Strona 374 z 562
: wtorek 30 maja 2006, 17:26
autor: Funckyrella
Anita, Anita ...... nie wiem jak wam, ale mnie wydawaÂło siĂŞ, Âże na jej twarzy wczoraj malowaÂło siĂŞ znudzenie :>
ZnudziÂła jÂą juÂż praca w newsach – ale odkrycie, co nie? :devil: Za biurkiem Anita czuje siĂŞ nieswojo :devil:
Raport wieczorny to kolejny Flash, tyle Âże trwajÂący ok. 45 minut :devil: Wydaje mi siĂŞ, Âże popoÂłudniowy raport jest choĂŚ trochĂŞ ,,opiniotwĂłrczy’’, a wieczorny wcale :?
Jedyny zabawny moment to ten, kiedy Anita mĂłwiÂła, Âże: ''obok niej Sergiusz Ryczel''

A co z koleÂżankÂą BeatÂą :> :devil:
Jedyny moment godny zauwaÂżenia i podkreÂślenia

: wtorek 30 maja 2006, 18:17
autor: Black Jack '62
A wiĂŞc dziÂś jeden jeden flash, jutro drugi ...
Znam plany dyÂżurowe Anity

Dzisiaj bĂŞdzie w raporcie wieczornym

A jutro w popoÂłudniowych

Kto siĂŞ cieszy? RĂŞka w gĂłrĂŞ
[ Dodano: Wto Maj 30, 2006 9:08 pm ]
MyÂślaÂłem, Âże po dzisiejszym raporcie bĂŞdĂŞ tylko mĂłgÂł napisaĂŚ, ze Anita miaÂła najgorszÂą z najgorzych marynar

A tu siĂŞ okazuje, Âże mogĂŞ trochĂŞ wiĂŞcej napisaĂŚ
WidziaÂłem moje dwie ulubione panie naraz :jupi: W koĂącu
No moÂże i siĂŞ lubiÂą

MiÂło sobie rozmawiaÂły ... Ania nawet zapytaÂła AnitĂŞ czy lubi wyprzedaÂże i specjalne obniÂżki cen ... czy jakoÂś tak
I co mnie zszokowaÂło najbardziej ... Anita rozmawiajÂąca ochoczo o piÂłce noÂżnej

A do niedawna tak jÂą to stresowaÂło :devil: MiaÂła w kilku momentach raportu polewkĂŞ z bramkarza, ktĂłry strzeliÂł samobĂłja :devil:
MĂłwiÂła, Âże oglÂądaÂła mecz (pewnie z Mieciem

) i póŸniej ta rozmowa z Majewskim
[ Dodano: Wto Maj 30, 2006 9:12 pm ]
Anita oglÂądajÂąca i komentujÂąca mecz piÂłki noÂżnej

A wiĂŞc wszystko jest moÂżliwe

:devil:
: środa 31 maja 2006, 11:17
autor: Funckyrella
:/ o cholera jasna :/
Okazuje siĂŞ, Âże tej znoÂśnej czĂŞÂści raportu nie widziaÂłam
Widzia³am zaledwie pó³ godziny raportu, a tam Anita da³a niez³y popis oziêb³oœci i olewactwa
Na domiar zÂłego ta ohydna marynara

MiaÂłam wraÂżenie, Âże specjalnie dla nas - tylko najwiĂŞkszych fanĂłw, ktĂłrzy mimo wszystko oglÂądajÂą ten raport, wybraÂła tĂŞ najgorszÂą z moÂżliwych marynar :devil: Znoszona, pognieciona ....
Raport to tylko przystawka do M24h nic wiĂŞc dziwnego, Âże Anita przybraÂła postawĂŞ olewczÂą :?
Momentami odnosiÂłam wraÂżenie, Âże nie chce jej siĂŞ mĂłwiĂŚ ...... czytaĂŚ ...... baaa w ogĂłle nie chce jej siĂŞ tam siedzieĂŚ :?
I co mnie zszokowaÂło najbardziej ... Anita rozmawiajÂąca ochoczo o piÂłce noÂżnej
A do niedawna tak jÂą to stresowaÂło
na pewno mia³a w pamiêci ten moment, kiedy wspólnie z Mieciem za³amywali rêce, w poniek¹d euforycznej atmosferze, nad b³êdem polskiego bramkarza :devil: No i ten nastrój musia³ si³¹ rzeczy zawitaÌ równie¿ przy biureczku, kiedy wywo³ywali temat meczu

: środa 31 maja 2006, 11:59
autor: obieżyświat
: środa 31 maja 2006, 16:32
autor: Funckyrella
DziĂŞki pawell
Istne szaleĂąstwo
Anita od poniedziaÂłku w pracy dzien przy dniu...... jutro teÂż bĂŞdzie we Flashu
JuÂż zaczynam siĂŞ martwiĂŚ, czy oby zbyt duÂżego tempa Anita nie obraÂła
ÂŻeby to siĂŞ niekorzystnie na jej zdrowiu nie odbiÂło :devil:
I znowu miaÂła na sobie naszÂą ,,ukochanÂą'' marynarĂŞ :tanczy:
obieÂżyÂświat, a dlaczego to tylko kawaÂłek wywiadu :> Nie pytam dla siebie, bo mam gazetkĂŞ, ale moÂże ktoÂś kto nie ma chciaÂłby poczytaĂŚ

: środa 31 maja 2006, 18:28
autor: Black Jack '62
W zwiÂązku z nagÂłym dyÂżurowym oÂżywieniem Anity zmuszony byÂłem zrobiĂŚ maÂły maj update

Teraz trochĂŞ lepiej prezentuje dyÂżurowo miesiÂąc maj
A czerwiec teÂż zacznie siĂŞ imponujÂąco – Anita w DzieĂą dziecka bĂŞdzie we flashu :jupi:
Oby nie zapomniaÂła zÂłoÂżyĂŚ dzieciom ÂżyczeĂą
A dziÂś znowu wyÂżyÂła siĂŞ na Kuszczaku :devil:
: środa 31 maja 2006, 18:55
autor: pawell
: środa 31 maja 2006, 19:04
autor: Funckyrella
Z kalendarza wynika, Âże to bĂŞdzie juÂż 3 taki tydzieĂą, w ktĂłrym jest na wizji 4 dni z rzĂŞdu...
Tak, to wÂłaÂśnie wynika

A kalendarzyk Blacka jest nieomylny
Oczywiœcie zgadzam siê z tob¹ pawell, ¿e to i¿ Anita teraz tak ,,intensywnie'' pracuje nie jest dobr¹ wró¿b¹ na przysz³oœÌ :? I to czego mo¿emy siê wkrótce spodziewaÌ, to d³uuuuga nieobecnoœÌ Anity :?
Ale my juÂż do tego siĂŞ przyzwyczailiÂśmy

JesteÂśmy zahartowani

: czwartek 01 cze 2006, 10:46
autor: obieżyświat
Jakby siĂŞ komuÂś nie chciaÂło logowaĂŚ na stronach Newsweeka
ARTYKUÂŁ - 2 PLUS 1, Newsweek
Wkurzam siĂŞ czĂŞsto
O uciekaniu ochronie, trudnej przyjaÂźni z KaczyĂąskimi i o tym, o co wÂłasne dzieci majÂą pretensjĂŞ do szefa rzÂądu z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem rozmawiajÂą Anita Werner i PaweÂł Siennicki.
NEWSWEEK: Ma pan w³adzê i popularnoœÌ. Brakuje czegoœ?
KAZIMIERZ MARCINKIEWICZ: Wolnoœci. Niedawno wyszed³em z hotelu, w którym mieszkam i chcia³em przejœÌ pieszo do Kancelarii Premiera. Idê do bramki, a ¿o³nierz zamyka j¹ przede mn¹ i mówi, ¿e nie mogê wyjœÌ. - Przecie¿ jestem premierem! - mówiê. A on zamyka j¹ na klucz i twierdzi, ¿e musi zadzwoniÌ. Uciek³em mu.
CzĂŞsto pan ucieka ochronie?
- Ostatnio w Gorzowie. WsiadÂłem do samochodu i jeÂździÂłem osiedlowymi uliczkami. Nie prowadziÂłem auta od siedmiu miesiĂŞcy i chciaÂłem sprawdziĂŚ, czy nie zapomniaÂłem. Nie zapomniaÂłem. Ochrona do dzisiaj o tym nie wie. (Âśmiech)
SÂłucha pan jeszcze Ryszarda Rynkowskiego?
- Ostatnio nie. Ale bardzo go lubiĂŞ.
Œpiewa pan "wypijmy za b³êdy na górze"?
- Czasem nucĂŞ.
A Pawe³ Janas pope³ni³ b³¹d, nie powo³uj¹c Dudka i Frankowskiego do reprezentacji Polski?
- To kontrowersyjne decyzje. ÂŻal mi obu piÂłkarzy. Ale Janasowi siĂŞ nie dziwiĂŞ.
On jest bardziej niezaleÂżnym selekcjonerem od pana?
- Janas podejmuje decyzje w podobny sposĂłb do mnie.
Na pewno? NiektĂłrzy reprezentanci w paĂąskiej druÂżynie zostali panu narzuceni.
- JeÂżeli jest rzÂąd koalicyjny, to trudno, Âżebym z innych partii dobieraÂł sobie partnerĂłw.
Minister spraw zagranicznych AnnĂŞ FotygĂŞ narzuciÂł panu prezydent KaczyĂąski.
- (milczenie) Nie widzĂŞ tu Âżadnego uszczerbku dla mojej niezaleÂżnoÂści. RozwaÂżaÂłem tĂŞ kandydaturĂŞ z prezydentem, bo on ma okreÂślone konstytucyjne kompetencje w zakresie polityki zagranicznej. A pani Fotyga od poczÂątku byÂła wÂśrĂłd 4-5 kandydatur, o ktĂłrych
rozmawialiÂśmy.
A Ryszard Schnepf? Nie obroniÂł go pan.
- On pope³ni³ fatalny b³¹d i z³o¿y³ dymisjê. Na ca³ym œwiecie, kiedy przygotowuje siê jakiœ projekt i nie informuje siê o tym zwierzchników, to trzeba odejœÌ.
Prezydent KaczyĂąski ani prezes PiS nigdy niczego nie kazali panu zrobiĂŚ?
- Chyba nie znacie JarosÂława i Lecha KaczyĂąskich. To jest inny sposĂłb rozmowy i postĂŞpowania. SÂą szalenie konkretni.
ÂŁagodna perswazja?
- Raczej wspólne ustalenia. Ró¿nimy siê czasem, wtedy sam podejmujê decyzjê i biorê za ni¹ pe³n¹ odpowiedzialnoœÌ.
Tak jak wtedy, gdy wbrew woli JarosÂława KaczyĂąskiego powoÂłaÂł pan AnnĂŞ StreÂżyĂąskÂą na szefowÂą UrzĂŞdu Komunikacji Elektronicznej?
- To byÂł naturalny wybĂłr, naprawdĂŞ bardzo dobrej, Âświetnie przygotowanej osoby. Ona juÂż w tym roku zmieni rynek teleinformatyczny. BĂŞdÂą niÂższe ceny. To byÂł najlepszy wybĂłr.
Nie uzyskaÂła jednak akceptacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
- Zdarza siĂŞ.
Prezes KaczyĂąski nie byÂł zÂły?
- Nie widziaÂłem zÂłoÂści.
A co pan widziaÂł?
- To co zwykle.
Czyli?
- Absolutne dobro. (Âśmiech)
Czy nie byÂło panu przykro, gdy JarosÂław KaczyĂąski powiedziaÂł, Âże to on moÂże byĂŚ premierem?
- BÂądÂźmy rozsÂądni. Jak prezes najwiĂŞkszej partii w Polsce ma odpowiedzieĂŚ na pytanie: "Czy moÂże pan byĂŚ premierem?".
MoÂże powiedzieĂŚ, Âże nie chce, bo mamy Âświetnego premiera.
- Wielokrotnie to powtarza.
Lech KaczyĂąski mĂłwi: "Premier wcale nie musi dotrwaĂŚ do koĂąca kadencji". To nie boli?
- Nie boli.
StwardniaÂł pan.
- No, nie. Ja nie wyglÂądam chyba na jakiegoÂś twardziela, co?
Na razie 70 proc. PolakĂłw uwaÂża, Âże jest pan bardzo przystojny. A jest pan ambitny?
- Bardzo.
Ta ambicja uwiera niektĂłrych pana partyjnych kolegĂłw?
- Czasem tak, czasem nie. Je¿d¿ê i spotykam siê z ludŸmi PiS. Wszêdzie jestem przyjmowany bardzo ciep³o.
Jacek Kurski ciep³o by pana nie przyj¹³.
- W ka¿dej partii s¹ ludzie, którzy lubi¹ ró¿ne rozgrywki, podchody, zaczepki i szczypi¹.
Kurski pana szczypie?
- Szczypie sam siebie.
Czy PiS jest pana ostatniÂą partiÂą w Âżyciu?
- To jest bardzo du¿a wartoœÌ, o któr¹ musimy dbaÌ. Nie trzeba marzyÌ o niczym innym.
MoÂże czas uruchomiĂŚ wyobraÂźniĂŞ.
- Od paru miesiêcy s³yszê o ró¿nych namowach do tego, by PiS rozbijaÌ. Odpowiadam:
beze mnie.
To sk¹d pog³oski o pana rych³ej dymisji? Ma pan odejœÌ po wizycie papie¿a.
- Mo¿e dlatego, ¿e tak dobrze wspó³pracujemy z Jaros³awem Kaczyùskim. Niektórych mo¿e to irytowaÌ.
Tak? Wystarczy przejœÌ siê do Sejmu, ¿eby us³yszeÌ od polityków PiS zarzuty pod pana adresem. ¯e za ma³o zmian w spó³kach skarbu paùstwa. Kr¹¿¹ wokó³ pana rekiny.
- Dobrze pÂływam.
Zamierza pan podaĂŚ siĂŞ do dymisji?
- SÂłyszĂŞ te plotki od siedmiu miesiĂŞcy. WstajĂŞ rano i myÂślĂŞ, kto mnie o to zapyta. A my
moÂżemy umĂłwiĂŚ siĂŞ na wywiad za rok. Wtedy teÂż bĂŞdĂŞ premierem.
Mia³ pan w ci¹gu tych miesiêcy moment, kiedy chcia³ powiedzieÌ "doœÌ"?
- (milczenie) Czasem tak. Jestem spokojnym czÂłowiekiem, czasem siĂŞ jednak wkurzam. Gdy politycy zajmujÂą siĂŞ totalnie niewaÂżnymi sprawami.
Na przykÂład?
- Moim odejÂściem.
Jak czĂŞsto siĂŞ pan wkurza?
- Raz w tygodniu. Tak dla zdrowia.
Leszek Miller mĂłwiÂł o szorstkiej przyjaÂźni z prezydentem KwaÂśniewskim. Pan przyjaÂźni siĂŞ z braĂŚmi KaczyĂąskimi?
- PrzyjaŸù to mocne s³owo. Na pewno kole¿eùstwo, dobra wspó³praca, kooperacja i u¿yjê nowoczesnego s³owa - kompatybilnoœÌ. Dobrze siê uzupe³niamy.
Pielgrzymka Benedykta XVI zmieni Radio Maryja?
- KaÂżdy siĂŞ zmienia na rekolekcjach.
Taka zmiana jest potrzebna Radiu Maryja?
- MiaÂłem tam trzy bardzo dobre spotkania. MogÂłem swobodnie dotrzeĂŚ do ludzi.
I to wedÂług Watykanu jest problemem. Za duÂżo w Radiu Maryja jest polityki. MoÂże powinien pan zastanowiĂŚ siĂŞ nad przyjĂŞciem kolejny raz zaproszenia?
- W³aœnie je dosta³em i przyj¹³em. Jeœli w radiu s¹ w ogóle jakieœ nieporozumienia, to na pewno episkopat i ojcowie redemptoryœci sobie z tym œwietnie poradz¹. Koœció³ radzi sobie z takimi problemami wewnêtrznymi od tysiêcy lat.
I nie jest panu nigdy wstyd za Radio Maryja?
- Nie wstydzĂŞ siĂŞ.
A pĂłjdzie pan do kina na "Kod da Vinci"?
- WÂątpiĂŞ. SÂłucham biskupĂłw.
DostaÂło siĂŞ panu od paĂąskich dzieci za to, Âże Roman Giertych zostaÂł ministrem edukacji?
- Nie. Chocia¿ moje dzieci interesuj¹ siê polityk¹, ale dzia³alnoœÌ Romana Giertycha w edukacji nie interesuje ich tak bardzo.
Dziwne. TysiÂące ich rĂłwieÂśnikĂłw wyszÂły z tego powodu na ulicĂŞ. Dlaczego?
- Bo wicepremier jest aktywnym politykiem i dotÂąd byÂł bardzo agresywny. Ale ma silne poparcie w wÂąskiej czĂŞÂści spoÂłeczeĂąstwa. Zdumiewa mnie to, Âże stoi za nim tylu mÂłodych i wyksztaÂłconych PolakĂłw. Z drugiej strony, ma duÂży negatywny elektorat. Pan premier Giertych ma wielkÂą szansĂŞ przed sobÂą i jestem przekonany, Âże doskonale o tym wie.
A w jakich sprawach paĂąskie dzieci sÂą krytyczne wobec pana?
- DostaÂłem bĂŞcki za koalicjĂŞ z SamoobronÂą. Ale przekonaÂłem je, Âże tak musiaÂło byĂŚ.
SprawdziÂł pan, czy Samoobrona powstaÂła z inspiracji SÂłuÂżby BezpieczeĂąstwa?
- (dÂługie milczenie) PoprosiÂłem o informacje na ten temat. Staramy siĂŞ sprawdziĂŚ kaÂżdego, kto zostaje czÂłonkiem rzÂądu. Nie powoÂłaÂłbym do mojego gabinetu nikogo z ciemnÂą przeszÂłoÂściÂą.
WÂładza jest adrenalinÂą?
- Polityka jest adrenalinÂą. Wyzwala takie same emocje jak sporty ekstremalne.
Co pan zrobi, gdy juÂż przestanie byĂŚ premierem?
- Kocham pracĂŞ. ZnajdĂŞ coÂś sobie. Ale na razie nie szukam.
Rozmawiali: Anita Werner (TVN24) PaweÂł Siennicki (Newsweek)
I jeszcze coÂś mam utrzelone dzisiaj rano

To dziwne, Âże Anity nie ma juÂż w Poranku, a caÂły czas emitujÂą tÂą reklame :?
: czwartek 01 cze 2006, 11:45
autor: Funckyrella
obieÂżyÂświat, to ty nie wiesz, Âże TVN to stacja absurdu :> :hahaha:
Btw. dziĂŞki za quote
Anita juÂż na stanowisku :] OczywiÂście pieczoÂłowicie przygotowuje Flasha
Mog³oby byÌ we Flashu ³¹czenie z Agat¹

Ciekawe, co by Black powiedziaÂł, gdyby zobaczyÂł jednoczeÂśnie AgatĂŞ i AnitĂŞ na ekranie?

Gdy oglÂądaÂł raport z AniÂą i AnitÂą nie mĂłgÂł siĂŞ zdecydowaĂŚ, na ktĂłrÂą boginiĂŞ patrzeĂŚ :devil:
: czwartek 01 cze 2006, 16:15
autor: pawell
: czwartek 01 cze 2006, 16:19
autor: michaek
No, no. Zanosi siĂŞ nam na 5-cio dniowy tydzien pracy. Nawet nie pamiĂŞtam czy takie coÂś miaÂło juÂż kiedyÂś miejsce. Agaty we flashu nie byÂło, ale za to byÂł PaweÂł ÂŁukasik

Funky . Anita dzisiaj bardzo Âładnie wyglÂądaÂła, miaÂła fajnÂą fryzurĂŞ i nie najgorszÂą marynarĂŞ.
Na poczÂątku smutniejsze materiaÂły, potem te o Sejmie dla dzieci i piosence mundialowej.
No to nie pozostaje nic innego jak czekaĂŚ na jutrzejszy flash i sobotniÂą DP oczywiÂście.
MoÂże potem napisze cos wiĂŞcej.
: czwartek 01 cze 2006, 17:14
autor: Black Jack '62
Michaek, jeÂśli bĂŞdziesz w stanie napisaĂŚ wiĂŞcej o dzisiejszym Flashu, to podam TwĂłj wyczyn do ksiĂŞgi rekordĂłw Guinnessa
Tak samo jak piĂŞciodniowy tydzieĂą pracy Anity nadaÂł by siĂŞ do ksiĂŞgi rekordĂłw
5 dni w pracy, co w przeliczeniu na minuty ... daje ok. 135 minut
Bardzo ³adn¹ fryzurê machnêli dziœ Anicie :brawa: Pewnie pó³ dnia rozprasowywa³y charakteryzatorki jej w³osy
ÂŻyczeĂą dzieciom nie zÂłoÂżyÂła

: czwartek 01 cze 2006, 17:16
autor: Marcin
ÂŻyczeĂą dzieciom nie zÂłoÂżyÂła
ÂŻebyÂś siĂŞ nie zdziwiÂł. :devil: