Re: TVP - sprawy bieżące
: czwartek 22 kwie 2010, 17:55
Też składa się głównie z 3 nutek. To tyle.Greg Haus pisze:Może mam jakieś małe zboczenie, ale czy dżingiel w nowej oprawi TVP ( swoją drogą tandetnej) nie przypomina tvn'owskiego?
Forum jedynej nieoficjalnej strony o telewizji TVN i TVN Warner Bros. Discovery
https://forum.tvnfakty.pl/
Też składa się głównie z 3 nutek. To tyle.Greg Haus pisze:Może mam jakieś małe zboczenie, ale czy dżingiel w nowej oprawi TVP ( swoją drogą tandetnej) nie przypomina tvn'owskiego?
Źródło: Gazeta Wyborcza http://wyborcza.pl/1,75478,7935938,Niew ... i_TVP.htmlAgnieszka Kublik: Przez kilka ostatnich miesięcy była pani twarzą PiS-owskich "Wiadomości" TVP.
Małgorzata Wyszyńska: I to był najgorszy okres z moich 13 lat pracy w TVP. Tak źle nigdy tu jeszcze nie było. Starałam się być w zgodzie z zasadami dziennikarstwa i zachowywać obiektywizm w miarę moich skromnych możliwości. Cóż jednak z tego, że sama pisałam "startówki", czyli to, co czyta prezenter, zapowiadając materiał, skoro na same materiały nie miałam żadnego wpływu, choć często nijak się miały do moich zapowiedzi.
Ale pracowała pani dalej i milczała.
- Obowiązywały mnie zapisy kontraktu zakazujące rozmów z mediami. Były już w TVP przypadki, że traciło się pracę za złamanie tej zasady. Teraz w sądzie jest mój pozew przeciwko TVP. Już mogę mówić.
W październiku zeszłego roku do "Wiadomości" przyszedł Jacek Karnowski i praktycznie od pierwszego dnia jego rządów byłam szykanowana. Z miesiąca na miesiąc prowadziłam coraz mniej wydań, nawet mniej, niż przewidywał kontrakt. Ani razu nie usłyszałam merytorycznego zarzutu, na moje pytania Karnowski nie odpowiadał. No i w marcu TVP zerwała ze mną kontrakt, podając powody, które moim zdaniem są jedynie pretekstem.
Wcześniej z "Wiadomości" odeszli Jarosław Kulczycki i Dorota Wysocka.
- Został tylko Piotr Kraśko. Przyjęto za to Danutę Holecką z TVP Info i Katarzynę Senyk, prezenterkę z nikłym doświadczeniem. Tymczasem to nasza wyrzucona trójka miała w badaniach robionych wiosną 2009 r. najlepsze wyniki wśród widzów "Wiadomości".
Karnowski wymienił też wydawców, wyrzucił m.in. Piotra Jaźwińskiego, wydawcę z 20-letnim stażem. Rzekomo dlatego, że dobiega pięćdziesiątki i nie idzie z duchem czasów. "Wiadomości" o godz. 19.30 przygotowuje teraz wydawca, który w TVP pracuje od kilkunastu miesięcy.
Wraz z Karnowskim pojawiła się grupa nowych reporterów politycznych, którzy pracowali z nim w "Panoramie " w TVP 2, a niektórzy wcześniej w telewizji Puls: Marek Pyza, Bartek Wróblewski, Marcin Wikło, Adam Feder, Anna Hałas- Michalska i Paulina Drapała. Spora grupa wsparcia.
Kogo wspierają?
- A ma pani jakieś wątpliwości?
Widać, że wspierają kampanię wyborczą PiS-u.
- Widzą to też medioznawcy i dziennikarze z różnych mediów. Wystarczy analiza dowolnego wydania "Wiadomości" z ostatnich paru miesięcy, by wiedzieć, komu ten program sprzyja.
Wszyscy w redakcji sprzyjają PiS-owi?
- Nie wszyscy. Ludzie mają rodziny, kredyty. Chcą to przeczekać. Na "Wiadomości" mówią "Niewiadomości". Na ich szczęście i tak zostali odsunięci od najważniejszych politycznych tematów.
A Piotr Czyszkowski, który za poprzednich rządów PiS był kojarzony z "Misją specjalną"?
- Podpadł już na samym początku. Gdy wybuchła afera hazardowa, miał zrobić materiał o Grzegorzu Schetynie. Chodziło o to, by uderzając w Schetynę, uderzyć w PO. Czyszkowski zrobił materiał, ale... obiektywny. Karnowski zobaczył go w "Wiadomościach" i się wściekł, przy kilkunastu świadkach wyzwał Czyszkowskiego od durniów za to, że zrobił Schetynie laurkę. Od razu zdjął Czyszkowskiego z prowadzenia przedpołudniowych "Wiadomości" i odsunął od politycznych tematów. Od tej pory szefostwo programu uważniej kontroluje materiały przed emisją, nawet w weekendy zawsze ktoś jest obecny. I pilnuje, co ma się ukazać o PiS, a co o PO.
Np. w jednym z materiałów była mowa, że premier Tusk nie ma czasu zajmować się ważnymi sprawami i jednocześnie pokazywano go z kuflem piwa w ręku śpiewającego z górnikami. A jak wybuchła afera hazardowa, to chyba nie było dnia, by "Wiadomości" nie poruszały tego tematu, nawet po dwa razy w jednym wydaniu, chociaż nic nowego się nie wydarzyło. - Żeby ludzie nie zapomnieli, co to za afera, bo to głupi naród - słyszeliśmy w redakcji, gdy się buntowaliśmy, że w koło mówimy to samo o tym samym.
Gdy przed komisją hazardową zeznawał były szef CBA Mariusz Kamiński, to na jego osiem czy dziewięć wypowiedzi w materiale była chyba tylko jedna przewodniczącego komisji z PO. Za to jak zeznawali Mirosław Drzewiecki czy Zbigniew Chlebowski, to nie brakowało wielu ostrych komentarzy posłów PiS. Wymowa była taka, że tylko PiS chce wyjaśnić tę aferę, a PO - zamieść pod dywan. A rację ma Kamiński, bo to szef jedynej niepostkomunistycznej służby specjalnej.
Czy to prawda, że krytyczny wobec gen. Romana Polki materiał Bartka Wróblewskiego o sytuacji w GROM-ie nie pojawił się w "Wiadomościach", bo interweniował Pałac Prezydencki?
- Na korytarzach mówiło się, że materiał spadł właśnie po interwencji Pałacu. Ale nikt z zainteresowanych tego pewnie nie potwierdzi, bo musieliby się przyznać, że słuchają poleceń z Pałacu.
Często szefowie "Wiadomości" powoływali się na rozmowy z Pałacem?
- Kiedy po wybuchu afery hazardowej notowania PO nie spadły tak bardzo, jak się można było spodziewać, zastępczyni Karnowskiego Marzena Paczuska głośno opowiadała w redakcji, że to nie jest jeszcze koniec. Że w Pałacu mówi się, iż szykuje się kolejna afera.
Może był to zwykły blef, ale rzeczywiście dwa dni później wybuchła afera stoczniowa.
I tak tą Panią z zaciśniętymi co prawda zębami, bo zaciśniętymi, ale dało się jeszcze znieść. Trzaskalska jest gorsza.Marcin pisze:Przypomnijmy - na początku była pogodynką.