Anna Jędrzejowska

[nouze]

No to już wiadomo kto o 17.00 :jupi:

Miałem obawy czy wzorem ślubu księcia, również tego wydania Dagmara nie poprowadzi :spiewa:

[epsztajnek]

Dagmara jest od tych wszystkich duperelek, świecidełek i tego całego,nazwijmy to, kulturowego blichtru okołopolitycznego.
Od polityki w czystej postaci są inni. :rozglada:
Zresztą pamiętajmy, kto prowadził program w Noc Wyborczą w USA.

[nouze]

No tak, ale z TVN to nigdy nic na 100% nie wiadomo, dopóki nie powiedzą
Jak rozumiem studio będzie to samo co o 15.15, ciekawe jak się będzie na tych krzesełkach prezentować :mhm:
Znaczy, wiem że doskonale. Ale chodzi mi o to czego ostatnio jakby zaniechała :rozglada: (może przez te fotele? :hmm: )

[nouze]

Aaaaargghhh, nie mogę się już doczekać!
Tylko żeby ciągle Obamy nie pokazywali, raz czy dwa przez minutkę można, z big samolotem, co by wiedzieć jak wyglądają, ale potem only hot and naughty american woman: Anna!

Americaaaaaaan womaaaaaaaan, bound me and beat me hard!!! :tanczy:

Chciałoby się strój w postaci jedynie Stars and Stripes zarzuconej na nagie ciało...
Ale jakieś okazjonalne stripes mogłyby być, najlepiej skąpe, black i na obcasie - od Dorothy G.

[epsztajnek]

Nie kracz :grozi:
Co prawda, "Błękitny" nie może na szczęście zbytnio zbliżać się do orszaku w trakcie przejazdu, ale pozostają w odwodzie wozy transmisyjne, no i znana metoda TVN24 puszczania w kółko do wyrzygania kilkuminutowej sekwencji , na przykład z samego lądowania. A Anna i jej rozmówcy będą tylko tłem :>

[nouze]

A Anna i jej rozmówcy będą tylko tłem

Albo skromnym dodatkiem, w małym okienku

No ale zanim ten mistrz świata przyleci, to jeszcze Ania przez godzinę zdąży sama pogawędzić ze znawcami USA, czyż nie? A tam burze w stolicy miały jeszcze być, to i może się ta cała parada opóźni :rydzyk:
Nie chmurzy tam się czasem u Pana?

[epsztajnek]

A owszem, chmurzy się i to mocno
Ale czymże są burze dla Air Force 1 ?

[nouze]

Pesymisto!
To nawet jak wyląduje o czasie, ale potem co?
Z tymi parasolami to był u nas ostatnio problem, czerwony dywan zmoknie i się pozwija, ślisko będzie to strach go wypuścić z samolotu, a w tym czasie kamera od deszczu się popsuje i nici z transmisji live! :devil:

A w ogóle to ciekawe gdzie się Anna przygotowuje do programu, nie mogę jej wypatrzeć nigdzie w tle :mhm:

[epsztajnek]

ale pozostają w odwodzie wozy transmisyjne,

Ale za to w jakiej dzisiaj obsadzie :tanczy: :brawa:

A Anna :mhm: .... standard

[nouze]

Niech będzie i standard, tylko czemu ci idioci pokazują puste lotnisko zamiast studia?

EDIT:
A guzik tam standard. Anna ma sandałki

[epsztajnek]

A guzik tam standard. Anna ma sandałki

Zauważyłem Ale chyba na obcasach ? :rozglada:

[nouze]

Oczywiście

Swoją drogą, nie jestem pewien, ale chyba dwukolor na fryzurze zniknął :mhm:



W każdym razie na pewno boki nie są już czarne

[nouze]

Nie chcę być nachalny, ale jeszcze 3 posty i pękłaby cała strona w jeden dzień
To taka sugestia. Sugestyjka. Tycia prośbo-sugestyjka
Anna na pewno by się z tego ucieszyła (pod warunkiem że nie przeczytałaby niektórych treści :spiewa: )
Bo o liczbie 1000 stron, w tym wątku, nawet nie ma co rozmyślać. Może 100, gdzieś w 2012 roku.

[epsztajnek]

No więc podsumujmy.
Przesłuchanie wstępne reporterek plus zagajenie rozmowy z pierwszymi gośćmi.
Po czym Anna znika z wizji aż do końca programu.
No, może do końca pierwszej części programu , kiedy to przez ułamek sekundy ( jak my kochamy te belki informacyjne :> ) mogliśmy dostrzec, że Anna nie do końca zastosowała dzisiaj oficjalno-dyplomatyczny dress-code ( bose paluszki ) , ale jak kiedyś rzekła pewna reporterka z konkurencji, dress-code na szczęście nie zawsze i nie wszędzie obowiązuje dziennikarki
I to by było na tyle ( obecności Anny na ekranie w dniu dzisiejszym)

[nouze]

Faktycznie, raptem kilka minut na ekranie co można podsumować (dość dosłownie względem aury): z dużej chmury mały deszcz. :ech:
Co do obecności "audio", warta odnotowania jest uwaga Anny, dotycząca niespodziewanych odwiedzin Obamy w hotelu.
"Biorąc pod uwagę pogodę, Prezydent Obama mógł zwyczjnie przemoczyć buty".
Po czym dodała, że puszcza tutaj oko do rozmówcy - Pana Profesora (stary świntuch zgłupiał i zamilkł na kilka sekund).

Ale jutro chyba też wydanie specjalne, nie?