tvnfakty.pl

http://www.test-wyborczy.pl/
Mnie wyszło JKM (69%), a na drugim miejscu, o dziwo Andrzej Lepper (65%)
Na ostatnim miejscu Bronisław Komorowski (46%).

Zgodność Twoich odpowiedzi:
Andrzej Lepper 79,27%
Janusz Korwin-Mikke 76,83%
Waldemar Pawlak 67,07%
Bronisław Komorowski 63,41%
Kornel Morawiecki 59,76%
Jarosław Kaczyński 58,54%
Grzegorz Napieralski 57,32%
Marek Jurek 56,1%
Andrzej Olechowski 54,88%
Bogusław Ziętek 47,56%

:rozglada:

Bronisław Komorowski 88,54%
Waldemar Pawlak 86,46%
Jarosław Kaczyński 84,38%

Janusz Korwin-Mikke 74,19%
Bronisław Komorowski 61,29%
Andrzej Lepper 61,29%

sybic pisze:Głosujcie na JKM. Jedyna sensowna kandydatura.

Serio, mówisz nam na kogo mamy zagłosować? A trzy lata temu w dziale Polityka (http://tvnfakty.pl/forum/viewtopic.php? ... &start=615) wyłuszczyłeś mi niczym małemu niesfornemu dziecku:

sybic pisze:A ja bym proponował aby w tym dziale tego forum dyskutować o polityce rzeczowo, w miarę rzetelnie i obiektywnie. Chodzi mi o dokonywanie oceny tak dziennikarskiego punktu widzenia, czyli tak jakbyśmy stali z boku. Z agitacją bym się więc powstrzymał, choćby z jednego prostego powodu - nie jesteśmy członkami sztabów wyborczych i nikt nam za to nie płaci.

I powiem Ci, że rzeczywiście z tą agitacją wówczas miałeś rację - zwracam honor, więc nie rozumiem dlaczego teraz agitujesz?!

Po pierwsze przeczytaj mój post dokładniej, a ściślej post mojego przedpiszcy. Sparafrazowałem go, a właściwie przepisałem, wstawiając innego kandydata. Zrobiłem to specjalnie, przynajmniej taki był mój zamiar. Chciałem w tej sposób pokazać, że jestem przeciwny agitacji i że takowa tutaj nie ma sensu. Przynajmniej taki efekt chciałem uzyskać. Jeśli mi nie wyszło to trudno... Nie zawsze zamiar oznacza cel...
Po drugie... cytujesz mój post, który ma już 3 letnią brodę. Jest mi bardzo miło, ale dziwie się, że "nie rozumiesz"... Słuchaj, jeśli ktoś zmienił się w ciągu 3 lat, to chyba nie ma nic w tym złego, prawda?
Gorzej, jeśli wczoraj pisałby coś innego, dziś sobie zaprzeczył, a jutro przesunął swoje poglądy jeszcze w inną stronę. W polityce 3 lata to prehistoria. W tym czasie poglądy polityków zmieniają się kilkakrotnie. Ale ja akurat w tej kwestii zdania z nie zmieniłem. Wyjaśnienie powyżej. Jeśli moje wyjaśnienie Cię to nie przekonuje, to zawsze możesz dokonać szerszej oceny mojej osoby. Na podstawie reszty postów, także z innych forów (sybic) i ocenić, czy mam tendencje do agitacji, czy też nie, i wtedy kierować zarzut.

Hmm... To może podyskutujemy kto jest zwolennikiem ciszy wyborczej, a kto nie?

Ja nie jestem zwolennikiem ciszy wyborczej. Kampania powinna trwać do końca, tak jak w USA. jednak gdy dziś w Poranku TVN24 przestali truć o wyborach i o kandydatach to poczułem się fantastycznie. Jakby od czegoś uwolniony... a gdy zobaczyłem Maję zapowiadającą pogodę to nabrałem przekonania, że ten dzień jest naprawdę inny. Lepszy
Szkoda, że tylko dwa dni będą takie... od poniedziałku znów ruszy bicie piany i tak przez dwa tygodnie

No tak, gdyby nie ta cisza, to by nas TVP raczyła od rana powtórkami tego wczorajszego filmu o Lechu Kaczyńskim, a "Wiadomości" prowadzilby Janek Pospieszalski.

Ja nie rozumiem jakim prawem mają głos polaczki z juesej kanady australii itp itd.

O ile Polaków mieszkających w UE głosujących w wyborach można zaakceptować o tyle nie rozumiem dlaczego taki "Polak" mieszkający np w USA od 20 lat nie mający zamiaru wracać do kraju ma prawo wybierać prezydenta/rząd i ogólnie ma mieć wpływ na to jak my tutaj będziemy żyli!!!!!?!!!!! To powinno ulec zmianie. Oni tam nie wiedzą jak jest w kraju i oddają glosy tak jak im ktoś powie.
To jest chore!

Najbardziej mnie rozwalił tekst jakiegoś polaczka z juesej jak się oburzył na jednym forum, że rodacy z Polsacy chcieliby im zabronić głosowania w ambasadach. Dodał, że to dzieki nim Polska się rozwija bo .... uwaga ..... oni pompują dolary w tej kraj!!! HAHAHAA
Te dolary to oni sobie mogą nimi tyłki podetrzeć co najwyżej.

Ogolnie powinno się zabronic głosować po za UE.

a-j-p pisze:Ja nie rozumiem jakim prawem mają głos polaczki z juesej kanady australii itp itd.
O ile Polaków mieszkających w UE głosujących w wyborach można zaakceptować o tyle nie rozumiem dlaczego taki "Polak" mieszkający np w USA od 20 lat nie mający zamiaru wracać do kraju ma prawo wybierać prezydenta/rząd i ogólnie ma mieć wpływ na to jak my tutaj będziemy żyli!!!!!?!!!!! To powinno ulec zmianie. Oni tam nie wiedzą jak jest w kraju i oddają glosy tak jak im ktoś powie.
To jest chore!

Pisząc, że to jest chore masz na myśli konstytucję, bo ta w art 34 pkt 2 stwierdza, że "Obywatel polski nie może utracić obywatelstwa polskiego, chyba że sam się go zrzeknie".
A więc nie można pozbawić obywatela prawa do głosowania, nawet jeśli za granica przebywa długie lata. Poza tym, nie masz racji pisząc, że Polak mieszkający w USA i deklarujący, że nigdy do Polski nie wróci, faktycznie nie wróci... Są przypadki, że wracają.
Mnie natomiast wkurza inna rzecz... taka, że kandydaci na prezydenta biorą udział w wyborach. Zawsze się zastanawiam, na kogo głosują?
Na siebie?
Jeśli tak, to czy im wypada?
Co to za demokracja, jeśli kandydat głosuje na siebie?
Przecież to my mamy wybierać jego, a nie on siebie
A może głosuje na konkurencje?
To już w ogóle przegięcie...
Zmierzam do tego, że kandydat nie powinien mieć możliwości głosowania. Albo bierze udział w wyborach czynnych, albo biernych.

Zgadza się z tym, że kandydaci sami głosują.

Ale ja i tak będę uparcie stał przy swoim, że człowiek, który (nie oszukujmy się) ma gdzieś ten kraj, wyprowadził się daleko stąd jest już w zasadzie obywatelem innego kraju ma prawo decydować jak będę (w pewnym sensie) żyli Polacy w Polsce.
Tak nie powinno być. Oni nie mają zielonego pojęcia co się w kraju dzieje.

Zdaje się tak jest w Niemczech. Zmieniasz obywatelstwo, tracisz obywatelstwo niemieckie.

Kilka dni przygotowań, burza mózgów, jak powiedział Durczok, a proszę spojrzeć na tego capsa.

Jest tam czwórka kandydatów...
i co?
Durczokowi i Pochankę coś się im chyba popierniczyło, delikatnie mówiąc, bo pierwsza czwórka wygranych jest zupełnie inna