Znajomość języka rosyjskiego wśród polskich dziennikarzy
: niedziela 16 paź 2011, 20:44
Nie wiedziałem gdzie ten temat będzie najlepiej pasował, ale chyba to dobre miejsce???
Otóż kilka razy ostatnio zauważyłem w "Dzień Dobry TVN", że prowadzący program, albo samą rozmowę z jakimś gościem z Rosji, albo państw byłego Związku Radzieckiego unikają prowadzenia jej w języku rosyjskim (najnowsze przykłady, to rozmowy z Pawłem Chodorkowskim i zawodniczką rajdową z Ukrainy we wczorajszym programie) i zacząłem się zastanawiać czy to wynika z nieznajomości tego języka, bądź zapomnienia go (w końcu są w takim wieku, że jeszcze uczyli się go w szkole), czy bardziej z tego, że się go jakoś wstydzą???
Szczególnie zwróciło moją uwagę to, że niedawno podczas rozmowy Bartosz Węglarczyk wolał razem z Kingą Rusin korzystać z tłumacza i zadawać pytania po polsku, a przecież z tego co słyszałem był wieloletnim korespondentem prasowym w Moskwie, więc ten język na pewno zna (tak w ogóle bardzo cenię Bartosza Węglarczyka za jego celne komentarze w wielu kwestiach).
A może wśród polskich dziennikarzy się właśnie "utarło", że nie wypada używać na wizji języka rosyjskiego, czy w ogóle pewnych języków, nawet jeśli się je zna, bo ja się właśnie coraz bardziej za tym wyjaśnieniem skłaniem...
Jakie jest Wasze zdanie???
Otóż kilka razy ostatnio zauważyłem w "Dzień Dobry TVN", że prowadzący program, albo samą rozmowę z jakimś gościem z Rosji, albo państw byłego Związku Radzieckiego unikają prowadzenia jej w języku rosyjskim (najnowsze przykłady, to rozmowy z Pawłem Chodorkowskim i zawodniczką rajdową z Ukrainy we wczorajszym programie) i zacząłem się zastanawiać czy to wynika z nieznajomości tego języka, bądź zapomnienia go (w końcu są w takim wieku, że jeszcze uczyli się go w szkole), czy bardziej z tego, że się go jakoś wstydzą???
Szczególnie zwróciło moją uwagę to, że niedawno podczas rozmowy Bartosz Węglarczyk wolał razem z Kingą Rusin korzystać z tłumacza i zadawać pytania po polsku, a przecież z tego co słyszałem był wieloletnim korespondentem prasowym w Moskwie, więc ten język na pewno zna (tak w ogóle bardzo cenię Bartosza Węglarczyka za jego celne komentarze w wielu kwestiach).
A może wśród polskich dziennikarzy się właśnie "utarło", że nie wypada używać na wizji języka rosyjskiego, czy w ogóle pewnych języków, nawet jeśli się je zna, bo ja się właśnie coraz bardziej za tym wyjaśnieniem skłaniem...
Jakie jest Wasze zdanie???