Joanna Kryńska

[Jacek-t]

Wygląda na to, że Joasia znowu odsypia dyżur w Poranku .

[maxxx]

To jest sprawa dla zakładów bukmacherskich, za Joasią trudniej trafić jak za polską ligą
Ale my chyba nie bedziemy narzekać, ale coś czuje, że jutro wróci, najdalej w czwartek :spiewa:

[maxxx]

Jutro wróci, znaczy się dziś. W dniunażywowych połówkach :tanczy:

[nouze]

Nikt dzisiejszych shotów Joanny nie wrzuca, to ja nie omieszkam.

[maxxx]

Wczoraj Joasi elegancje zauważyl nawet pan dr, który prezentował różne gadżety przydatne w trudnych zimowych sytuacjach mówiąc "tak jak Pani przyszła dziś elegancko ubrana do firmy" Sugerując, że oprócz takiego stroju w trudnych warunkach warto mieć coś mrozoodpornego, co Pani Redaktor wymownie zaakceptowała.
A na koniec pocieszała niezadowolonego z siebie redaktora Wojde z CNBC, który stwierdził, że dziś strasznie się myli. Joasia była innego zdania "dla mnie było super!", proszę jaka koleżeńska :brawa: :aniol:

Ciekawe jakie będzie dziś?

[Jacek-t]

Ciekawe jakie będzie dziś?

Tego dowiemy się dopiero o 17.10.

[nouze]

Te reportaże z TVN Warszawa mocno zaniżają poziom PzP. Co to w ogóle za temat do telewizji ogólnopolskiej, że był jakiś błąd drukarski i na tablicy informacyjnej w warszawskim metrze, pojawiła się kreseczka na znaku autobusowym. Jakoś nie zaczęli wszyscy nagle wychodzić i czekać na trolejbus, skoro nie ma trakcji. Za to reporter tak się nakręcił pytając o to ludzi, jakby miał bezpośrednie połączenie z bazą kosmiczną. Moim zdaniem Joanna powinna wykopać ich z programu.

[nouze]

O 17.21 chyba prompter wysiadł chwilowo. Asia tak śmiesznie się wychyliła szukając czegoś wzrokiem, zdanie jakie powiedziała też było trochę "nie tego".

[maxxx]

Asia tak śmiesznie się wychyliła szukając czegoś wzrokiem, zdanie jakie powiedziała też było trochę "nie tego

Też zwróciłem na to uwagę, ale tylko to trochę improwizacji wprowadzilo do misternie przygotowanej zapowiedzi

Te reportaże z TVN Warszawa mocno zaniżają poziom PzP(...)

Jedna mała kresunia trolejbusowa i wielkie halo, też mnie ten temat wręcz zdumiał
Dziś już było troszkę lepiej, tym razem śnieg zawadzał na parkingu dla niepełnosprawnych. Ale tym razem nie skrytykuje aż tak dobitnie, ponieważ akurat tym urzędnikom przyda się taka nowa dla nich wiedza, że nawet w ich miasteczku taka w ich mniemaniu "prozaiczna" rzecz może być łakomym kąskiem dla ogólnopolskich mediów. I na przyszłość dwa razy zostanie uruchomiona wyobraźnia gdzie śniegu nie kiprować.

Tak sobie głośno podsumowuje, jeden dzień Asi nie bylo w tym tygodniu..ee to pewnie łykent ma wolny :spiewa:

:spiewa:

[incognito]

O 17.21 chyba prompter wysiadł chwilowo. Asia tak śmiesznie się wychyliła szukając czegoś wzrokiem, zdanie jakie powiedziała też było trochę "nie tego".

Zobaczyłbym to chętnie "w ruchu" (video)

Tak sobie głośno podsumowuje, jeden dzień Asi nie bylo w tym tygodniu..ee to pewnie łykent ma wolny :spiewa:

Obstawiam niedzielę.
Ażeby co poniektórym sobota się tak nie dłużyła w oczekiwaniu na poniedziałek. :aniol:

[nouze]

Dziś już było troszkę lepiej, tym razem śnieg zawadzał na parkingu dla niepełnosprawnych. Ale tym razem nie skrytykuje aż tak dobitnie, ponieważ akurat tym urzędnikom przyda się taka nowa dla nich wiedza, że nawet w ich miasteczku taka w ich mniemaniu "prozaiczna" rzecz może być łakomym kąskiem dla ogólnopolskich mediów. I na przyszłość dwa razy zostanie uruchomiona wyobraźnia gdzie śniegu nie kiprować

Racja, z tym śniegiem to jest dobry i pouczający dla urzędasów materiał, że pod nosem mają to z czym powinni przecież walczyć. Tym bardziej że to Stangreciak robił. Mi chodziło tylko o te reportaże co robią ci z żółto-czarną kostką na mikrofonie.

[Jacek-t]

O 17.21 chyba prompter wysiadł chwilowo. Asia tak śmiesznie się wychyliła szukając czegoś wzrokiem, zdanie jakie powiedziała też było trochę "nie tego".

Zobaczyłbym to chętnie "w ruchu" (video)

Joasia zapuszcza "żurawia" w poszukiwaniu promptera :

http://rapidshare.com/files/437864710/zuraw_Joasi.mpg

[nouze]

Aleś mnie uprzedził, a ja akurat na jutuba wrzuciłem. Nic to, konkurencję ci zrobię.

http://www.youtube.com/watch?v=Eo0zIMdITI0

[epsztajnek]

Rozpoczęcie konkursu "Forumerów 2010" dało sygnał, aby pomyśleć o tradycyjnym konkursie podsumowującym kolejny rok niniejszego wątku, a konkretnie Bohaterki wątku.
Otóż , znakomity pomysł podrzucił pewien forumowicz:

a za co kochacie ja najbardziej?

W końcu ten rok, to rok jubileuszowy naszej Pani Redaktor.
Dlatego moja propozycja brzmi:
Odstąpmy w tym roku od tradycyjnej formy konkursu, a zamiast tego, każdy z nas ( kto oczywiście wyrazi taką wolę ) napisze krótkie wypracowanie pod tytułem :
Za co kocham Joannę Kryńską

, tak na cześć pięciolecia obecności naszej Pani Redaktor na tym forum.

P.S.1 Tak jak w szkolnych latach, dostawało się na ferie zimowe, do napisania wypracowanie z polskiego
P.S.2 Nie przyjmujcie tylko zbyt dosłownie pojęcia wypracowanie
P.S.3 I potraktujcie proponowany tytuł jako licencia poetica ( to tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś się przyczepił )

[nouze]

Odstąpmy w tym roku od tradycyjnej formy konkursu, a zamiast tego, każdy z nas ( kto oczywiście wyrazi taką wolę ) napisze krótkie wypracowanie pod tytułem :Za co kocham Joannę Kryńską

Siedzę i patrzę w wygaszony monitor. Joanna, Joasia, Asia... któż z nas nie odmieniał tego imienia w sposób wieloraki, nie wyczekiwał co dzień z utęsknieniem na 17.10? Nagrywarek nie ustawiał w nadziei na coś niespodziwanego (nietoperz we włosach, pożar, atak hełbiego odrom), no kto? I po co tę rękę podnosisz? Moja wina że się na pięknie nie znasz? Niektórzy ludzie, wziąć tylko takich latryniarzy i... ech. No bo na co w końcu my - faceci - zwracamy uwagę wśród prezenterek telewizyjnych? Ktoś powie - urodę, pewno. Inteligencję? No...eee... tak, no jasne że tak. A jakby lekko pomieszać czarne z białym. Ład i porządek z młodzieńczym zepsuciem. Kogoś kto z jednej strony prezentuje siebie jako bogobojną białogłową, skłaniającą się wierze, kulturze i rodzinie. Z drugiej zaś frywolną dziewczynę, że pomnę przedkancelaryjne "bara bara bara, riki tiki ta", której w głowie nie do końca różańce i pokuty, a i słynnych wesel podlaskich na karku zapewne niemało. No właśnie. Joanna, wschodniopolska piękność która oprócz czarowania śliczną buzią, skłania do prężenia szarych zwojów podczas rozmów z gośćmi. Ja to bym chętnie poznał taką Joannę z TVN24. Idę więc do urzędu i mówię: że piękny Antoni jestem i roboty szukam, w telewizyji kurna, bom zdolny! A ci na mnie jak na wsioka i się śmieją. Wysłali mnie jeno świniokom brzuchy rozkraiwać. Za to właśnie Joannę "kocham", brzuchy porozkraiwam (trzeba uważać, koledze mało nogi jeden świniok nie zeżarł), wrócę, obejrzę piękną i w losach jednostek zatroskaną. Wiedząc, że w uroczej główce biesiady nie brakuje. I tak czekam aż z operatorem przyjedzie do mnie o prosiętach moich nieco nakręcić, do magazynu swego rzecz jasna, bliżej ludzi bliżej ludzkich spraw. Ogórków już żem narobił, sok mam także, a operatora na słoninę. Joanna, Joasia, Asia... hej ho, pom pom pom.