tvnfakty.pl

Myślę, że to raczej dodatkowy dyżur w związku z zastępstwami w sezonie urlopowym.

Może ktoś dodać zdjęcia z dziś ??

marion4 pisze:Może ktoś dodać zdjęcia z dziś ??

Joasia znowu robi dzisiaj za przodownika pracy - nie dość że Poranek to jeszcze i DnŻ :hmm: :spiewa: . Ale humor cały czas dopisuje.

nadganianie normy przed urlopem ?
a może podświadome poczucie winy wobec fanów ? x:
To już połowa czerwca
Już niedługo ...

epsztajnek pisze:
nadganianie normy przed urlopem ?

Kuźniar wyjechał na miesiąc a się tak nie przepracowywał, to trochę strach pomyśleć jak długo nie będzie Joasi :mhm: Zwłaszcza, że dzisiaj w DnŻ Joasia obsługuje i pełne godziny i połówki - to jakiś absolutny rekord pracowitości. Chyba, że to jakaś koleżanka/kolega spóźnił(a) się na swój dyżur.

Jednak rekordu nie wyciągnęła. Ale i tak wielkie brawa! :brawa:

Teraz widać, że to było chwilowe (godzinne ) zastępstwo za Kalczyńską ( bądź Kuligowską )

epsztajnek pisze:Teraz widać, że to było chwilowe (godzinne ) zastępstwo za Kalczyńską ( bądź Kuligowską )

Dziś Dzień na żywo współprowadził Krzysztof Górlicki.

ziom pisze:

epsztajnek pisze:Teraz widać, że to było chwilowe (godzinne ) zastępstwo za Kalczyńską ( bądź Kuligowską )

Dziś Dzień na żywo współprowadził Krzysztof Górlicki.

Dziś w DNŻ była Joasia (11-12), Krzysiek (12-13; 13.30-14.30 [może i nawet do 15.00]), i Ania Jot (13.00-13.30; 15-16)

Może ktoś dodać koniec Poranka kiedy była mowa o truskawkach Joasia no i uściśnięcie ręki jej i Marcina ??


Wdzięczna bym była za połączenie najciekawszych momentów z Asią dzisiaj ( a było ich sporo )

marion4 pisze:Może ktoś dodać koniec Poranka kiedy była mowa o truskawkach Joasia no i uściśnięcie ręki jej i Marcina ??

Joasia twierdziła, że truskawki z jej własnej uprawy. Tylko gdzie Joasia uprawia te truskawki?




https://rapidshare.com/files/1806772241/truskawki.mpg

Do zobaczenia .... za kilka tygodni

Dzisiaj mieliśmy historyczny Poranek - ostatni z udziałem panny Joanny Kryńskiej.




Do zobaczenia za kilka tygodni :buzi:.

Sam już nie wiem co gorzej brzmi dla nas, kilka tygodni czy miesiąc (kilka to już np dwa ).
Dobrze myśleliśmy, że te ostatnie wzmożone aktywności antenowe panny Joanny to już takie przedmałżeńskie ostatki.
Ale przyznajcie, że pożegnała się tak w stylu Joasi- po cichutku, skromniutko.
Smutno na tak długo się żegnać, ale okazja wyjątkowa, więc cóż tu można powiedzieć.
Za jakieś trzy tygodnie trzeba być czujnym, by nie przegapić czasem momentu przywitania i przedstawienia się.

No to jak do zobaczenia, to do zobaczenia :buzi:

P.S Pamiętajcie, 1000 stron wątku, to wciąż cel