Trzeciak pisze:A mam takie pytanie - widziałeś chociaż fragmenty brytyjskiego "Got to Dance" w internecie, żeby mówić, że to nie przyszłościowy program. Podczas m. in. programów na żywo scenografia jest dużo bardziej nowoczesna, niż w YCD. I wytłumacz jakim cudem "GTD" doczeka się w Wielkiej Brytanii 4 edycji.
Nie chodzi o scenografię. Chodzi o wtórność. W UK sprawa jest inna - tam nie było YCD, program wszedł i chyba sie zakończył nie dawno. Więc temat wyczerpany dobitniej.
Trzeciak pisze:Dla ciebie, to może i wtórny, ale ja prawie rok temu widziałem ten program w zagranicznych edycjach - szczególnie w Wlk. Brytanii - i w sumie nawet chciałem, aby Polsat spróbował z tym programem. I spodziewałem się, że program w Polsce osiągnie sukces.
Ja nie powiedziałem że program jest skazany na niepowodzenie. Po prostu powtarzam po raz setny - nie lubię wtórności. Na naszym krajowym rynku tych programów jest po prostu za dużo. Po prostu.
Trzeciak pisze:Poza tym - nie do końca rozumiem, w jakim sensie program jest wtórny. Duża różnorodność, świetnie dobrane jury - wysoki poziom taneczny (dużo wyższy jak w "Mam Talent!"), ogromna szansa dla formacji tanecznych, bardzo merytoryczne komentarze, głosowanie na Facebooku itp.
Nie chodzi o jury, bo i znajdą się bardziej kompetentne osoby, nie chodzi o szansę dla ludzi, bo i inne programy się tym zajmują. Chodzi o nudę jaką serwuje Polsat. Albo zabiera się za coś, za co przeproszeniem "ręce załamać" albo próbuje zrobić z niczego (np. Must Be The Music) wielkie szoł, które wykreowało wielkie gwiazdy we wszechświecie. Nie wiem jak Ty, ale ja takich bredni po prostu słuchać nie mogę.
Trzeciak pisze:A ja mam wrażenie, że albo nie możesz znieść porażki "X Factora" skoro piszesz, że Polacy mają nie takie gusta, albo chcesz na siłę zmienić czyjeś zdanie i prowokować urażając innych. W takim razie pokaż mi gdzie były te cztery miliony Polaków, który zwracają uwagę który program jest bardziej oryginalny od poprzedniego.
Fakt, wynik XF nie jest porażający ale nie jest też zły. W końcu nie ma co porównywać oglądalności programu z soboty, do tego emitowanego w piątek czy w niedziele. To niedorzeczne. W niedzielę MBTM przegrało z TVP1, i lekko wygrało z Prawem Agaty, choć i tutaj nie wiadomo, bo oglądalność MBTM podano ogółem w paśmie 20-22, a nie 20-21 i 21-22. W piątek Tylko Taniec był właściwie na równi z TVNowym Super Kinem (Kac Vegas).
A to, że wprost uwielbiam XF to inna sprawa. Format oryginalny (i nie wmawiaj mi proszę, że Tylko Taniec czy Muzyka są oryginalniejsze), ma swój charakterystyczny styl i sposób bycia. I o to mi w tym wszystkim chodzi. O coś innego, świeżego. A nie o formułę Mam Talent okrojoną w formę śpiewu albo tańca.
To już Bitwa na głosy jest oryginalniejsza, na prawdę. I dziwni mnie to, dlaczego Polsat mając tak szeroki wachlarz programów taką wielką czasową dziurę, nie wziął się za realizację jednego z nich - czy to The Voice, czy to X-Factor. Mam wrażenie że zrobiliby go trochę lepiej. Tak mi się wydaje.
Co do oryginalności, o tym co ja przekonali się zresztą widzowie Sky1, którzy to MBTM po prostu nie oglądali, po czym program anulowano i zakończono jak najszybciej. I jak tu nie przyznać racji stwierdzeniu, iż "Polacy mają wypaczony gust"? W gestii talent show oczywiście...
Trzeciak pisze:Z resztą żaden program nie jest w 100 % oryginalny. Tworząc "Pop-Idola" Simon Cowell wzorował się na programie "Pop Stars", który powstał w Nowej Zelandii w 1999 roku - i to właśnie "Pop Stars", a nie "Pop-Idol" był pierwszym na świecie programem, w którym tak obszerne były relacje z castingów z udziałem jury.
Nie wiem po co przykład Idola. Pop Stars nie lubię - widziałem. Ale Idol wygląda bardziej niż trochę inaczej od Pop Stars. Ciekawiej. To samo z XF. A MBTM - to krok wstecz, tyle że z wielką mega promocją. I to mnie wkurza, irytuje. Ta nieudolność wprowadzenia czegoś, po czym kapcie by nam wszystkim spadły z wrażenia. A wierz mi - są takie formaty.