Łukasz pisze:Jakbyśmy byli normalnym krajem, to powinno być tak, że Jarosław Kaczyński za to co zrobił Lisowi, powinien odpowiedzieć przez sądem lub Trybunałem Stanu, a następnie powinien trafić do więzienia na dlugie lata.
A wiesz dla kogo jest trybunał stanu i jakie ma uprawnienia?
Bo odnoszę wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz
![wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Piszesz, że powinien odpowiadać przed sądem... tylko z jakiego oskarżenia?
Bo z powództwa cywilnego zawsze może, wystarczy że poszkodowany złoży odpowiedni pozew.
Z oskarżenia publicznego tez by mógł, tylko jest jeden problem. W Kodeksie karnym nie ma takie paragrafu. Pretensje więc ślij ustawodawcy, a ścislej do rządu, bo to on może wyjść z inicjatywą zmiany tegoż kodeksu.
Piszesz, że "jakbyśmy byli normalnym krajem..." sugerujesz więc, że są normalne kraje, które to mają w swoim kodeksie karnym odpowiedni paragraf, pozwalający na ściganie za ten czyn z urzędu.
Jeśli tak, to bądź łaskaw wymienić te kraje.
Swoją drogą chylę czoła dla Twojej wiedzy odnoście KK w innych krajach.
Łukasz pisze:
Ta sytuacja, to była dopiero tragedia dla polskich elit, a Jarosław Kaczyński za to, co wtedy zrobił, powinien być skompromitowany do końca życia, a kolejne lata powinien spędzić za kratkami.
Z jakiego paragrafu?
Łukasz pisze:
Co by nie mówić o Tusku, to jednak zamachu na niezależne media, opluwania cenionych dziennikarzy, czy przejęcia TVP - nie zrobił.
Ale robił inne rzeczy. Nawoływał do obywatelskiego nieposłuszeństwa zaraz po wyborach i bez ustannie kłamie, żeby nie powiedzic dobitniej łże jak pies.
Chociaż dla mnie, jako szarego wyborcy interesuje tylko to co robi dla przeciętnego obywatela. Czyli aby zwyczajnie żyło mi się lepiej.
Na to wskazują proste wskaźniki ekonomiczne. Poziom bezrobocia, inflacja, realny wzrost płac w sferze budżetowej, cena złotego, giełda... Te wskaźniki za rządów Tuska pogorszyły się. Żyje się więc gorzej.
Osobiście wole kłótnie w polityce, przepychanki (przynajmniej jest śmieszniej) z poziomem wspomnianych wskaźników takie jakie były za PIS, niż to co jest teraz, z tą niby stabilizacją. Bowiem stabilizacją i tym spokojem się nie najem.