Od kilku dni próbuję się do Was przedostać i... mam nadzieję, że uda mi się to teraz :rydzyk:
413 strona nie jest dla mnie szczęśliwą
Po pierwsze zmiany na forum - za stary jestem na takie zawirowania :devil: A poza tym, jak ja się do czegoś przyzwyczaję... :devil: to po zmianach starego, przez dłuuuugie tygodnie nie mogę przyzwyczaić się do nowego :devil: Lecz pocieszające jest to, że zmiany odbyły się w kierunku ku lepszemu, więc być może tym razem tak źle z moim przestawianiem się nie będzie
Po drugie, w nawiązaniu zresztą do pierwszego, przez ostatnie dni nie mogłem dostać się na forum :/ Przeczytałem jedynie informację od "zoha8" i... i nie mogłem wyrazić wobec Was mojego smutku

Miałem jednak więcej czasu na przemyślenia i pozbieranie sie po tej druzgocącej informacji... Chociaż to marne pocieszenie, kiedy ma się perspektywę tak długotrwałego rozstania z Agattą
marcinkowsky pisze:not that kind pisze:Podróż poślubna, jeśli ślub był

A ustaliliśmy, że go nie było

Teraz raczej ślubu, a co istotne wesela nie będzie, bo kończy się lada dzień karnawał i zaczyna Wielki Post :< Dla większości jest to istotny problem
Święte słowa :] !! :aniol: Ksiądz by pewnie nie udzielił ślubu w wielkim poście :devil: !! Chyba , że biorą tylk ocywilny :mhm: ?? A diabli wiedzą :devil: !! Tylko , że z tą pewnością co do tego , że Agatka nie wyszła jeszcze za mąż to może różnie być

!! Wobec tego to , czego doświadczamy teraz , to faktycznie może być
zaległa podróż poślubna :mhm: ??
Teraz będą mnożyły się teorie, próbujące wytłumaczyć nam: dlaczego tak długo...

Każda jednak teza, postawiona w formie pytającej, będzie dla nas retoryczną

Chyba, że ktoś doinformowany i zorientowany w temacie będzie łaskaw nas "oświecić"

zoha8 napisała, że Agatty nie będzie do wiosny? :uhh: Uznając za początek kalendarzowej wiosny 21 marca i biorąc pod uwagę fakt, że w tę środę mamy Popielec, zaczynający 40-dniowy okres Wielkiego Postu, mający swój kres w postaci Świąt Wielkanocnych, w tym roku w dniach 23 i 24 marca, można sądzić, że Agatta znikając na czas postu, ułatwiła nam, a właściwie to dokonała za nas wyboru wyrzeczenia się przyjemności i umartwienia przez to ciała i duszy na ten właśnie czas
