tvnfakty.pl

X Factor USA.
Na wolne dwa miejsca w jury po Antonio i Britney najczęściej wymienia się takie osobistości jak Rihanna, Chris Brown, Shaina Twain, Faith Hill, P. Diddy, Jessica Simpson, Beyonce, Jon Bon Jovi a nawet Paula Abdul, która zasiadała w jury pierwszej serii. Na razie nie wiadomo nic na temat ponownego udziału Demi Lovato. Ze swojej strony chciałabym, by została, była fajną jurorką i zżywała się ze swoimi podopiecznymi (chociaż sytuacja z Jillian Jensen jest nieco dziwna). Na pewno jako juror sprawdziła się dużo lepiej niż Britney, której od czasów Domów Jurorskich bardzo nie lubię i nie chciałam, by pojawiła się w następnej edycji, a jako mentorka mam nadzieję, że wyniosła wiele wniosków po jej pierwszym sezonie i w drugim byłoby tylko lepiej. Z wyżej wymienionych pań najbardziej liczę chyba udział na Rihanny, choć nie jestem jej fanką, a z wymienionych panów nie mam swojego typu, widziałabym tam kogoś takiego jak Elton John lub Ricky Martin.
A kogo Wy najchętniej zobaczylibyście za stołem jurorskim 3 edycji The X Factor w Stanach Zjednoczonych?

Justina Timberlake'a

http://www.youtube.com/watch?v=9Co1CwBn ... B&index=24 - tutaj terminy precastingów do 3 edycji "The X Factor USA". Przesłuchania producenckie rozpoczynają się już na początku marca.

Ostatnio "New York Post" podał informację, że Cheryl Cole prowadzi rozmowy dotyczące powrotu do "The X Factor USA". Mimo, że to jedynie plotki, muszę przyznać, że byłoby to najlepsze rozwiązanie zarówno dla niej samej, jak i dla tego programu. Wielki powrót Cheryl, tym razem znanej już w USA po skandalicznym zwolnieniu w 2011, byłby ogromnym wydarzeniem i skupił uwagę wszystkich mediów. Najchętniej widziałbym następujący panel jurorski: Simon Cowell, Cheryl Cole, Kelly Clarkson i może Enrique Iglesias. Demi Lovato okazała się całkiem dobrą jurorką, jednak nie poradziła sobie jako mentorka. Za to moim zdaniem Kelly byłaby w tym rewelacyjna.

Co do brytyjskiej edycji, to nie mam jak na razie żadnych większych przemyśleń, ale na pewno chciałbym, aby powrócili Louis i Nicole.

Ja coś bym poeksperymentował w XF UK. Ciągle po głowie chodzi mi 5-ty juror. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, ale na pewno bardzo innowacyjne. W UK do szczęścia w XF brakuje mi jedynie Cheryl Cole i Simon'a. W szczególności jednak tej pierwszej. I szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak ich tyle upchnąć w 4-osobowym składzie, bo grupa z 9. edycji bardzo przypadła mi do gustu. Najlepsze jury

Amerykanie ciągle coś kombinują

Nie wiem, na ile prawdziwe są te informacje, ale jak napisal Fakt.pl Khloe Kardashian nie poprowadzi trzeciej edycji "The X Factor USA". Prowadzącym zostaje Mario Lopez, który z Kardashian prowadził drugą edycję programu.

coś mi się nie wydaje - ale w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy

W brytyjskiej edycji jak zwykle zamieszanie. Największe spekulacje wokół Tulisy iż na 100% ją wywalą i tak pewnie się stanie, chociaż mi nie przeszkadzała. Z jurorów kto musi wrócić? NICOLE! Zdecydowanie, to był pozytywny plus 9 edycji Genialna, dużo lepiej odnalazła się w UK i musi wrócić, nie potrafię sobie wyobrazić panelu bez niej, jej teksty, po prostu Scherzy is SHAMAZING Na Gary'ego też pięknie najeżdżają czego nie jestem w stanie zrozumieć. Ok, w 2011r był beznadziejny, działał mi na nerwy, po prostu drewno z niego było i tyle. Ale w 9 edycji był fantastyczny Bardzo go polubiłem i mógłby wrócić. Wygląda na to że zostaje jedno wolne miejsce dla kobiety, niby tam spekulują o Cheryl ale o niej ciągle gadają. Jak lubię Cheryl tak nie wiem, czy chciałbym by się wróciła, czy wpasowałaby się do aktualnego panelu... Wgl nie rozumiem narzekań ludzi gdyż osobiście uważam że 9 edycja była fantastyczna, naprawdę, 8 edycja była beznadziejna, nudna, uczestnicy drętwi (Little Mix się rozkręciły potem i Amelie lubiłem) a w 2012 była rekompensata oj była

Co do amerykańskiej edycji, nie mam zielonego pojęcia kogo tym razem wezmą, jakoś nie przejmuję się tą wersją.

Jak dla mnie 9. edycja była straszna, gdyby nie Lucy i Ella, to nie byłoby dla mnie sensu tego oglądać. I do tego Christopher i Rylan, masakra. W 8. edycji za to mnóstwo talentów, Little Mix, Amelia, Misha, Janet, Kitty, Craig, w zasadzie nie ważne kto odpadał bo i tak zostawali świetni ludzie.

SevenUP pisze:Jak dla mnie 9. edycja była straszna, gdyby nie Lucy i Ella, to nie byłoby dla mnie sensu tego oglądać. I do tego Christopher i Rylan, masakra. W 8. edycji za to mnóstwo talentów, Little Mix, Amelia, Misha, Janet, Kitty, Craig, w zasadzie nie ważne kto odpadał bo i tak zostawali świetni ludzie.

każdy ma inne zdanie, dla mnie 8 była kompletnie nudna. X Factor 2011 był taki jak np The Voice - niby utalentowani, ale strasznie NUDNI, zero osobowości, nie da się tego oglądać. Kogo się to tyczy? Janet, Craig, Marcus, wszystkie zespoły za wyjątkiem Little Mix od 4 live'a (jednak mimo wszystko nie ma w nich czegoś takiego co by sprawiało że chciałbym oglądnąć oglądać ich wszystkie VTs i wiedzieć jak najwięcej na ich temat) Lubiałem głos Kitty za to, zawsze lubię ekscentrycznych uczestników. Johnny'ego nie komentuję, tutaj to już Wagner był lepszy.
Jednak uczestnicy to nie jedyny powód z którego program był nudny. JURORZY - Jak podczas castingów Kelly była świetna tak od live'ów była masakryczna. Gary też się nie sprawdzał, dużo zamieszania podczas odcinków na żywo (beznadziejny pomysł z 1 eliminacją czy - CO NAJGORSZE - członek wyeliminowanego przez widzów zespołu zastępuje innego gościa w The Risk )

A w 9 edycji wszystko się zmieniło. Nicole jak dla mnie uratowała to wszystko. Gary wprawił się, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu polubiłem gościa.
Uczestnicy FANTASTYCZNI - każda kategoria zawierała kogoś naprawdę interesującego. Już nie chodzi tylko o finalistów - przed live'ami odpadały naprawdę super osoby (m.in. Jake Quickenden, który mam nadzieję wróci w tym roku) Było dokładnie to co w 2010r - każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Mieliśmy utalentowanych młodych jak i starszych uczestników. Z chłopców najlepszy był James. Dziewczyny - Ella i Lucy. Zespoły - Union J naprawdę udana kombinacja, a co najważniejsze WOKAL (ukłon w stronę Jaymi'ego) Z Oversów, bardzo lubiałem Kye na początku, żałowałem że Carolynne odpadła tak szybko (beznadziejna piosenka podczas 1 live'a) a Melani to miała głos Co zepsuło tą edycję? Christopher. Nawet Rylan, który wokalem nie grzeszy nie był dla mnie irytujący, wręcz przeciwnie, lubiałem jego niektóre występy, gadki z jurorami, można było się pośmiać (najlepsza ta z Gary'm podczas 7 live'a ) Noi sam zwycięzca - naprawdę zasłużony, co nawet można teraz zobaczyć po sprzedaży singla (5 numerów 2 na całym świecie, najlepiej sprzedający się zwycięski singiel w historii) Noi jeszcze gościnni jurorzy Także jakieś urozmaicenie. Jak pod koniec 2011 roku prosiłem o udany sezon, na wzór 7 edycji, tak to dostałem.

Od dziś aż do 1 kwietnia w Wlk. Brytanii ruszają mobilne przesłuchania producenckie do dziesiątej już edycji "The X Factor" w Wielkiej Brytanii.

Potwierdziły się doniesienia, że Demi Lovato zostaje w The X-Factor U.S i słusznie, bo sprawowała sie całkiem nieźle. W porównaniu do Britney Spears, która była po prostu nudna. Pierwsze przesłuchania już się odbyły, następne w kwietniu i w maju, natomiast w czerwcu te z udziałem jury. Do obsadzenia pozostają 2 miejsca w jury.

Demi jako mentorka sprawdziła się jedynie prowadząc Jennel Garcię, przynajmniej przy doborze repertuaru, bo z image'em było już znacznie gorzej. Natomiast jako jurorka była niezła według mnie, stworzyła z Simonem ciekawy duet. Mam nadzieję że drugą kobietą w jury będzie Cheryl Cole, chociaż równie chętnie zobaczyłabym ją ponownie w UK. Ona i Simon dla dobra X Factora powinni siedzieć w dwóch edycjach jednocześnie.

Cheryl lub Shanon Osbourne najprawdopodobniej będzie w UK razem z Nicole. O reszcie nic nie wiadmo.