Właśnie @maxxx mi uświadomił smutną prawdę, jak niewielu fajnych, kobiecych głosów można posłuchać w eterze.
Z pewnością na wyróżnienie u mnie zasługuje ekipa z Myśliwieckiej na czele z Niedźwiedziem, Baronem, Piotrem Kaczkowskim, Piotrem Metzem czy Kubą Strzyczkowskim. To już prawie klasyka. Tak samo jak wspomniany przez poprzednika Tomasz Zimoch. I Tadeusz Sznuk.
W ZETce fajnie się słucha Marcina Wojciechowskiego i Beaty Pawlikowskiej, bo parafrazując A. Cegielską starają się przesyłać dobrą energię.
W Czwórce mam paru znajomych, więc wypadałoby ich również wymienić, ale znajomi się nie liczą.

Sentymentem darzę natomiast TOK FM sprzed kilku lat i genialne głosy Grzegorza Chlasty i Kamila Dąbrowy w pasmach popołudniowych i wieczornych. Do tego ich sposób prowadzenia rozmów bardzo mi odpowiadał, także jak dla mnie wzory.
Z głosów telewizyjnych pewnie dużo by wymieniać, ale wyróżnię tylko 'za szczególne zasługi' (

) Małgorzatę Ziętkiewicz z Polsatu, o której na co dzień nie piszemy. Świetny warsztat, pamiętam go jeszcze z czasów "Panoramy". I zdecydowanie niezastąpiony w programach informacyjnych, kiedy trzeba zrobić rzecz z pozoru wymagającą albo ogromnego patosu, albo solidnej porcji ironii. Połączyć te 2 światy i za każdym razem wyjść zwycięsko, to nie lada sztuka, dlatego chylę czoła.

A skoro o sztuce zacząłem, to zachęcić mnie do oglądania programu o malarstwie, rzeźbie czy operze to już w ogóle nie lada wyczyn - a mimo wszystko zdarza mi się włączać na "Wysokie C".
Pozwolę sobie też wskazać jeden anty-głos. Chodzi mi o Janinę Paradowską w Porankach TOK FM. Pal licho, że zachowuje się jak rzeczniczka PO, zwłaszcza gdy umie wybronić się w dyskusji. Natomiast tego - za przeproszeniem - skrzeczenia o 7.00 rano po prostu nie mogę zdzierżyć.