tvnfakty.pl

Ja przepraszam, że tak dużo (i ponownie ja) piszę, ael puścili końcówkę o Powstaniu i już było koniec programu, a ja tak lubię patrzeć jak już skończone, ale kamery jeszcze uchwycają jakby "za kulisami" w ciemneijszej scenerii panią Annę i pana Łukasza, no cóż.

Racja, ta końcowa sceneria zakulisowa "bez światła" jest najlepsza. Najbardziej lubię jak sobie grabę wtedy podają. A o zdjęciu z językiem to nic mi nie wiadomo, może ktoś coś szerzej wyjaśni?!

Nika pisze:Nowa forumowiczka tu tak ładnie się przywitała, a tu cisza jak makiem zasiał

A no bo ja taki mało wyrywny

Ale witam serdecznie forumowiczke

Nika pisze:Najbardziej lubię jak sobie grabę wtedy podają.

Ja też i właśnie szkoda , że chyba z tego zrezygnowali :rozglada: Bo to był taki znak rozpoznawczy tego programu :cicho:

Nika pisze:A o zdjęciu z językiem to nic mi nie wiadomo, może ktoś coś szerzej wyjaśni?!

Na głównej tvnfakty.pl sobie koleżanko kliknij DOSYŁY i tam powinna być ta fotka :aniol:

To jest właśnie z dosyłu przed lajfem jakimś.A okoliczności :mhm: Nie mam pojęcia , może komuś pokazała język ale wyglada na to , że w pozytwnym znaczeniu był to gest

Jaka ta Ania była szalona a może i dalej jest

Oj, witam, witam gorąco (to także z racji męczących mnie, niepodzielnych upałów). Hyh, zdjęcię jest świetne i sądzę także, iż pani Anna ma, ma zdecydowanie trochę szaleństwa mimo takowej pracy. Tak, te elementy w ciemnościach mogłyby też trwać trochę dłużej (ciekawie, co mówią wtedy do siebie xP ach, ta ludzka ciekawość). Ostatnio pamiętam, że go rozśmieszyła, informowała o tym, że zostanie wyjaśnione, o co poszło w Mielnie, a on powiedział "były" a potem do Anny :"widzisz, nie były" ciąg dalszy, światła gasną Anna szybka riposta i Łukasz cały roześmiany A dzisiaj sama, bez pana Grassa, na urlop się wybrał (zasłużony podobno x)). Ach, liczę na sobotę z panią Anią. Ach, wypadałoby iśc spać, jak norma godzinowa nakazuje, ale dręczą mnie niepodzielne upały i dziwne rozmyślania i chęć doczytania jeszcze kilku stron lektruy pana Pilcha wspaniałego. Ach, ależ ja dużo piszę, proszę wybaczyć, ja pisać lubię.

Ach, niestety. Bo akurat w sobotę i niedzielę zamiast "Dzień po dniu" będą puszczane te cykle dokumentalne o Chinach na igrzyskach, ach odebrano mnie szansę ujrzenia pani Anny xP. Kieruję się więc w stronę łazienki w celu zmycia prysznicem grzechów komercji, ktokolwiek tu jest- żegnam. (ach i zapomniałą w "preferancjach dziennikarskich" dodać pana Jarosława Kuźniara)idę, idę ach z nawiną nadzieją.

Crimsontear-Anna teraz w weekend to naprawdę biały kruk :rozglada: Ale możesz być pewna , że w najbliższym czasie 20:20 bedzie na bank jako samotna gospodyni PiŚu [notabene podobno bardzo podoba Jej się ten skrót ]

Wiitam, tak szanowna pani Anna się ukrywa. Hm podoba a skąd forumwoicz ma takie tajemnicze informcje?xD (ach, ja nawet przeczytałąm jej całego bloga na tvn24, dłuuugo już nic nie dodała).Może po cyklu szanownych "Chin na igrzyskch" w sobotę ją ujrzę. Ależ nie!Mnie nie będzie już w sobotę i co ja pocznę? ;) (przypomniało mi się też jak mówiła "tu przed chwilą przywitałam się przez szybę z ministrem Bogdanem Zdrojewski" (ach, cóż to za powitanie być musiało,hyh). Aaależ ja dzisiaj wstałąm o godzinie 6:50, bo liczyłam na głos pana Jakuba, a pana Jakuba nie było! No cóż, był inny pan, też było miło. Idę, bo mnie owłają, a ja wiecznie w innym świecie. *mach,mach*

Ależ tutaj się cisza zrobiła xP. Dzisiaj pani Anna w rózu, ale pani Anna się prejęzyczyła dwa/trzy razy w niedalekiem odstępie czasowym co mnie wręcz zaskoczyło. dodawać zdjęcia, zdjęcia, uwieczniać panią Annę, iidę spać, znaczy może zasnę, tak sądzę ; ]

Myślałem, że całe specjalne wydanie PiSiu będzie prowadzone na stojąco :ech:

Ja też! xP Byłam o tym przekonana, pani Anna jest nieobliczalna. Ale dzisiaj informowała, że już (i tu się bardzo rozpromieniła)w poniedziałek program będzie z szanownym panem Grassem, ale dzisiejszy program mi się jakoś wyjątkowo podobał, tak ładnie skonstruowany został, więc brawa *ach, pokłony*. Bardzo fajny (wieeem, kolokwializm, lecz nic innego mi nie przychodzi do głowy:K) był fragment z dziennikarzem, który się nie mógł wypowiedzieć. Ale pragnę zauwazyc, iż pani Ania ma bardzo sympatyczne dla ucha połączenia słowne, naprawdę bardzo mnie się podobają, ach kwint-esencja (jak to Giertych powiadał) tvn24...

Aaaaach, dzisijeszy "PiŚ" był wspaniali, już tylko odliczam godziny do powtórki o 0:30, czyzbym się uzalezniła?! Normalnie nie mogli się sobą nacieszyć, ach, cóż to było za aach brak mi słów, aby do 0:30, pozdrawiam, jesli ktokolwiek jeszcze tutaj pisze. *pada z wrażenia*

Haluuu? przperaszam, ale czy tutaj może jeszcze ktoś żyje?toś ogląda,sledzi. dzisiaj na koniec byłośmiesznie, 'po piaskiem po oczach' Ach... prosze o odpowiedzi i uwydatnienei jakiejkolwiek egzystencji!;K

Niestety bardzo rzadko mam okazję oglądać PiŚ i podziwiać twórczość Anny. Ale wczoraj udało mi się obejrzeć dosłownie kawałek, kiedy prezentowała z Łukaszem pracę reporterów tvn24 w mijającym tygodniu. Śmiała się z Agaty Adamek, która domagała się wody w Arizonie

No i jak zwykle program poprowadzony z urokiem i klasą