Wiem, ¿e moj¹ obecnoœÌ tutaj mo¿na okreœliÌ: ,,wyrwa³a siê jak Filip z konopi", ale akurat jestem bardzo zajêt¹ osob¹, a teraz mam wolne

i piszĂŞ

To a¿ dziwne, ¿e po lekturze tego w¹tku nie Black mnie przyt³oczy³, co wrêcz zaszokowa³y niektóre agresywne wypowiedzi na temat osi¹gniêÌ Anity. Ale teraz jest chyba znowu doœÌ sympatycznie - duch rywalizacji w¹tków czuÌ w powietrzu!
Momentami by³o bardzo nieprzyjemnie (Black podziwiam Ciê, a mo¿e raczej dziwiê siê, ¿e wtedy st¹d nie odszed³eœ), niektórzy z Was obrócili w nic, w zero, w proch wszystko to, co Anita osi¹gnê³a tocz¹c ciê¿kie boje o swoje, uczciw¹ i wytrwa³¹ prac¹, kpi¹ z Waszej fascynacji Anit¹! Okrutnicy!
Œmiem przypuszczaÌ, ¿e tak ostre s³owa pod adresem Anity nigdy by nie pad³y, ba - nawet nie przysz³yby Wam do g³owy, gdyby TVN nie usun¹³ Anity z g³ównych Faktów.
A przecieÂż co bystrzejsze oko i bystrzejszy umysÂł, od razu zorientowaÂł siĂŞ, Âże TVN zrobiÂł to nie dlatego, Âże Anita nie sprostaÂła ich oczekiwaniom, tylko dlatego, Âże przerosÂła ich najÂśmielsze oczekiwania!!! Wykazali siĂŞ wzglĂŞdem niej gigantycznym chamstwem, zapominajÂąc caÂłkowicie o zasadach savoir - vivre wzglĂŞdem pracownika.
A mierna mistyfikacja w wykonaniu SoÂłtysika - poÂżal siĂŞ BoÂże, ktoÂś w niÂą uwierzyÂł!
Nie chcê zabieraÌ g³osu w kwestii, czy Anita jest lepsza od Justyny Pochanke (o Kajdanowiczu nie warto nawet s³owem wspomnieÌ, najprawdopodobniej to akurat jego dokooptowali , bo rodzina mu siê powiêkszy³a) - nie te lata, nie to doœwiadczenie ¿yciowe, nie te uk³ady, pieni¹dze, nie ten tupet, itp. Przecie¿ nie mo¿na porównywaÌ tych dwu paù z równej p³aszczyzny, równego punktu odniesienia. Ich mo¿liwoœci oparte s¹ o start na ró¿nej wysokoœci: Anita nie ma na poparcie swoich racji, pomys³ów zaplecza w postaci mê¿a - szefa i ca³ego (przypuszczam) Zarz¹du, nie mo¿e czuÌ siê, ani rozwijaÌ swobodnie.
Tym bardziej teraz, kiedy usilnie próbuje siê zepchn¹Ì j¹ w medialn¹ przepaœÌ.
Ale mnie, z pozycji widza, wolno wyraziĂŚ opiniĂŞ, Âże pojawienie siĂŞ Anity byÂło czymÂś wielkim, ÂświeÂżym i ugruntowaÂło mnie, daÂło iskierkĂŞ nadziei na lepsze, odnowione, uczciwsze czasy, w tym przypadku w mediach, a teraz mi tego znowu brakuje!
To, co teraz napiszĂŞ, wielu z Was skwituje stwierdzeniem: ,,ale liczÂą siĂŞ przecieÂż tylko fakty..."
Owszem to te¿, ale w takim razie, po co w ogóle prezenter, komentarze dziennikarzy? A jak¿e wa¿nym elementem nowych Faktów sta³o siê nowoczesne studio, czy informacji nie mo¿na rzetelnie przekazaÌ nadaj¹c z np. balkonu? Wszêdzie chodzi o to, ¿eby pokazaÌ coœ z maksymaln¹ pomp¹, aby przyci¹gn¹Ì, zaciekawiÌ, zaintrygowaÌ, a momentami nawet przyt³oczyÌ (pozytywnie) widza! W Faktach przede wszystkim. Ot - prawa rynku, marketing nas zalewa! Ogromna konkurencja (a mo¿e nawet wojna ,,dziennikowa" z zemst¹ w tytule!) wymaga od ludzi wytê¿onej pracy pomys³owoœci, opracowania w³asnego projektu, a
sÂłowo "wizerunek" pojawia siĂŞ nader czĂŞsto - zwÂłaszcza w mediach!
Do czego zmierzam? Otó¿ do tego, ¿e Anita (czy œwiadomie, wie tylko ona sama) obra³a bardzo sprytn¹ taktykê, wiedz¹c, ¿e szczególnie wa¿nym elementem wizerunku jest wygl¹d zewnêtrzny, zaprezentowa³a efekt wielowarstwowy, dynamiczny, troszkê szokuj¹cy, wci¹¿ ulegaj¹cy przeobra¿eniom.
Do swej niebywale solidnie wykonywanej pracy, dorzuci³a jeszcze widzom mo¿liwoœÌ subiektywnego wyobra¿enia jej obrazu, oblicza. Mo¿e na pocz¹tku troszkê zbyt ch³odny, ale to ju¿ jej prywatna sprawa - ma dziewczyna prawo wybieraÌ, kiedy siê chce przymilaÌ, a kiedy nie!
Chyba nie by³o osoby, która patrz¹c na Anitê powiedzia³a: ,,a..., taka tam przeciêtna prezenterka!". Od skrajnego zachwytu, po skrajn¹ krytykê, ale bez obojêtnoœci. A czy by³o jej ³atwo to wszystko podŸwign¹Ì? Na pewno nie! Podziwiam jej si³ê charakteru, odpornoœÌ psychiczn¹! Mimo, i¿ jej przyjaciel twierdzi, ¿e urodzi³a siê o 100 lat za póŸno i nie pasuje do ,,wyœcigu szczurów' i czêsto p³acze!)
Wizerunek nie jest jednak raz na zawsze przyczepion¹ etykietk¹. Co w przypadku Anity sprawdzi³o siê. Ten wykreowany przez ni¹ wizerunek sta³ siê jedynie mozaik¹ wielu szczegó³ów.
Osobiœcie, jestem niezmiernie ciekawa dalszych poczynaù Anity, i cholerna z³oœÌ mnie trawi, gdy s³ucham relacji-zwierzeù Blackciszka, o tym, ¿e sytuacja Anity nie ulega poprawie, a momentami nawet siê pogarsza!
Ale na razie ewidentnego wewnĂŞtrznego marazmu u Anity nie widaĂŚ, wiĂŞc przy odrobinie sprzyjajÂących wiatrĂłw, znowu na peÂłnÂą parÂą zaprezentuje asertywnÂą autoprezentacjĂŞ!
I byÌ mo¿e Blacky zlinczuje mnie za to, co teraz napiszê, ale w obliczu zaistnia³ej sytuacji, powa¿nie zastanawiam siê nad tym, czy przypadkiem na widoku Anity z ,,Wiktorem', bardziej nie zale¿a³o np. œrodowisku artystycznemu - z Markiem Kondratem na czele, ni¿ Walterowi, Pieczyùskiemu, Sojce... ? Ale œpieszê od razu dodaÌ, ¿e Anita w pe³ni zas³u¿enie (co jest raczej rzadkoœci¹) otrzyma³a to wyró¿nienie. A to, na jakiej zasadzie w œwiecie w wiêkszoœci przyznawane nagrody (nawet te rzekomo z woli publicznoœci) wszyscy wiemy: umowy, umowy, umowy: dziœ my wam, jutro wy nam!
A co do tych fragmentĂłw:
Kubs pisze:Przecie¿ zespó³ Faktów to wiele telewizyjnych osobowoœci, gwiazdy, autorytety. Oni tam maj¹ du¿o do powiedzenia i jeœli nie chcieliby, ¿eby Pochanke tego prowadzi³a, to na pewno Pieczyùski by siê im nie przeciwstawi³.
CzytajÂąc to uÂśmiaÂłam siĂŞ bardziej, niÂż podczas lektury ,,ByÂło, ale i tak bĂŞdzie' BuchatÂłowa. WyobraziÂłam sobie, jak PieczyĂąski ze spuszczonÂą gÂłowÂą sÂłucha negatywnych wypowiedzi co odwaÂżniejszych tvn-owskich ,,osobowoÂści, gwiazd, autorytetĂłw' na temat objĂŞcia przez jego ÂżonĂŞ honorowego miejsca w Faktach
Przypuszczam, ¿e obcujecie nie w tym œwiecie co ja, bo w tym œwiecie, w którym ja ¿yjê, licz¹ siê ludzie, którzy maj¹ naprawdê spor¹ w³adzê (Pieczyùski), a te mity o respekcie wzglêdem wspó³- czy pracowników, równych prawach zostawcie poetom, pisarzom, eseistom, a zw³aszcza kabareciarzom! Oni lepiej ni¿ Wy zaprezentuj¹ ten utopijny obraz œwiata!
£ukasz pisze:Nie wydaje mi siê te¿, ¿e Anita w Faktach g³ównych pokaza³a coœ szczególnego.
DomyÂślam siĂŞ, Âże chodzi Ci o to, Âże np.
nie zaprezentowa³a siê topless(?), bo nie wiem, co wiêcej od tego, co zaprezentowa³a: elokwentne, przemyœlane, wyczerpuj¹ce i trafne zapowiedzi, dykcja, interpretacja tekstu, serdeczny dystans, nale¿yty takt, swoboda, elastycznoœÌ na wizji, powœci¹gliwoœÌ w wydawaniu os¹dów, itp. mog³aby jeszcze pokazaÌ?
oglÂądajÂąc Lisa wierzy mu siĂŞ w to co mĂłwi, ufa siĂŞ w jego komentarze, czuje siĂŞ, Âże "on jest po naszej stronie". Prawie tak samo z Pochanke
Po przeczytaniu powy¿szych s³ów ju¿ siê nie dziwiê 60-cio procentowemu poparciu dla Kwaœniewskiego

Nie, no troszkê przesadzi³am, przyznajê! Ale z tych s³ów wynika, ¿e nale¿y staÌ po tej stronie, po której stoj¹ Lis i Pochanke? - nie wiedzia³am, ¿e stoj¹ po jednej?
ByĂŚ moÂże stanowisko w kwestii obdarzania zaufaniem osĂłb publicznych wynika z mojej apolitycznoÂści, ale jestem daleka od obdarowywania ich zaufaniem, a juÂż na pewno nie pozwalam, by ich dalekie od obiektywizmu opinie, kreowaÂły mĂłj ÂświatopoglÂąd!
Kubs pisze:Tomasz Lis gdy prowadzi³ na pocz¹tku swojej kariery Wiadomoœci Wieczorne na TVP te¿ wiele razy dostawa³ propozycjê prowadzenia g³ównego wydania i odmawia³ chyba 3 lata z rzêdu.
Ach! Ta jego wrodzona (nabyta?) skromnoœÌ! Zawsze go za ni¹ ceni³am

ZwÂłaszcza, kiedy juÂż o niej zapomniaÂł. PamiĂŞtam do dziÂś, gdy po jakimÂś materiale Sianeckiego powiedziaÂł: ,,no, ja nie byÂłbym tego do koĂąca pewien"!
I to sÂłynne nagranie o Zbuczynie powraca w takich momentach jak bumerang! A propos, Zbuczyna, wiecie moÂże, do jakiego Grzesia zwracaÂł siĂŞ Tomasz Lis w tym fragmencie: ,,to caÂły dzieĂą k***a robiliÂśmy tĂŞ planszĂŞ? Grzesiu?!!!'.
Czy moÂże do ktĂłregoÂś z tych najbardziej znanych ,,faktowych GrzesiĂłw'???
Kubs pisze:Powiedzia³ potem, ¿e u podstaw jego sukcesu le¿y umiejêtnoœÌ powiedzenia NIE w odpowiedniej chwili
A wiĂŞc to oznacza, Âże jednak powie NIE Wydarzeniom z HannÂą Smoktunowicz? DziĂŞki Bogu!!! (Nawet Radziszewska byÂła od niej lepsza!)
A wiêc to oznacza, ¿e przestanie w swoim nowym programie formu³owaÌ tendencyjne, niejednoznaczne, niczemu nie s³u¿¹ce pytania do ankiet?
ÂŻeby nie byÂło, mĂłj ,,lisozrzĂŞdyzm' koĂączy siĂŞ, gdy sÂłyszĂŞ, jak zalazÂł ostatnio za skĂłrĂŞ parze prezydenckiej
Kubs pisze:To nie jest liga podwĂłrkowa, tylko Ekstraklasa dziennikarska
Twoim zdaniem t¹ ekstraklas¹ stali siê w kosmosie czy w Faktach? Anicie - przedstawicielce ,,ligi podwórkowej', brutalnie zabrano mo¿liwoœÌ dalszego podnoszenia kwalifikacji i koùcowego sukcesu przyznania godnoœci: ,,cz³onkini ekstraklasy dziennikarskiej".
Ale wierzê, ¿e oni tylko opóŸnili, spowolnili coœ, co i tak nast¹pi, i mam nadziejê byÌ tego œwiadkiem.
Mimo wszystko postÂąpiÂła gÂłupio, bo tak samo szybko wypÂłynĂŞÂła jak spadÂła.
SpadÂła za sprawÂą banicji, a nie braku umiejĂŞtnoÂści. I Âświetnie, Âże demaskatorskie dzieÂło, co niektĂłrych czÂłonkĂłw tego forum, ujawniÂło misternie przygotowany plan wÂładz tvn-u

Pozostaje tylko mieÌ nadziejê, ¿e benefis Justyny Pochanke znudzi siê ludziom prêdzej, czy póŸniej! Bo wraz z jej pojawianiem siê w Faktach o 23.00 i pojawieniem siê o 19.00 wraz z nowym supernowoczesnym studiem, ogl¹dalnoœÌ Faktów chyba diametralnie nie wzros³a?