Daria gościła zdaje się przy placu Trzech Krzyży, skąd mówiła o zjawisku zwanym "oszustwem na bon", chodzi oczywiście o bon turystyczny, na który powoływali się ludzie, reklamujący pewne obiekty noclegowe, choć w ówczesnym czasie jeszcze nie wszedł w życie. Co ciekawe, telefon z "atrakcyjną ofertą" dostał nawet wiceminister cyfryzacji, który dość szybko skojarzył, że to może być przekręt.
Tym razem informowała o rozszczelnieniu ropociągu w okolicy Puszczy Kampinoskiej, do którego doszło wskutek... nielegalnego odwiertu. Prawdopodobnie sprawcy chcieli dokonać kradzieży paliwa. Na szczęście okolica była niezamieszkana, nie doszło też do dużego skażenia terenu.
Daria na gościnnych występach w Gdańsku Szkoda że nie tydzień później, bo mógłby być kolejny materiał specjalny Warto jednak powiedzieć, o czym mówiła, czyli o rozpoczęciu Jarmarku Dominikańskiego, który ma ponad 700-letnią tradycję. Przerwała go tylko II wojna światowa. W pandemicznej rzeczywistości stoisk z rękodziełem jest mniej i oczywiście obowiązuje reżim sanitarny, nie było także uroczystej parady.
Daria prowadziła wywiad z rzecznikiem prasowym Komendy Głównej Policji, a głównym tematem były oczywiście procedury, które powinni stosować mundurowi wobec osób, które w okresie letnim zapominają o tym, że jednak cały czas mamy stan epidemii.
Daria mówiła o ówczesnym (pod koniec lipca) rekordem zakażeń koronawirusem w Polsce. Próbowała dopytywać, czy będzie się to wiązało z powrotem obostrzeń - odpowiedzi, jakie uzyskała mówią, że na pewno nie będzie drugiego lockdownu gospodarki, ale ma być więcej kontroli związanych z przestrzeganiem nakazu zasłaniania twarzy w przestrzeniach zamkniętych.
Daria ponownie przed Ministerstwem Zdrowia, gdzie początkowo mówiła o kolejnym raporcie dziennym dotyczącym zakażeń COVID-19, a następnie pytała, jak będzie wyglądał nowy rok szkolny w obliczu pandemii.
Daria informowała o tym, że gminy które wprowadziły tzw. "strefy wolne od LGBT" i przez decyzję Unii Europejskiej straciły dofinansowania, mają je "odzyskać" z Ministerstwa Sprawiedliwości decyzją jego ministra. Środki mają pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości, który co ciekawe, ma służyć... ofiarom przestępstw (m.in. przestępstw w rodzinie) i są nawet wyższe od tego, co miało pochodzić z UE. Zachęcamy do Polexitu, bo przecież źli eurokraci nas krzywdzą
Daria przedstawiała sylwetkę nowego ministra zdrowia, A. Niedzielskiego, który zadziwia jak na nominata z ramienia rządu Zjednoczonej Prawicy bo(uwaga!) ma doświadczenie menedżersko-urzędnicze (pracował m.in. w Ministerstwie Finansów, ZUS-ie, ostatnio szefował NFZ), nie jest partyjnym aparatczykiem i jest pierwszym na przestrzeni kilkunastu lat ministrem zdrowia nie będącym z zawodu lekarzem.