tvnfakty.pl

matik pisze:Ale to Beata Szydło jest zaangażowana medialnie w kampanie wyborczą a nie Jarosław Kaczyński. I sztab PiS potwierdził chęć udziału Beaty Szydło w debacie TVN24 16 października.

A jak któraś partia zaangażuje medialnie w kampanię wyborczą Kubusia Puchatka i Prosiaczka, to też oni będą predestynowani do tego, by chodzić po mediach?
To powinna być debata liderów a nie debata ludzi, których wyznaczą sztaby wyborcze. Ale oczywiście telewizje pewnie się ugną...

Meteor pisze:Łatwiej go skutecznie zaatakować w każdej debacie, za co już raz PiS zapłacił wysoką cenę.

Po 8 latach rządów PO zaatakować Kopacz jest w stanie każdy polityk opozycji i co drugi trzeźwo myślący obywatel. Tu o zwycięstwie zadecyduje już tylko siła ciosów, którymi Kopacz będzie odpierać ataki. Z całą pewnością z Szydło może być trudniej niż z Kaczyńskim.

Camilo pisze:

matik pisze:Ale to Beata Szydło jest zaangażowana medialnie w kampanie wyborczą a nie Jarosław Kaczyński. I sztab PiS potwierdził chęć udziału Beaty Szydło w debacie TVN24 16 października.

A jak któraś partia zaangażuje medialnie w kampanię wyborczą Kubusia Puchatka i Prosiaczka, to też oni będą predestynowani do tego, by chodzić po mediach?
To powinna być debata liderów a nie debata ludzi, których wyznaczą sztaby wyborcze. Ale oczywiście telewizje pewnie się ugną...

Tylko, że jeśli PiS wygra tegoroczne wybory, to premierem będzie właśnie Beata Szydło, a nie Jarosław Kaczyński. Zresztą mało się zanosi na ponowne zasiadanie w tej funkcji tego drugiego z racji wieku - w tym roku Kaczyński skończył 66 lat. A Szydło nie jest jakimś politykiem spoza ekstraklasy. Jest wiceprezesem PiS, i byłą szefową zwycięskiego sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Dlatego propozycja TVP i Polsatu jest dla mnie niedorzeczna.

Widziałem dziś w TVN24 sondaż z którego wynika, że w przyszłym Sejmie może znaleźć się 7 partii. Zatem mówienie o tym, że jak PiS wygra to premierem będzie Beata Szydło jest zdecydowanie zbyt wczesne. Możliwe są bardzo różne warianty, np. taki, że warunkiem potencjalnego koalicjanta PiS będzie teka premiera. A co do wieku polityków to wspomnę tylko, że w styczniu prezydentem Włoch przestał być Giorgio Napolitano, który w tym roku skończył 90 lat.

Sondaże na miesiąc przed wyborami to raczej nie jest źródło, którym warto się sugerować. A prawdopodobieństwo, że szefem rządu w Polsce zostanie Paweł Kukiz - znikome. A to jedyny realny koalicjant PiS w Sejmie. Może jeszcze PSL, który jednak wg. innych sondaży do parlamentu nie wchodzi. Równie dobrze można stwierdzić, że taki rozkład mandatów w parlamencie niesie za sobą... przedterminowe Wybory. Słowem - na takie dywagacje polityczne w tym momencie jest zdecydowanie za wcześnie.

Skoro dywagacje polityczne nt. potencjalnych koalicji są zbyt wczesne, to tym bardziej te odnośnie przyszłego premiera, dlatego - póki co - partie w takich debatach powinni reprezentować ich liderzy, od tego oni są.

Jakie dywagacje? Przecież PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele jasno wskazali Szydło jako kandydatkę na premiera.

Camilo pisze:Widziałem dziś w TVN24 sondaż z którego wynika, że w przyszłym Sejmie może znaleźć się 7 partii. Zatem mówienie o tym, że jak PiS wygra to premierem będzie Beata Szydło jest zdecydowanie zbyt wczesne. Możliwe są bardzo różne warianty, np. taki, że warunkiem potencjalnego koalicjanta PiS będzie teka premiera. A co do wieku polityków to wspomnę tylko, że w styczniu prezydentem Włoch przestał być Giorgio Napolitano, który w tym roku skończył 90 lat.

Kultura polityczna w Polsce i pewne niepisane zasady wskazują, że premiera wskazuje zwycięska partia. Poza tym nie porównujmy funkcji jakie pełni Prezydent Włoch do obowiązków, jakie spełnia Prezes Rady Ministrów w Polsce.

Prezes PiS dekadę temu też już jasno coś obiecywał na wypadek, gdy jego brat wygra wybory prezydenckie.
A co ma kultura polityczna do wieku? Józef Zych jest parlamentarzystą w wieku 77 lat, a przed wakacjami był całkiem realnym kandydatem na Marszałka Sejmu. I jakoś wszyscy mówili, że to dobry kandydat, praktycznie nikt nie wypominał mu wieku. Bartoszewski działał aktywnie do ostatnich dni. Buzek w strukturach unijnych jest nadal aktywny, choć skończył już 75 lat. Zatem czujesz się na siłach, to działasz. JK bynajmniej nie sprawia wrażenia człowieka, który w polityce powiedział już ostatnie słowo.
Natomiast jeżeli obietnice są totalnie zatracane, to czymże już są zwyczaje?

Camilo pisze:Prezes PiS dekadę temu też już jasno coś obiecywał na wypadek, gdy jego brat wygra wybory prezydenckie.

10 lat w polityce to jest tak duży okres czasu, że i tak bardzo wiele się zmienia. Wtedy Kaczyński zabezpieczał się wizerunkowo trzecioligowym Marcinkiewiczem, by nie pogarszać wizerunku jego brata. Dziś zmiana Szydło na Kaczyńskiego jest mało realna, szczególnie, że jest to jedna z najbliższych współpracownic prezesa PiS-u. A nominowanie Dudy w grudniu zeszłego roku jako jeszcze kandydata na prezydenta nie było przypadkiem.

Camilo pisze:A co ma kultura polityczna do wieku? Bartoszewski działał aktywnie do ostatnich dni. Buzek w strukturach unijnych jest nadal aktywny, choć skończył już 75 lat. Józef Zych jest parlamentarzystą w wieku 77 lat, a przed wakacjami był całkiem realnym kandydatem na Marszałka Sejmu. Zatem czujesz się na siłach, to działasz. JK bynajmniej nie sprawia wrażenia człowieka, który w polityce powiedział już ostatnie słowo.

Jednak funkcja premiera rządu jest jedną z tych, która ma niezwykle szerokie kompetencje, a nie obowiązki dość reprezentacyjne. Premier nie tylko tworzy swój rząd oraz podległe mu ministerstwa, ale także zarządza budżetem państwa (a nie każdy śmiertelnik to potrafi), ma sporą inicjatywę ustawodawczą, a także może regulować sytuację w drodze rozporządzeń.

Trzeciak pisze:10 lat w polityce to jest tak duży okres czasu, że i tak bardzo wiele się zmienia. Wtedy Kaczyński zabezpieczał się wizerunkowo trzecioligowym Marcinkiewiczem, by nie pogarszać wizerunku jego brata. Dziś zmiana Szydło na Kaczyńskiego jest mało realna, szczególnie, że jest to jedna z najbliższych współpracownic prezesa PiS-u. A nominowanie Dudy w grudniu zeszłego roku jako jeszcze kndydata na prezydenta nie było przypadkiem.

Przypadkiem nie było też wycięcie z list Mastalerka.

Jednak funkcja premiera rządu jest jedną z tych, która ma niezwykle szerokie kompetencje, a nie dość reprezentacyjną. Premier nie tylko tworzy swój rząd oraz podległe mu ministerstwa, ale także zarządza budżetem państwa (a nie każdy śmiertelnik to potrafi), ma sporą inicjatywę ustawodawczą, a także może regulować sytuację w drodze rozporządzeń.

JK nie sprawia wrażenia człowieka, który z racji wieku nie umiałby zarządzać budżetem państwa, posługiwać się inicjatywą ustawodawczą czy regulować sytuacji w drodze rozporządzeń. Ale zostawmy już to, pożyjemy - zobaczymy. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.

Camilo pisze: Przypadkiem nie było też wycięcie z list Mastalerka.

A nie zastanawiałeś się właśnie dlaczego?

Camilo pisze:JK nie sprawia wrażenia człowieka, który z racji wieku nie umiałby zarządzać budżetem państwa, posługiwać się inicjatywą ustawodawczą czy regulować sytuacji w drodze rozporządzeń.

Nie sprawia też wrażenia, jakby do tego miał twardą rękę, a to się zmieniło w stosunku do tego, co było jeszcze 5 lat temu.

Trzeciak pisze:A nie zastanawiałeś się właśnie dlaczego?

Prawie automatycznie wyszło mi, że po to, by docelowo pokazać kto rządzi i kto w każdej chwili może zadziałać bez skrupułów.

Nie sprawia też wrażenia, jakby do tego miał twardą rękę, a to się zmieniło w stosunku do tego, co było jeszcze 5 lat temu.

5 lat temu na skutek nadzwyczajnych okoliczności pt. katastrofa smoleńska za bardzo łyknąłem, że JK stał się dobrym wujkiem i od tego czasu jakoś obiecałem sobie, że już nigdy więcej.

Tak żeby wrócić do tematu to zdjęcie pisma, jakie wypłynęło ze sztabu PiS:

Camilo pisze:

Trzeciak pisze:A nie zastanawiałeś się właśnie dlaczego?

Prawie automatycznie wyszło mi, że po to, by docelowo pokazać kto rządzi i kto w każdej chwili może zadziałać bez skrupułów.

A nie przyszło Ci na myśl to, że Mastalerek może zostać rzecznikiem rządu Szydło?

5 lat temu na skutek nadzwyczajnych okoliczności pt. katastrofa smoleńska za bardzo łyknąłem, że JK stał się dobrym wujkiem i od tego czasu jakoś obiecałem sobie, że już nigdy więcej.

Ale nawet wtedy sprawiał wrażenie znacznie bardziej energetycznego, niż dziś.

Jako poseł też by mógł zostać rzecznikiem. A jak się coś nie uda to zostanie na lodzie, choć zamiast jeździć po Madrycie całkiem solidnie pracuje już nad drugą kampanią. Podobno to kara za to, że demonstracyjnie nie odebrał kiedyś telefonu od prezesa i wyszedł z jakiegoś spotkania. Tak wszystkie tygodniki pisały.

Trzeciak pisze:Ale nawet wtedy sprawiał wrażenie znacznie bardziej energetycznego, niż dziś.

Energetyczny to może być napój albo blok , człowiek bywa raczej energiczny. Obawiam się, że nie ma to bezpośredniego związku z poglądami, ale psychoanalizy JK nie chce mi się robić, szczególnie o tej porze. Skoro już mają rządzić, to niech tylko nie szkodzą w imię swojego szeroko rozumianego "dobra" i nie wpindalają się w każdą sferę życia ludziom, którzy chcą żyć po swojemu. I będzie OK. Dobranoc.

We wtorek 20 października w TVN24, Polsat News, TVP Info i TVP1 debata ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych jeśli po drodze nic się nie zmieni.

Czyli skończy się na jednej debacie o wszystkim. Pewnie będzie to wyglądało jak debata prezydencka w TVP - seria przygotowanych wcześniej oświadczeń niezwiązanych z treścią pytań i zero konkretów. No ale jaka klasa polityczna takie debaty.