SevenUP pisze:1. Czesław powiedział, że Hatbreakers już 2 raz są w dogrywce i ludzie ich nie kupują, a Marta nie powinna się tam znaleźć. Polecam obejrzeć powtórkę.
To dlaczego tydzień temu tak nie powiedział o Darii Zawiałow? Poza tym ta wypowiedź tylko tym bardziej pokazuje, że sprawia wrażenie jakby nie miał własnego gustu muzycznego, a jako juror takiego programu programu powinien go przede wszystkim wyrazić. Poza tym dla mnie miejsce Marty Bijan w dolnej trójce (w przeciwieństwie do Hatbreakers, czy Magdaleny Bal) nie jest zaskoczeniem. Owszem postępy są, ale z całym szacunkiem dla niej 3 programy na żywo są już za nami, za chwilę mamy finał, uczestnicy przygotowują już po 2 utwory, a w jej występach nadal bardziej przebija podkład niż jej wokal i to któryś raz z rzędu. Dogrywka tylko tym bardziej pokazała siłę Hatbreakers-ów, i rzekłbym - znokautowali wręcz Martę Bijan.
SevenUP pisze: Rozumiem, że przez grę świateł marnuje się widowisko? Błagam, wiem że mogłoby to wyglądać lepiej ale czy to serio ma aż takie znaczenie?
Gra świateł w każdym widowisku począwszy od wielkich wydarzeń typu Eurowizja, czy Ceremonie Igrzysk Olimpijskch, a kończąc na plenerowych imprezach muzycznych nawet w prowincjonalych miastach to nie jest jakiś tam niuans, tylko jeden z podstawowych elementów takiego przedsięwzięcia. Nawet mimo ekranów - to trochę tak, jakby zjeść keczup bez parówek, czy masło bez chleba. Każda firma (zarówno wielkie koncerny produkcyjne, jak i firmy organizujące duże koncerty głównie w małych miastach), która zajmuje się produkcją takiego widowiska, czy także rozłożeniem sceny przywiązuje do samej gry świateł i oświetlenia coraz większą wagę. Ja nie oczekuję, że światła będą szaleć z taką mocą, że publiczność zostanie oślepiona, a widzowie nic więcej nie zobaczą, ale niech będą czymś więcej niż takim trochę przypadkowym tłem dla artysty oprócz ekranów.
SevenUP pisze:Pomijam fakt posiadania przez MBTM identycznej scenografii od 8 edycji, a delikatnie mówiąc nie jest tak genialna że nie ma co ulepszyć i Voice, w którym żadna oprawa występu niczego nie zmienia bo i tak wszystko wygląda tak samo...
Mimo to, scenografie obu programów były wykorzystywane znacznie lepiej od scenografii "X Factora".
SevenUP pisze:i Voice, w którym żadna oprawa występu niczego nie zmienia bo i tak wszystko wygląda tak samo...
Porównaj występy z 4 edycji programu z występami z drugiej i trzeciej edycji - i wtedy pogadamy.
SevenUP pisze:Można wyliczać niedostatki wszystkich programów, ale przez to że wszyscy widzieli XF UK porównują go do naszego.
Wszyscy, czyli kto. Fani tego formatu na forach internetowych, którzy albo widzieli występy na YT, albo oglądali całe odcinki, czy większość internautów, która słucha różnej muzyki, a z "X Factorem" ma do czynenia, przy okazji polskiej edycji.
SevenUP pisze:Jakbym ja porównał Voice PL do Voice USA to też za bardzo naszej wersji nie chciałbym oglądać.
A ja bardziej porównałbym do "The Voice" w Holandii, czyli tam, gdzie powstał format. O ile nie dość, że polski "The Voice" bardzo odwzoruje się na tym holenderskim i trochę amerykańskim, to jeszcze widzę, że jest tutaj pomysł na widowisko. Polski "X Factor" jest tylko odwzorowaniem edycji z UK, na dodatek - mało udanym.
SevenUP pisze:Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale naprawdę nie potrzeba robić tego sto razy w jednym wątku
Tylko autor tego zdania sam zapomniał, że swoje zdanie w tym wątku wyraził już 200 razy. A przy 300 stron wątku - chyba jednak tyle razy swoje zdane trzeba wyrazić.
SevenUP pisze:tym bardziej że produkcja raczej nie interesuje się opiniami anonimowych ludzi na forum. Raz wystarczy napisać.
Jak produkcja się w ogóle olewa opinię tych ludzi i traktuję produkcję tylko jako maszynkę do pieniędzy, to potem niech się nie dziwi, że widownia i opinie o formacie w stosunku do konkurencji są takie, a nie inne.