patryk19 pisze:Zastanawia mnie to, dlaczego nigdzie nie ma, ani kawałka wydania Faktów z nowego studia, ani kawałka serwisu informacyjnego z nowego studia. Zamach na WTC - film jest, 6. września 2004 - nie ma. Jedynie na YT jest materiał o śmierci Pawłowskiego i tam kawałeczek jest z nowego studia. Chciałbym zobaczyć to wydanie Faktów bardzo mocno.
Nie tylko Ty chciałbyś to zobaczyć. Niestety w internecie panuje TVN'owska cenzura. x:
No tak. Masz racje Avatar. Ale jaka w tym cenzura? TVN to jakaś ściśle tajna stacja? Nawet, jakby ktoś wrzucił na YT Fakty z 6. września 2004 r. to by zaraz usuneli ten film? Jak newsroom budowali to widziałem, ale startu niestety nie. Wielka szkoda.
No tak. Masz racje Avatar. Ale jaka w tym cenzura? TVN to jakaś ściśle tajna stacja? Nawet, jakby ktoś wrzucił na YT Fakty z 6. września 2004 r. to by zaraz usuneli ten film? Jak newsroom budowali to widziałem, ale startu niestety nie. Wielka szkoda.
Ale marudzicie. Tamto wydanie widział chyba każdy. Zresztą wtedy oczekiwano, że to będzie dzień, w którym po raz kolejny "Fakty" pokonają "Wiadomości". Nie udało się, ale wynik był zbliżony. Do tego doszła też nagonka na stan w jakim Marcin Pawłowski prowadził "Fakty". Wiele osób uważało, że odwraca on uwagę od prezentowanych informacji, a jeszcze inni po prostu nie mogli na Marcina patrzeć. Potem, 8 września chyba albo 11, coś takiego, w głównym wydaniu "Faktów" zadebiutowała Justyna Pochanke. Trzeba przyznać, że bardzo udany.
Ja z tamtego okresu zapamiętałem przede wszystkim to w jakim tempie postępowała ta choroba. Przecież zaledwie nieco ponad miesiąc wcześniej Marcin Pawłowski powrócił do "Faktów". To był lipiec albo sierpień. Tego dnia wszystkie gazety o tym pisały. I już po na początku "Faktów", to było jeszcze w starym studio, w trakcie lotu kamery po czołówce miało się wrażenie, że za stołem siedzi ktoś inny. Strasznie się wtedy zmienił, schudł. W przeciągu miesiąca zmienił się jeszcze bardziej. A w grafiku na przełomie września i października zastąpił do Bogdan Rymanowski...
Tak, doskonale pamiętam te żenujące wpisy dotyczące Marcina. Od września 2004 miał prowadzić pięć wydań raz na trzy tygodnie, na zmianę z Pochanke i Rymanem, a Kajdanowicz w weekendy. Niestety, 10 września poprowadził swój ostatni program.
Z kolei Pochanke zadebiutowała 13 września. Ostatni z ówczesnych prowadzących w nowym studiu zadebiutował Rymanowski.
Zgadza się. Za to Rymanowski jako pierwszy prowadził "Fakty" z nowego studia na stojąco. Owszem, zdarzało się, że w starym studio dostawiano ekran i również prowadzono program na stojąco, ale to nie był ten sam efekt. To było z okazji wyborów prezydenckich w USA. Pamiętam jak wszystkim się podobało to, że po zakończeniu tego tematu, Rymanowski na oczach widzów poszedł do stołu i usiadł, by prowadzić dalszą część programu. Potem zrezygnowano z tego, zwłaszcza po tym, jak krytykowano Durczoka w 2007 za robienie show, każdy chyba pamięta to wydanie "Faktów", kiedy Durczok chodząc po całym studio opowiadał o strajkujących pielęgniarkach. Grad krytyki nie miał końca.
A wracając jeszcze do jesieni 2004 roku, to właśnie wtedy, na przełomie października i listopada w "zwyczajnym" wydaniu "Faktów" pojawił się gość. To było po śmierci Jasera Arafata, a to wydanie prowadziła Justyna Pochanke. Potem oczywiście również pojawiali się goście, ale to były już specjalne, zazwyczaj dłuższe wydania.
Jak nowe studio zadebiutowało, to Fakty oglądało się z zaciekawieniem. Wtedy Fakty były jednym słowem lepsze i ciekawsze. Kiedyś podobały mi się loty kamerowe i kadrowanie Faktów. Co chwilę coś się zmieniało. Teraz, po ośmiu latach przyszedł czas na kolejną rewolucję, bo tak została nazwana zmiana w 2004 roku. Przez osiem lat zmieniła się trochę czołówka i tło za prowadzącym. Doszedł Kamil Durczok, odeszła Beata Tadla. Można tu dużo wspominać. Już nie mogę się doczekać października, kiedy to zobaczę kolejną rewolucję.
patryk19 pisze:Już nie mogę się doczekać października, kiedy to zobaczę kolejną rewolucję.
Bez przesady, nie przesadzajmy z tym słowem. 8 lat temu rzeczywiście mieliśmy do czynienia z szumnie zapowiadaną rewolucją: nowe, wręcz kosmiczne studio, bardzo nowoczesna oprawa - nieporównywalna z żadną inną wcześniej. Nie spodziewaj się rewolucji po tym samym, lecz nieco zmodernizowanym studio i odświeżonej oprawie.
Dokładnie. Chociażby gabaryty studia, to, że było ono otwarte na świat (wielkie, szklane ściany - podczas kadrowań w Poranku widoczna była nawet ulica i domy jednorodzinne). To było pierwsze studio, które nie było zamkniętą puszką o trzech ścianach - czwarta, nieudekorowana, służyła kamerom i operatorom. Teraz będziemy mieć nowe studio, ale sporo w nim znajdzie się elementów przypominających stare, które po kilku liftingach wciąż było bardzo nowoczesne. Liczę jednak na zaskoczenie, na ładne, nowe studio, naprawdę fajną oprawę graficzną Faktów, premierę studia w Faktach, a nie w TVN24, nową grafikę ekranową TVN24 - coś świeżego, dynamicznego. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
r_r16 pisze:Liczę jednak na zaskoczenie, na ładne, nowe studio, naprawdę fajną oprawę graficzną Faktów, premierę studia w Faktach, a nie w TVN24, nową grafikę ekranową TVN24 - coś świeżego, dynamicznego. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Liczę na to samo i wiem, że słowo rewolucja napisane w poprzednim komentarzu jest przesadą. Będzie to metamorfoza.