tvnfakty.pl

Beata u Kuby Wojewódzkiego we wtorek. Drugi gość - Norbi

Z ciekawości wyjątkowo obejrzę te wydanie. Piszę o tym bo tego programu za bardzo nie oglądam.

Beata Tadla ma nową pracę

http://www.fakt.pl/plotki/beata-tadla-m ... 28965.html

Beata Tadla o odejściu z TVN w kontekście Kamila Durczoka:

Kiedyś zdecydowałam się przyjąć propozycję TVP, bo w TVN i TVN24 poczułam nad sobą szklany sufit. Wiedziałam, że tam nic więcej nie zrobię, że karty są rozdane. Był szefem. Wiadomo było, że nie poprowadzę wydania specjalnego, wieczoru wyborczego, nie zmierzę się z nowymi wyzwaniami. Zeznaję w procesie i nie mogę w ogóle wypowiadać się na ten temat.

Przypominając sobie prowadzone przez nią "Wiadomości" z Kijowa, to może i lepiej, że w "Faktach" nie dostała takiej szansy.

I odpowiedź... Marianny Dufek-Durczok:

Dziennikarz musi być odporny na różne opinie. Każdy ma swoją własną wrażliwość, różną samoocenę siebie, inne ambicje. Nasze poczucie własnej wartości jest czasem mierzone przez szefa. Pani Beata ma widocznie jakąś wyjątkową wrażliwość.

Obrzydliwa ta M. Durczok (to, co pisze).

Najbardziej podoba mi się to zdanie - "Nasze poczucie własnej wartości jest czasem mierzone przez szefa". Ktoś tu ma bardzo spaczone pojęcie hierarchii służbowej. Zawsze wydawało mi się że dobry szef to wizjoner, który swoją postawą przekona podwładnych, by swój wysiłek skierowali w jednym kierunku, a nie grożący palcem zamordysta, który nie kończy na poleceniach (do których oczywiście ma prawo), ale chce też "formować" umysły (to taki eufemizm).