
A szukałam, bo chcę polecić Wam super ciekawy wywiad z nim, który ukazał się w dzisiejszym "Magazynie" - dodatku do weekendowego wydania "Dziennika".
Na zachętę kilka fragmentów wywiadu:
O najnowszym programie TVN "Łapać złodzieja":
O artykule Piotra Pacewicza w GW o Bogdanie Rymanowskim:Edward Miszczak pisze:Ten program pokazuje, że ludzie popełniają gigantyczne głupoty w zabezpieczeniu swoich domów. Złodzieje pokazują, jak się włamać do domu. Mieliśmy do tego wynająć aktorów? Ja po obejrzeniu tego programu już nigdy nie zostawię uchylonego okienka w łazience.
O "Mam Talent" i o tym, w której stacji o mały włos byśmy go oglądali:Dyskusja o stanie współczesnego dziennikarstwa jest zawsze aktualna. I Piotr Pacewicz miał pełne prawo, żeby ją rozpocząć: tę dotyczącą dziennikarstwa telewizyjnego. Wkurzyłem się, bo to było zrobione w dniu, w którym ten chłopak odniósł swój największy sukces. Nie lubię takich kamyczków wrzucanych do cudzych ogródków, bo często wracają. Bogdan Rymanowski, którego poznałem w momencie, gdy jego jedynym pomysłem na życie było rzucanie kamieniami w ruski konsulat, doszedł bardzo wysoko.
O spięciu między Rusin-Meller, o Prokopie i Wojewódzkim:Dlaczego mam karać swojego widza? Widzę, kiedy coś dojeżdża do mety, wyjmuję cegiełkę i wkładam coś nowego. Tak miało być z "Tańcem z gwiazdami", który miał być zastąpiony przez "Mam talent". Ale "Taniec" idzie dalej. Producent "Mam talent" nie chciał czekać dłużej i poszedł do publicznej. Modliłem się codziennie, żeby ktoś się nie poznał na tym formacie. Na szczęście bozia mnie wysłuchała i program wrócił do nas.
O aferze stołowej Durczoka:rozstania się zdarzają. O tym, że nie są w stanie ze sobą pracować, usłyszałem od Marcina Mellera. Próbowałem ten duet skleić, ale mi się nie powiodło. Więc oboje prowadzą programy, ale już osobno. Sporo ludzi nad tym pracowało, żeby im się nie udało. W swoim życiu mówiłem wiele złego o Wojewódzkim i Prokopie. Jak przyszło co do czego, musiałem zjeść własny język, przeprosić i powiedzieć, że nam się uda. Jak Wojewódzki chciał zmienić barwy, to szybko odszczekałem, że nigdy nie będe z nim pracował. On wyszlachetniał, a my staliśmy się bardziej zadziorni.
Cały wywiad przeczytacie tutaj.Jeżeli ktoś ma coś przeciwko Kamilowi, to znaczy, że nie rozumie telewizji. Jest taka godzina, jak chwila przed rozpoczęciem programu informacyjnego, że gwiazda powinna być objęta specjalną troską. To było nagranie sprzed wielu miesięcy, a jakiś idiota wypuszcza to teraz. Kamil nie beształ ludzi. Nie ma zmiłuj się, to taka praca. Własnoręcznie bym udusił tego człowieka, który to zrobił. Ktoś próbował go zniszczyć. (...) Ja patrzyłem na niego z podziwiem, że facet ma jaja. Nagranie z Lisem sprzed kilku lat czy to nagranie Kamila pokazuje, że ktoś musi mieć władzę. Zespół wydający program live musi wiedzieć, gdzie jest władza.