). TVN był mistrzem, jeśli chodzi o oprawę całego festiwalu (począwszy od logo, przez oprawę graficzną, scenę, "galowość"). Wszystko to sprawiało, że atmosfera festiwalu była magiczna - inna od pozostałych koncertów letnich. Jeśli do tego dorzucimy polsatowską organizację pod względem doboru wykonawców i tematów koncertów - byłby festiwal idealny.

[Trzeciak]

"To nie koniec świata" w niedziele o 22 może sobie poradzić, ale mam wątpliwości co do "2 XL" w czwartki o 22. Jeżeli powrót "Hotelu 52" okaże się klapą to i nowy serial też, bo widzowie zazwyczaj oglądając serial o 21 zostawali w Polsacie na drugi.

Akurat "Hotel 52" osiągał swoją stałą widownię tworząc mocne serialowe pasmo Polsatu, więc tutaj raczej serial osiąganie dobre wyniki oglądalności. Wiele widzów ten serial wspomina naprawdę dobrze, a Polsat zawsze w tym paśmie radził sobie - także w "Przyjaciółkami".

[qmate]

TVN był mistrzem, jeśli chodzi o oprawę całego festiwalu (począwszy od logo, przez oprawę graficzną, scenę, "galowość"). Wszystko to sprawiało, że atmosfera festiwalu była magiczna - inna od pozostałych koncertów letnich. Jeśli do tego dorzucimy polsatowską organizację pod względem doboru wykonawców i tematów koncertów - byłby festiwal idealny.

Masz rację. SF w TVN był wyjątkowy, zupełnie odróżniał się od festiwali innych stacji, między innymi ze względów takich, jak wymieniłeś. To była naprawdę inna, dużo lepsza jakość. Jedyne co wnerwiało to reklamy i trochę przydługie gadki jurorów. Myślę, że te dwie rzeczy sprawiały, że ludzie chwytali po piloty aby przełączyć na inny kanał.

Mnie się bardzo podobał motyw muzyczny SF w TVN, ten teraz nie przypadł mi do gustu zupełnie. Po SF 2005 inne stacje zaczęły nawet troszkę wzorować się na festiwalu TVN, choćby w kwestii scenografii, która naprawdę była moim zdaniem oszałamiająca, sprawdziłaby się nawet teraz, po tych kilku latach. No i świetna czołówka była. Od tej strony TVN naprawdę przygotował SF na najwyższym poziomie. I konkurencja też więcej od siebie wymagała. Teraz niestety nie ma festiwalu, który podnosiłby poprzeczkę, więc te festiwale są coraz słabsze.

Wydłużanie nazwy o "TOP of the TOP" jest bez sensu. Czołówka i muzyka na nie. Scenografia nieładna, oczywiście musiała być symetryczna.

[matik]

Wydłużenie nazwy o "Top of the Top" ma na celu zwrócenie uwagi, na to, że to nie jest kontynuacja tego konkretnego Sopot Festival, tylko zupełnie inny festiwal, z małymi podobieństwami - tak wystosowała rok temu Telewizja Polsat w komunikacie.
Piątkowy dzień festiwalu był na dobrym poziomie, fajnie się oglądało. Wczorajszego nie skomentuję, bo dobór gwiazd na tyle mnie zniechęcił, by tego nie oglądać.

[r_r16]

Wydłużenie nazwy o "Top of the Top" ma na celu zwrócenie uwagi, na to, że to nie jest kontynuacja tego konkretnego Sopot Festival, tylko zupełnie inny festiwal, z małymi podobieństwami - tak wystosowała rok temu Telewizja Polsat w komunikacie.
Piątkowy dzień festiwalu był na dobrym poziomie, fajnie się oglądało. Wczorajszego nie skomentuję, bo dobór gwiazd na tyle mnie zniechęcił, by tego nie oglądać.

Skoro taki był zamysł Polsatu, aby Top of the Top był zupełnie innym festiwalem, to po jakiego grzyba nagradą w konkursie jest Bursztynowy Słowik? Ok. to jedno ze wspomnianych podobieństw. Ale skoro wg Posatu to jest zupełnie inny festiwal, to dlaczego chwalą się, że w poprzednich latach na festiwalu sopockim (nie w Operze Leśnej, ale podczas tego konkretnego festiwalu) pojawiały się takie gwiazdy, jak Whitney Houston, Helena Vondrackowa czy Elton John? Brakuje tu zdecydowanie konsekwencji ze strony Polsatu.

Wczoraj pochwaliłem pierwszy dzień festiwalu. Włączając wczoraj Polsat z zamiarem obejrzenia dnia drugiego, przełączyłem po kilku minutach. Wracałem jeszcze do niego kilka razy z myślą, że może coś się poprawi, ale - nic. Poziom muzyczny był straszny. DJ Bobo? Stereoliza? Litości... Już lepiej było piątkowy koncert podzielić na dwa dni. Byłoby krócej, ale lepiej.

[Trzeciak]

Od 2010 roku Bursztynowy Słowik (z racji braku "Sopot Festivalu") był przyznawany na "Top Trendach".

A wczorajszy koncert był głównie po to by kolokwialnie mówiąc - poruszać tyłkiem. Może rzeczywiście wielka sztuka to nie jest, ale na pewno te piosenki mają wyższy poziom od np. "Ona tańczy dla mnie".

[r_r16]

Od 2010 roku Bursztynowy Słowik (z racji braku "Sopot Festivalu") był przyznawany na "Top Trendach".

Tak? Nie śledzę Top Trendów, więc nie miałem o tym pojęcia. Był on przyznawany jako nagroda w konkursie Top, Trendy, czy jakaś nagroda specjalna?

[Trzeciak]

Jako nagroda specjalna za całokształt twórczości.