Charakteryzujemy dziennikarzy - zabawa

[maxxx]

A za Kryńską to oczekuj dziś wiadra pomyj i rózgi! :hyh:

Przed wysłaniem posta z charakterystyką wkupiłem się w łaski coniektórych, pronując zdjęcia Kryńskiej z serwisu prasowego. Może jakoś się uda.

Jeśli mogę się poczuć coniektórym, to powiem, że to może się nie udać. :grozi: Jeśli uważasz, że Jej jedynym atutem jest uroda,to...to tym się zasadniczo różnimy. :spiewa:
Ale wiesz,z tymi zdjęciami...co Ci szkodzi spróbować.

"Redaktor Kryńska w >>PzP<< marnuje swój potencjał"

Tu pełna zgoda.

Anna Kalczyńska - jeśli miałbym wskazać najbardziej znienawidzoną postać TVN24, to nie miałbym z tym problemu

Anna Kalczyńska – oglądam tą Panią od niedawna i może dlatego bardzo zaskoczyła mnie opinia w tym wątku typująca ją na najbardziej znienawidzoną osobę w TVN24. Mocne oskarżenie, a na mnie robi raczej pozytywne wrażenie. Bardzo elegancka kobieta. Czyżbym czegoś nie dostrzegał?

Właśnie, mógłbyś to rozwinąć :rozglada: Mówiąc najdelikatniej strasznie mnie to zdziwiło. :o

Przepraszam, ale chyba jeszcze dorzucę w pakiecie kategorię "komentujemy charakteryzację dziennikarzy napisaną przez innych forumowiczów".

Ale mamy elastyczną panią moderator. A tak poważniej to fajny pomysł, powinno to trochę ożywić debatę.

[piotrek888]

Ale moim zdaniem Joanna Kryńska sprawdza się też w takim paśmie jak Dzień na żywo i to od dawna i nie zgadzam się,że jej jedynym atutem jest uroda :stop:

Co do Beti - zgadzam się z tym co napisały dwie osoby wyżej

[Nika]

Widzę, że nowo dodana kategoria pakietowa się przyjęła, z czego również nie omieszkam skorzystać.

Karolina Korwin-Piotrowska – kiedyś uważałem ją za najlepszego krytyka filmowego w Polsce, a przynajmniej w polskiej telewizji.

Człowieku to były czasy... :spiewa: Pamiętam ten jej program o filmach, Multikino (które również uważałam za całkiem niezłe) prowadzone przez Sołtysika może się przy nim schować. Ech no szkoda, czyżby nowe wymogi showbizu wyparły na niej taką zmianę?! Wątpię.

Maciej Wierzyński – to jest dla mnie nierozwikłana zagadka. Gość jest być może świetnym znawcą problematyki międzynarodowej (no i ma znamienitych przodków) ale jak to jest możliwe, żeby człowiek który przez całe lata mieszkał i pracował w USA nie potrafił sklecić jednego poprawnego zdania w języku angielskim?

Jedź na Jackowo albo Greenpoint, myślisz, że lepszych "poliglotów" tam znajdziesz?! Ale ok, to w końcu poważny redaktor TVN24. Też się dziwię.

Właśnie, mógłbyś to rozwinąć (przyp.autora: o A.Kalczyńskiej):rozglada: Mówiąc najdelikatniej strasznie mnie to zdziwiło. :o

A mnie nie. Do dziś mam w głowie jej wywiad dla miesięcznika "Press" - z tego numeru, gdy była na okładce. Trochę z wysokiego C tej pani się często wyskakuje. Na szczęście nie przeszkadza mi to w oglądaniu jej w PiŚiu na co dzień.

[maxxx]

A mnie nie. Do dziś mam w głowie jej wywiad dla miesięcznika "Press" - z tego numeru, gdy była na okładce. Trochę z wysokiego C tej pani się często wyskakuje. Na szczęście nie przeszkadza mi to w oglądaniu jej w PiŚiu na co dzień.

Hm, no na pewno nie bede jej bronił jak niepodległości. Ale zdziwiło mnie, bo raczej tutaj nikt tak skrajnych opinii jeszcze nie prezentował odnośnie tej pani,no może dawniej.Ale zawsze dobrze poznać różne punkty widzenia.W "PiŚ" faktycznie dobrze się Ją ogląda, szczególnie z Grassem.

[Łukasz]

Właśnie, mógłbyś to rozwinąć :rozglada: Mówiąc najdelikatniej strasznie mnie to zdziwiło. :o

Przypomnę pewien cytat:

– Rzeczywiście, często wchodzimy na forum strony Tvnfakty.pl, na którym miłośnicy naszej stacji piszą o dziennikarzach. Ale to jeszcze dzieciaki. Ich wpisy są bardzo naiwne – ocenia Anna Kalczyńska

To w wypowiedzi dla Press, w artykule na temat tvnfakty.pl. Poza tym w innym wywiadzie dla Press powiedziała coś w stylu, że jest ładna, dlatego prowadzi "Polskę i świat", bo ludzie wieczorem chcą oglądać ładną dziewczynę i przystojego faceta. Zresztą w "PiŚ" - nie wiem czy zauważyliście - ale zawsze do niej należy pierwsze i ostatnie słowo, a Grass siedzi cicho. Poza tym jeszcze ze starych czasów, gdy jej wątek był bardziej burzliwy, a coniektórzy zakładali strony internetowej na jej temat i próbowali się z nią się kontaktować, bardzo nieładnie im odpisywała. OK, w tym ostatnim zdaniu trochę postraszyłem jak Kaczyński. Że ktoś coś kiedyś, ale nie mogę powiedzieć co.

Prywatnie nic do niej nie mam, ale jeśli zakładamy wątek, w którym opisujemy swoje subiektywne odczucia dotyczące telewizyjnych osobowości, to ja stwierdzam, że ta pani w moim odczuciu wydaje mi się wyjątkowo zarozumiała, wyniosła, przemądrzała, zbyt nachalna, ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, a od czasu do czasu, żeby o sobie przypomnieć, zakłada żakiet, udając, że zapomniała bluzki pod spód. Oczywiście nie zapomina.

[Marcin]

A na dodatek rozpaczała (też w "Pressie"), że w jej biografii na tvnfaktach.pl napisano, że jest bratem Filipa Kalczyńskiego.

[Łukasz]

Kilka cytatów z "Press" 2/2008 (wywiad z Anną Kalczyńską):

Po co ludzie oglądają telewizję?
Nie mam złudzeń - ludzie oglądają telewizję także po to, żeby oceniać, jak wyglądam, czy jestem dobrze ubrana i umalowana

(...)
Na szczęście praca sprawia mi satysfakcję, bo gdybym miała ją czerpać tylko z ocen widzów na blogu, byłoby marnie

(...)
Mama uważała, że na zakończenie uśmiecham się zbyt zalotnie.

(...)
Niektórzy uważają, że to narcyzm, ale ja wiem, że trzeba oglądać swoje nagrania, wyciągać wnioski. Bywają dni, kiedy dostrzegam, że za bardzo grałam ciałem.

(...)
Dla widza program jest atrakcyjniejszy, gdy prowadzi go duet. Mężczyźni chcą oglądać ładne twarze...

(...)
To, co robię, nie jest jeszcze spełnieniem moich ambicji i marzeń, ale tworzę rzetelnie realizowany program, na który mam wpływ i którego nie muszę się wstydzić

Regulamin ogranicza moją chęć skomentowania powyższych wywodów.

[piotrek888]

To ona tak powiedziała Chyba jest jedyna która tak sądzi. Wielu dziennikarzy mówi o tej stronie i forum w samych superlatywach i często tu wchodzą. Niekulturalnie jest mówić o tym,że osoby na forum są dzieciakami. Dzięki tym "dzieciakom" o niektórych dziennikarzach po raz pierwszy usłyszała Polska i wyszukiwarki internetowe.

[Łukasz]

Dzięki tym "dzieciakom" o niektórych dziennikarzach po raz pierwszy usłyszała Polska i wyszukiwarki internetowe.

To się zgadza. Wpisując w wyszukiwarce grafiki google "kryńska", "kalczyńska" albo cokolwiek innego większość fotek to wyniki z naszego forum. Wiekszość dziennikarzy przygotowujących się do wywiadu z gwiazdą TVN zaczyna od researchu naszej strony i wątków tutaj. A tym "naiwnym dzieciakom" - jak twierdzi Anna Kalczyńska - wywiadów i ekskluzywnych wypowiedzi udzielają Lis, Durczok, Bater, Werner i to bez żadnego problemu, łaski i patrzenia na zegarek.

[Marcin]

Wreszcie chyba przedwczoraj w "Polsce i Świecie" materiał o trollach. Po nim Kalczyńska wzięła głęboki oddech, westchnęła, i stwierdziła - przytaczam z pamięci, nie chcę skłamać, ale mniej więcej tak - "No tak, coś o tym wiem".

[maxxx]

Nie chcę tu teraz wyjść na takiego, co to zmienia zdanie jak chorągiewka, ale o kilku faktach o których napisaliście nie miałem pojęcia.
:rozglada:Ale jedno wiedziałem na pewno, że Anna Kalczyńska jako osoba raczej nie jest typem "dziewczyny z sasiedztwa". :nie:

[Nika]

Mnie najbardziej w tym wywiadzie (to był chyba ten lutowy Press z 2008 roku) rozśmieszyło jak na siłę chciała skrytykować pewnego popularnego polityka. I wiecie do czego się przyczepiła?! Do tego, że w trakcie konferencji prasowych zwraca się on do dziennikarzy per "kochani". :hyh: I to ją boli. Czujecie to? I oczywiście był cały wywód, jaki to ona dysonans odczuwa, gdy obcy jej polityk tak się do niej zwraca, bo według niej takie zwroty są zarezerwowane tylko dla najbliższych. Także z ta panią jak z jajkiem, i bez żadnego "kochana"! :rozglada:

[piotrek888]

Oj jaka ona jest biedna. Wielka gwiazda, myśli,że jak prowadzi program o 20:25 to jest gwiazdą stacji. Niech jej dadzą "24 godziny" to by wykitowała przy pierwszej rozmowie.

[Marcin]

Nie no, nie wykitowałaby.

[Łukasz]

Myślisz, że stosowną albo niestosowną garderobą chciałaby odwrócić uwagę zaprosznego gościa?

Czemu z niej nie zrobią "Faktowej" korespondentki w Paryżu? Tam by pasowała, a nie w studiu, gdzie jak sama mówi zalotnie się uśmiecha, gra ciałem i starannie dobiera szminkę i strój dla naiwnych dzieciaków z tvnfakty.pl.