nie wiem czy Wojtek & Kazia czytajÂą nasze wypociny. jakby nie patrzeĂŚ jednak, natychmiastowy feedback jest tylko na tej stronie

moÂże zaczniemy podrzucaĂŚ jakieÂś pomysÂły? przeca gÂłos gawiedzi jest decydujÂący
jeœli chodzi o 2gi odcinek - widzê poprawê jakoœci w stosunku do poprzedniego, to by³ najzwyczajniej dobry show. o tendencji zwy¿kowej chyba jednak na razie za wczeœnie mówiÌ. te filmiki, rekwizyty typu kocia ³apa czy wykorzystywanie wielorakich znaczeù s³ów to chyba stygmat 'szymonizmów' które najwyraŸniej mocno inspiruj¹ twórców shows made in TVN. nie potêpiam tego, wszak sama pasjami ogl¹dam 'Rozmowy w T³oku'.
jeÂśli chodzi o sam format - 'Dwururka' ma z pewnoÂściÂą coÂś oryginalnego do zaoferowania. mam tu na myÂśli udziaÂł publicznoÂści; jeÂśli nikt z widzĂłw nie jest w stanie samodzielnie dorzuciĂŚ wÂłasnych 3 groszy, niech chociaÂż sprawiajÂą takie wraÂżenie. producenci 'Dwururki' nie powinni zarzucaĂŚ tego pomysÂłu, on ma niezÂły potencjaÂł moim zdaniem. jeÂśli chodzi o rekwizyty - rozumiem Âże te dwa mÂłotki na podorĂŞdziu prowadzÂących majÂą za zadanie przywoÂływaĂŚ do porzadku. szkopuÂł w tym, Âże na razie chyba nie ma specjalnie kogo do tego porzÂądku przywoÂływaĂŚ. moÂże warto uwypukliĂŚ charakterki prowadzÂących? nie mam tu na myÂśli skakania sobie teatralnie do gardeÂł, jednak moÂżnaby nadaĂŚ ich stylowi prowadzenia nieco dynamizmu, jaj i... wÂłaÂśnie moÂże warto zrobiĂŚ to z jajem. kaÂżdy 'normalny' facet ucieszy siĂŞ najzwyczajniej na widok Wojtka poskramiajÂącego, jakby nie byÂło, PierwszÂą FeministkĂŞ NajjaÂśniejszej Rzeczypospolitej; z kolei niejedna przedstawicielka pÂłci piĂŞknej poczuje siĂŞ dumna z zadziornej rzeczniczki Âświata kobiet. pomijam tu, rzecz jasna, problemy z akceptacjÂą takiego binarnego ukÂładu przez Âśrodowiska akademickie - program jest jednak w zaÂłoÂżeniu dla wszystkich (?) i nie da siĂŞ feminizmu akademickiego niczym ziaren rzuciĂŚ na taki asfalt by zakieÂłkowaÂły. asfalt trzeba najpierw rozmiĂŞkczyĂŚ
co do Bosaka - co Wy od niego chcecie? chÂłopak mÂłody, niezaprawiony w bojach, poradziÂł sobie caÂłkiem nieÂźle. nie traciÂł rezonu i dzielnie wojowaÂł z burakiem wdzierajÂącym sie na twarz. faktycznie poniÂżej pasa (Kaziu, to nie jest juÂż 'NajsÂłabsze Ogniwo') byÂły doczepki do jego nazwiska. na Boga, jeÂśli chcecie kogoÂś przydeptaĂŚ na wizji, przeskanujcie jego/jej Âżyciorys w poszukiwaniu rys.
MaleĂączuk fascynuje mnie swojÂą mÂądroÂściÂą ÂżyciowÂą, to gwarant szczerych dyskusji.
Pani Dudziak nie zachwyciÂła zupeÂłnie, frazowanie jazzowe wychodzi jej nieporĂłwnywalnie zrĂŞczniej.
Pan dyrektor (przepraszam, umknĂŞÂło mi nazwisko) faktycznie zachowywaÂł siĂŞ jak Pan Dyrektor. to musi byĂŚ mĂŞczÂące tak caÂły czas staĂŚ na katedrze i wykÂładaĂŚ tÂłuszczy Âświat ex cathedra.
PodsumowujÂąc na sposĂłb kulinarny - czujĂŞ niezÂły sos, czekam zatem na miĂŞso.
