Moim zdaniem najsłabsze otwarcie spośród wszystkich trzech edycji. Gdzie tacy uczestnicy jak Michał Szpak i Ada Styrcz (S01E01) czy Anna "Bajka" Antonik i Ewelina Lisowska (S02E01)? 1 edycja w ogóle była wielkim wysypem talentów podczas castingów, które niestety w większości musiały odpaść już na etapie Bootcampu.
Jednak nareszcie coś zaczęło się zmieniać, nie wszystko na lepsze i niestety nadal brakuje mi pewnych elementów.
Czołówka zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Stara muzyka nieźle się komponuje i jest to coś innowacyjnego.

W 4 edycji pewnie ją odświeżą, jeżeli nadal będą stawiać na zmiany. Do tego wreszcie przyciszyli początek intra.
Miejsce castingu moim zdaniem jest za małe jak na tak duży program. W Mam Talent nieduże teatry pasują, bo i tego wymaga chyba format, ale tutaj castingi w halach to byłoby coś.
Podczas występów uczestników jest zbyt dużo wejść na backstage i komentarzy Patricii, na szczęście gdy pokazywany jest naprawdę magiczny występ (jak np. cover "Don't Speak" N Doubt w dzisiejszym odcinku) nie ma zbędnych "zakłóceń".
Prowadząca jest doskonała, tylko tyle mogę na ten temat powiedzieć.

Jury moim zdaniem również jak dotąd spisywało się najlepiej spośród wszystkich edycji.
Element rodem z "Ukrytej Prawdy" gdy uczestnicy "spontanicznie" rozmawiają ze sobą w poczekalni (która jest straszna) według mnie bardzo, ale to bardzo zły, już pomijając sam wystrój poczekalni, to po prostu u nas wypada to strasznie sztucznie. Dużo lepsze były prezentacje gdy uczestnik siedział/stał na przeciwko kamery i opowiadał coś o sobie. Zostając przy wystroju to podobne odczucia co w przypadku poczekalni mam przy backstage'u. Jest taki sam jak rok temu i przy tym jest okropny! Mogli zostać przy tym z pierwszej edycji. Milej dla oka byłoby gdyby Patricia znajdowała się na wolnej przestrzeni, dookoła niej skrzynki (sama nie wiem po co są i co się w nich znajduje, ale jest to fajny pomysł), plazmy, jakieś rusztowania i grono najbliższych osób występującego. Wejście na scenę też nie powala.

Do tego dochodzą jeszcze takie rzeczy jak to gdy kandydat przedstawia się publiczności i jury i widać tylko jego głowę i fragment telebimu z tyłu, lepiej byłoby gdyby kamera obejmowała cały tylny "X" na ekranie. Oprócz tego brakuje mi tu poruszających historii jak w YCD czy Top Model (oczywiście z umiarem) i czegoś, co stosuje się w wielu edycjach na świecie. Mianowicie gdy uczestnik opowiada przed występem o swoich marzeniach związanych z udziałem w programie, a w tle cicho leci podkład jakiejś piosenki, następnie po występie tego samego uczestnika i głosowaniu jury jest puszczana ta sama piosenka w swoim kulminacyjnym momencie, już głośno i z głosem wokalisty/wokalistki. Dokładniej chodzi mi o coś takiego -
http://www.youtube.com/watch?v=PBBe21ZJyjo Tutaj użyto akurat "Footprints in the sand" Leony Lewis.
Na miejscu osoby odpowiadającej za oświetlenie zaprosiłabym też na scenę więcej świateł, ale to już taki niuans.

Belki na początku występów również mi się nie podobają, ładniejsze, choć całkiem podobne, wykorzystuje się w USA, kolejny niuans.
Nie mogę także zrozumieć czemu nie posilą się o własne konto na YouTube? Przecież to tak proste!
Dobrze, że zniknęła również ścianka na której uczestnicy stawali wraz z osobami, które im towarzyszyły podczas castingu i opowiadały o swoich wrażeniach po zejściu ze sceny. Wyglądało to podobnie do tego -
http://cdn14.se.smcloud.net/t/photos/th ... ardowy.jpg. Scenki stamtąd były króciutkie, ale nie zmienia to faktu że niepotrzebne i kiczowate.
Żałuję, że program nie jest emitowany jesienią, Castingi i Domy Jurorskie latem wypadają o niebo lepiej, szczególnie castingi, podczas gdy do stojących zza barierkami tłumów w UK podchodzi prowadzący Dermot i rozmawia z uczestnikami.

X Factor w jesiennej ramówce spokojnie mógłby zająć miejsce Mam Talent (który u nikogo nie wywołuje już chyba żadnych emocji i jest nudny) i MasterChef (tutaj jedynie przeniosłabym go na wiosnę w miejsce Surowych Rodziców którzy są jakimś nieporozumieniem, i to w niedzielę o 20.00 ... Zrozumiałabym środa lub czwartek 22.30 ...) przy dwóch dniach emisji, na co liczę od przyszłego roku, jednak realne szanse na to można będzie dopiero ocenić po dalszych etapach, jeżeli nadal będą trwać od 90 do 105 minut to raczej nic z tego.
Tragedii nie było, ale to już nie to samo co 2 lata temu, gdy program trafił do Polski. W związku ze zmianami nic tylko czekać na następne etapy, oby również były w większym niż dotąd stopniu wzorowane na wersji Brytyjskiej i Amerykańskiej.
Zapomniałabym jeszcze, że przy trybie emisji raz w tygodniu program nie straciłby gdyby castingi trwały 2 godziny, 1.5 to trochę za mało na połączenie uczestników zabawnych i tych naprawdę magicznych.
Oprócz tego jest jeszcze wiele drobiazgów, które bym dorzuciła, a które w polskiej edycji są pomijane lub trwają ułamek sekundy, ale nie chcę się już bardziej rozpisywać.
+ nie wiem czy ktoś oprócz mnie to zauważył, ale czy każdą edycję musi otwierać ktoś z zagranicy???
Mats Meguenni - 1 edycja. 1 występ castingowy w programie.
Thomas Grotto - 2 edycja. 1 występ castingowy w programie.
Teraz w 3 edycji ta szamanka.

Nie przeszkadza mi to, ale czy to już jakaś tradycja? Nie oszukujmy się, poziom naszego XF odbiega od światowych norm, zagraniczni goście nie pomogą.
PS: Proszę o usunięcie mojego poprzedniego postu, niestety nie mogłam go już edytować, stąd dwa takie same (choć z małymi modyfikacjami
) pod rząd.