tvnfakty.pl

Ćwierćfinały.Kolego nouze wzywam do typowania. Ja stawiam na Kolumbie, Francję, Argentynę i Holandie. Jakoś tak czuje.

Dojczland, Brazylia, Argentyna, Holandia.
Patrząc na samą grę też postawiłbym na Kolumbię, ale lubię tych Brazylijczyków 22
Najciekawsze że Kolumbia gra bez swojej największej gwiazdy - Falcao, a mimo to reszta zawodników jest bardzo pewna siebie (z rewelacyjnym J.Rodriguezem na czele)
Dla kontrastu - jak grał Urugwaj bez Suareza :hyh:

Niemcy zagrali jak za dawnych lat, czyli powoli, skutecznie i po profesorsku. Tak zniechęcili tych Francuzów, że ci już nawet w ostatnich minutach nie cisnęli tak jak można by się spodziewać po zespole, który przegrywa w ćwierćfinale MŚ. Z nowego pokolenia niemieckich piłkarzy zrobił się doświadczony zespół i to było widać

No i nadziała się Kolumbia na odpowiednio zmotywowaną (w pierwszej połowie 1 ) Brazylię. David Luiz walnął bombę jakiej Roberto Carlos by się nie powstydził, więc możesz @maxxx zrewidować to co wcześniej pisałeś w jednym z postów :spiewa: (choć R.Carlos bardziej podkręcał, zmieniał prawa fizyki itd. )
Co ważne i co chciałem jeszcze napisać - to o jutrzejszym meczu Belgia-Argentyna. Pisałem wcześniej że Belgia jest od początku przeszacowana w spekulacjach komentatorów i zdanie podtrzymuję. Bo do tej pory wygląda to tak, że Belgia trafia na rywali co najwyżej równych poziomem do swojego i grając średnio przepychają te wyniki na swoją korzyść. Teraz mają Argentynę. Na papierze - nareszcie przeciwnik z najwyższej półki, w sam raz żeby sprawdzić ich prawdziwą wartość. Ale Argentyna gra do tej pory wyjątkowo słabo, wolno, nie zaskakują niczym konstruując akcje, trener nie ma autorytetu i tylko indywidualne akcje (Messi, Di Maria) zapewniały im zwycięstwa. A jakich mieli rywali - Bośnia, Iran, Nigeria, Szwajcaria :stop:
Wcale się nie zdziwię jak po szarpanym meczu przegrają z tą Belgią. Potem półfinał, Belgia trafi pewnie na Holandię, a wynik spotkania Belgia-Holandia zawsze trudno jest przewidzieć, niezależnie od formy drużyn - jedna z europejskich "świętych wojen".
Właściwie jedyne co chciałem powiedzieć w tym przydługim wywodzie jest to, że mimo że uważam Belgię za średniaka, to przewidywania o czarnym koniu mogą się jednak sprawdzić i wpadną do finału. I przegrają. Yeaahhhh!!! :tanczy: No, skończyłem Oby wygrała Argentyna :rydzyk:

Zerkając na ostatnie zdanie, mniemam, że jesteś w pełni zadowolony z Albicelestes.Kurczę mam problem, bo ta ARG nie porywa mnie nijak a trochę tak głupio mieć mistrza, który postronnego widza ni grzeje ni ziębi. :rozglada:
To jest w ogóle niesamowite, że są w finale bez Di Marii, Mess w średniawej mocno formie(mocnawo zblazowany),Aguero gra jak no name, Igła cienko. Okazuje się, że killer Mascherano+bardzo solidna obrona wystarczyła na final.
Dziwny mundial, bo wręcz mógł być final Algieria-Kostaryka i nikogo ni epowinno to zdziwić. Holandia mnie strasznie zawiodła, po wczoraj cieszę się, że odpadli. Grali taką bezjajeczna piłkę, zero ryzyka.A, że to już po raz drugi (to samo z Costa Ricą)więc wylot zasłużony.
Nad Brazylią i nouze nie będe się pastwił, bo mi wyjedzie z Hiszpaniami.Albo jedno:zamiast pokazać siłę i to, że bez jednego gracza sa mocni mentalnie to zaczęli pajacować z tą koszulką, jakby Neymar Jr tam co najmniej umarł na tym boisku.A Niemcy wyszli grać w piłkę.Obrona Brazylii to grała na miarę Pucharu Tymbarku a nie MŚ.

maxxx pisze:Zerkając na ostatnie zdanie, mniemam, że jesteś w pełni zadowolony z Albicelestes

Z udziału w finale tak, ale w czasie meczu arg-ned przysnąłem między 65 i 90 minutą, a samą Holandię lubiłem do kiedy w ataku grał ten pulchny, ciemnoskóry asystent Van Gaala z resztą kolegów z Barcelony.

maxxx pisze:Nad Brazylią i nouze nie będe się pastwił, bo mi wyjedzie z Hiszpaniami.Albo jedno:zamiast pokazać siłę i to, że bez jednego gracza sa mocni mentalnie to zaczęli pajacować z tą koszulką, jakby Neymar Jr tam co najmniej umarł na tym boisku

Może myśleli, że jego koszulka wystarczy żeby mieć jakieś argumenty w ofensywie - widać trzeba było zabrać resztę kompletu + trykot Silvy dla obrońców