tvnfakty.pl

O 10:00 była "Loża prasowa" więc musieli studio przygotować - teraz jest już normalnie ze studia (tak jak w weekendy) i teraz DNŻ prowadzi Marcin Żebrowski (a w Poranku był Igor Sokołowski).

Edycja:
Chyba wzięli przykład z siostrzanej stacji TVN24 BiŚ i serwisy prowadzą 2 osoby, ale nie w parze, przez co Małgorzata Kukuła jest w greenboxie, a Marcin Żebrowski w studiu głównym.

Co to za nowa osoba prowadziła serwis po 21,30?

FLEJP pisze:Co to za nowa osoba prowadziła serwis po 21,30?

Radosław Mróz viewtopic.php?f=9&t=6167

Nowe kadrowanie w weekendowym "Dniu na żywo".

Może jakieś foto? :rozglada:

Jedynie prowadzący siedzi nieco inaczej, goście tak jak dotychczas na tle walla:

Doszło do opuszczenia studia przez zaproszonego gościa. Jakiś pro-lifer chyba obraził się, że za rozmówcę miał dra Grzegorza Południewskiego, który mówił rozsądnie, w duchu prawa i etyki.

Tu jest fragment sytuacji o której napisał Fabian.
http://www.tvn24.pl/policzkujacy-polity ... 784,s.html

Fabian pisze:Doszło do opuszczenia studia przez zaproszonego gościa. Jakiś pro-lifer chyba obraził się, że za rozmówcę miał dra Grzegorza Południewskiego, który mówił rozsądnie, w duchu prawa i etyki.

Polska zmierza w stronę państwa wyznaniowego, takich talibów jak Pan Dzierżawski jest sporo więcej co pokazuje sprawa profesora Chazana. Cieszy mnie właściwa w tym wypadku postawa Pani Anny Seremak.

Co to za pani dzisiaj w DnŻ?

Małgorzata Kukuła - od dwóch miesięcy regularnie prowadzi to pasmo w dni powszednie jak i weekendy.

Chyba coś szwankuje im ten mały bim, bo Seremak na koniec serwisu miała za sobą czarne tło, a teraz Kalczyńska prowadzi serwis tak jak w "Weekendzie na żywo", czyli w tle ma telewizory ze studia porankowego. Szkoda, że nie wykorzystali videowalla i na nim nie wyświetlili tych ekranów.

a co to za nowa prezenterka w dniu na żywo?

Myśli o Dagmarze Kaczmarek-Szałkow. Ona nie jest nowa. Tylko wróciła z urlopu macierzyńskiego.

widać nie miałem okazji jej dobrze zapamiętać, chociaż twarz coś mi mówiła dzięki za odp.