: piątek 28 gru 2007, 17:52
WidzieliÂście moÂże reklamĂŞ sylwestra ze SzkÂłem Kontaktowym w tvn24? Pan Miecugow ma w niej takÂą boskÂą perukĂŞ! Genialnie wyglÂąda. OgĂłlnie caÂła reklamĂłwka jest boska. Ma ktoÂś moÂże jakieÂś capsy?
Forum jedynej nieoficjalnej strony o telewizji TVN i TVN Warner Bros. Discovery
https://forum.tvnfakty.pl/
Press pisze:Prowadząc bez wiedzy przełożonego wykłady dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Grzegorz Miecugow złamał niepisany kodeks dziennikarzy TVN 24, którego jest współtwórcą.
Grzegorz Miecugow, zastępca dyrektora programowego TVN 24, w 2005 i 2006 roku miał wykłady o mediach dla funkcjonariuszy ABW. – To była przysługa dla kolegi z ABW. Nie wziąłem za to ani grosza – wyjaśnia Miecugow. O wykładach nie wiedział ani szef TVN 24 Adam Pieczyński, ani prezes Grupy TVN Piotr Walter. – Nie mamy w umowach szczegółowo opisanych zakazów, ale wymagamy, by nasi dziennikarze informowali o niezwiązanych z TVN 24 dodatkowych pracach – mówi Piotr Walter. – Grzegorz Miecugow współtworzył ten kodeks. A potem zachował się nie w porządku. Gdyby mnie spytał, na pewno nie zgodziłbym się na wykłady dla ABW, bo nie należy utrzymywać zbyt bliskich kontaktów ze służbami, którym musimy patrzeć na ręce – dodaje Adam Pieczyński. Nie kryje niezadowolenia z tego – jak mówi – ”niefortunnego wydarzenia”, ale nie informuje, jakie konsekwencje wyciągnie wobec Miecugowa.
Materiał o tym, że ABW nakręciło film instruktażowy, jak rejestrować zatrzymania dla telewizji, TVN 24 pokazał w czwartek 31 stycznia. Następnego dnia Grzegorz Miecugow poinformował w TVN 24, że widział ten film, bo w 2005 roku miał wykład dla ABW. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska odpowiedziała, że materiał powstał w czerwcu 2006 roku. ”Katarzyna Koniecpolska albo mija się z prawdą, albo jest źle poinformowana” – upierał się Miecugow. Dopiero po rozmowie z ”Dziennikiem” (gazeta pisała o sprawie w sobotę) przypomniał sobie drugi wykład, który miał miejsce właśnie w 2006 roku. Ale TVN 24 nie wrócił już do kwestii, czy instruktażowy film ABW powstał w 2005 roku (a więc za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej), czy rok później (za rządów Prawa i Sprawiedliwości).
– Prosiłem o wyciszenie tej sprawy, bo dałem ciała i wpakowałem stację w kłopoty – przyznaje Miecugow. Adam Pieczyński zapewnia jednak, że TVN 24 nie porzuci tematu: – Jeśli to będzie możliwe, będziemy się starali wyjaśnić, z którego roku pochodzą taśmy – mówi szef TVN 24.
Zgadza się. :? Też jestem zaskoczony.Alicja G. pisze:Chyba coś się nie udało. Niestety