
Anna Jędrzejowska
Moderator: Łukasz
-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
Ostatniego CDN w ogóle nie oglądałem. Jakoś nie mam w nawyku 

Re: Anna Jędrzejowska
Po majówce spędzonej w pracy, Anna ma jakieś dłuższe wolne. Czyżby znów opalała piękne, miękkie kobiece krągłości? :rozglada:
-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
No nie, nie opala
Raptem dwa dni wolnego, odebrane za dni świąteczne.
Ale za to dzisiaj pełna studyjna elegancja, bez żadnych akcentów sportowo-turystycznych

Ale za to dzisiaj pełna studyjna elegancja, bez żadnych akcentów sportowo-turystycznych

Re: Anna Jędrzejowska
Wypatrzyłem że Anna ma niewielką torebkę w kolorze czerwonym (albo różowym?). Niewielką, bo w rozmiarze 1/3 torebki Joasi.


Z innej beki. Ciekawe jak tym razem potoczą się losy - kontrowersyjnej dla niektórych :> - fryzury Ani, znów będzie skracać i zafarbuje tak samo czy może coś nowego wymyśli. :mhm:




Z innej beki. Ciekawe jak tym razem potoczą się losy - kontrowersyjnej dla niektórych :> - fryzury Ani, znów będzie skracać i zafarbuje tak samo czy może coś nowego wymyśli. :mhm:

-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
Bo są torebki i torby - Joanna gustuje w torbachnouze pisze:Wypatrzyłem że Anna ma niewielką torebkę w kolorze czerwonym (albo różowym?). Niewielką, bo w rozmiarze 1/3 torebki Joasi.

Szkoda mózgu na takie rozważaniaZ innej beki. Ciekawe jak tym razem potoczą się losy - kontrowersyjnej dla niektórych - fryzury Ani,

-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
No i proszę : fale , jak na Pacyfiku podczas ataku tornada :devil:epsztajnek pisze:Szkoda mózgu na takie rozważanianouze pisze:Z innej beki. Ciekawe jak tym razem potoczą się losy - kontrowersyjnej dla niektórych - fryzury Ani,Anna jest pod tym względem nieprzewidywalna :rozglada:
A swoją drogą Anna wdziewa ostatnio podwójne topy

Re: Anna Jędrzejowska
Co się czepiasz, bardzo ładne
To fale powrotne z 9 kwietnia:

dziś:

Ja to się w ogóle dziwię że żadna stacja jeszcze nie wpadła żeby prezenterki topless występowały. Zadzwoniliby do mnie, to bym im powiedział co i jak.

To fale powrotne z 9 kwietnia:

dziś:

Dziwna to tendencja :ech:epsztajnek pisze:A swoją drogą Anna wdziewa ostatnio podwójne topy Nie za gorąco ?
Ja to się w ogóle dziwię że żadna stacja jeszcze nie wpadła żeby prezenterki topless występowały. Zadzwoniliby do mnie, to bym im powiedział co i jak.

Re: Anna Jędrzejowska
Anna na początku ostatniego w tym tygodniu serwisu informacyjnego, wyraźnie pokazała jakie pazurki sobie przygotowała. Zrobiła to niejako domagając się wspomienia i publicznej pochwały za to, że są one w kolorze torebki a nie marynarki (jak w środę). Niniejszym pochwalam i zapewniam - ja wszystko widzę. Choć capsa nie umieszczę, bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć że jestem niezdrowy na umyśle. :spiewa:
Re: Anna Jędrzejowska
To nie było zbyt mądre co napisałem (niewątpliwa recydywa) dziś w temacie Anity Werner. To że Anna jest mało rozpoznawalna, ująłem z pewną goryczą, porównawczo do popularności na początku wspomnianej, rosłej panny (?); myśląc oczywiście nie o sobie czy czytelnikach tego wątku a o ogóle średnio zainteresowanych dziedziną "dziennikarki TVN". Dramatyczny ten wstęp, ale tak bywa, a będzie tylko gorzej.
Powodem dla którego osoba czytającą ten wpis, po raz kolejny odczuwa że niemiłosiernie traci czas, jest szersze usprawiedliwienie swojej wcześniejszej niemądrości przy jednoczesnym oskarżeniu innych że się nie znają. Ufff.
Rozpoznawalność następuje poprzez bycie w prime-time, bycie obsypanym nagrodami, bycie na salonach, bycie w czasopismach i bycie ogólnie zdolnym w swoim fachu. Niestety, samo ostatnie "bycie" w przypadku Anny nie gwarantuje jej rozpoznawalności. Jednak jak można oprzeć się walorom które moim - wielce obiektywnym - zdaniem, powinny gwarantować orszak warszawskiej populacji, układającej się jak dywan pod stopami kroczącej przed siebie Anny?
Ot, choćby taki arcylubieżny ogień płonący w oczach, kierujący swój nieprzyzwoity żar, o dziwo, najczęściej w kierunku tego wypłowiałego okularnika z portalu. Może usta hojnie karmiące widzów kolejnymi słowami wyczytanymi z posłusznego swej pani promptera? Wypatrzony w starym wydaniu kalejdoskopu i jednej z reklamówek podstępnie jadowity ruch kuperkiem, czekającym na potencjalną ofiarę swojego uroku? A co z nieskrępowaną nonszalancją gestów, wyuzdaną mimiką i przechadzkami w tle ekranu z rękami w kieszeniach, dodającymi wrażenia nieświadomości i - paradoksalnie - piekielnego pieprzu wyżej wymienionym cudom? No bo co jak co, ale cuda to ja poznam. A piękne, żywe, niespokojne nogi których bezwstydne poszukiwania swojego miejsca przy fotelu, w trakcie wydań specjalnych tworzą erotyczną poezję dla ludzi o mocnych nerwach? Nie mógłbym nie wspomnieć o pewnym, ulotnym zapewne dla wielu, wydaniu magazynu 24h w którym Anna bezlitośnie strofowała młodego, speszonego piłkarza za to że pozwolił sobie na jakąś beznamiętną kurewkę, będąc na zgrupowaniu reprezentacji. Czy żałujesz tego co zrobiłeś? Tak, bardzo przepraszam. Mam nadzięję że to się więcej nie powtórzy? Tak proszę pani. A dobrze ci ty gnoju, płaszcz się! Ach Anno, dlaczego to mną tak nie chcesz sponiewierać!? Spokojnie, łyk herbaty. Mmmm, gorąca - brzoskwiniowa. Zupełnie a propos. Ten brak w obsypaniu nagrodami jest łatwy do wykreślenia, gdyby tak założyć organizację wręczającą nagrodę "gorącej pusi". Niestety zaczynam gubić się w myślach więc będę może zmierzał do końca (a szkoda bo chciałem jeszcze dopisać jedno zdanie o jej znamieniu po lewej stronie szyi, którego smak mogę jedynie poczuć w swojej wyobraźni, no ale jak kończyć to kończyć).
To są walory moim zdaniem decydujące o rozpoznawalności. Rozpoznawalności Anny, należy dodać. Więc polemizując sam ze swoim stwierdzeniem (to bardzo wygodne), przyznaję sobie jednocześnie rację, że pospolity świętoszek o szablonowym oglądzie tych walorów może nie rozpoznać.
To na koniec piosenka którą wymyśliłem w trakcie robienia sobie herbaty:
Aniu, Aniu pokaż nóżki,
Aaaaaniu, pokaż dwa pączuszki,
Anno pokaż słodki brzuszek,
Bo z nołzego jest świntuszek!!!
Pam parura szuru-buru dzyn dzyn skok, figo-fago umcy-umcy bum bum hops!
Powodem dla którego osoba czytającą ten wpis, po raz kolejny odczuwa że niemiłosiernie traci czas, jest szersze usprawiedliwienie swojej wcześniejszej niemądrości przy jednoczesnym oskarżeniu innych że się nie znają. Ufff.
Rozpoznawalność następuje poprzez bycie w prime-time, bycie obsypanym nagrodami, bycie na salonach, bycie w czasopismach i bycie ogólnie zdolnym w swoim fachu. Niestety, samo ostatnie "bycie" w przypadku Anny nie gwarantuje jej rozpoznawalności. Jednak jak można oprzeć się walorom które moim - wielce obiektywnym - zdaniem, powinny gwarantować orszak warszawskiej populacji, układającej się jak dywan pod stopami kroczącej przed siebie Anny?
Ot, choćby taki arcylubieżny ogień płonący w oczach, kierujący swój nieprzyzwoity żar, o dziwo, najczęściej w kierunku tego wypłowiałego okularnika z portalu. Może usta hojnie karmiące widzów kolejnymi słowami wyczytanymi z posłusznego swej pani promptera? Wypatrzony w starym wydaniu kalejdoskopu i jednej z reklamówek podstępnie jadowity ruch kuperkiem, czekającym na potencjalną ofiarę swojego uroku? A co z nieskrępowaną nonszalancją gestów, wyuzdaną mimiką i przechadzkami w tle ekranu z rękami w kieszeniach, dodającymi wrażenia nieświadomości i - paradoksalnie - piekielnego pieprzu wyżej wymienionym cudom? No bo co jak co, ale cuda to ja poznam. A piękne, żywe, niespokojne nogi których bezwstydne poszukiwania swojego miejsca przy fotelu, w trakcie wydań specjalnych tworzą erotyczną poezję dla ludzi o mocnych nerwach? Nie mógłbym nie wspomnieć o pewnym, ulotnym zapewne dla wielu, wydaniu magazynu 24h w którym Anna bezlitośnie strofowała młodego, speszonego piłkarza za to że pozwolił sobie na jakąś beznamiętną kurewkę, będąc na zgrupowaniu reprezentacji. Czy żałujesz tego co zrobiłeś? Tak, bardzo przepraszam. Mam nadzięję że to się więcej nie powtórzy? Tak proszę pani. A dobrze ci ty gnoju, płaszcz się! Ach Anno, dlaczego to mną tak nie chcesz sponiewierać!? Spokojnie, łyk herbaty. Mmmm, gorąca - brzoskwiniowa. Zupełnie a propos. Ten brak w obsypaniu nagrodami jest łatwy do wykreślenia, gdyby tak założyć organizację wręczającą nagrodę "gorącej pusi". Niestety zaczynam gubić się w myślach więc będę może zmierzał do końca (a szkoda bo chciałem jeszcze dopisać jedno zdanie o jej znamieniu po lewej stronie szyi, którego smak mogę jedynie poczuć w swojej wyobraźni, no ale jak kończyć to kończyć).
To są walory moim zdaniem decydujące o rozpoznawalności. Rozpoznawalności Anny, należy dodać. Więc polemizując sam ze swoim stwierdzeniem (to bardzo wygodne), przyznaję sobie jednocześnie rację, że pospolity świętoszek o szablonowym oglądzie tych walorów może nie rozpoznać.
To na koniec piosenka którą wymyśliłem w trakcie robienia sobie herbaty:
Aniu, Aniu pokaż nóżki,
Aaaaaniu, pokaż dwa pączuszki,
Anno pokaż słodki brzuszek,
Bo z nołzego jest świntuszek!!!
Pam parura szuru-buru dzyn dzyn skok, figo-fago umcy-umcy bum bum hops!
-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
:mhm:
A ja miałem wyrzuty sumienia po niektórych swoich dawnych wpisach na wątku Joanny K. uważając je za zbyt śmiałe :rozglada:
Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej :devil:
A ja miałem wyrzuty sumienia po niektórych swoich dawnych wpisach na wątku Joanny K. uważając je za zbyt śmiałe :rozglada:
Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej :devil:
Re: Anna Jędrzejowska
Najgorsze jest to że teraz ja mam wyrzuty sumienia (piosenkę mogłem sobie odpuścić... :hmm: )
Chciałem zrobić coś na wzór krótkiego wypracowania , które swego czasu sam proponowałeś we wspomnianym przez ciebie wątku i dość przebiegle wplotłem je w sztucznie stworzony problem. :devil:
Wtedy u Joanny jednak nie podszedłem do tego serio. Ten zwięzły twór jest całkowicie oddający sedno... hmmm... sprawy (chciałem to inaczej ująć, ale nie, nie tym razem).
Chciałem zrobić coś na wzór krótkiego wypracowania , które swego czasu sam proponowałeś we wspomnianym przez ciebie wątku i dość przebiegle wplotłem je w sztucznie stworzony problem. :devil:
Wtedy u Joanny jednak nie podszedłem do tego serio. Ten zwięzły twór jest całkowicie oddający sedno... hmmm... sprawy (chciałem to inaczej ująć, ale nie, nie tym razem).
-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
Doskonale ciebie rozumiem :plus:
Z wypracowania w wątku Joanny zrezygnowałem, bo po bliższym przemyśleniu okazało się , że nie ma prostej odpowiedzi.
W przypadku Anny jest inaczej. Stosując alegorię , Joanna to taki aniołek , a Anna - diabełek
Tutaj trudno ubrać odpowiedź w elegancką formę nadającą się do umieszczenia na szacownym forum i co najważniejsze - z zachowaniem szacunku dla adresatki
Z wypracowania w wątku Joanny zrezygnowałem, bo po bliższym przemyśleniu okazało się , że nie ma prostej odpowiedzi.
W przypadku Anny jest inaczej. Stosując alegorię , Joanna to taki aniołek , a Anna - diabełek
Tutaj trudno ubrać odpowiedź w elegancką formę nadającą się do umieszczenia na szacownym forum i co najważniejsze - z zachowaniem szacunku dla adresatki

Re: Anna Jędrzejowska
Ta dzisiejsza marynarka (czy może raczej żakiet) często też na Redaktor Kalczyńskiej gości, podobnie zresztą jak pozostałe ciemne marynary, które na ogół są wymienne u obu Pań (na czele z tą z "pękatymi ramionami" której jakoś nie lubię :nie: ).
Może w TVNowskiej garderobie przy jednym z rzędów wieszaków wisi karteczka z samym "Anna" bez nazwiska, skoro wymiary się zgadzają :mhm:
A był taki piękny czas że Ania eksperymentowała z bluzkami bez oficjalnego wierzchu, czemu przestała?



Może w TVNowskiej garderobie przy jednym z rzędów wieszaków wisi karteczka z samym "Anna" bez nazwiska, skoro wymiary się zgadzają :mhm:
A był taki piękny czas że Ania eksperymentowała z bluzkami bez oficjalnego wierzchu, czemu przestała?




-
- Fanatyk :)
- Posty: 6125
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 00:21
- Lokalizacja: warszawa
Re: Anna Jędrzejowska
Odnośnie dzisiejszej garderoby, to ten różowy topik jakiś bardzo długi był , wystawał spod żakietu niczym spódnica 

Re: Anna Jędrzejowska
Ja to mam zawsze szczęście... :hmm:
Ciekawe co się stało, bo Górlicki w tygodniu to na bank zastępstwo.
Ciekawe co się stało, bo Górlicki w tygodniu to na bank zastępstwo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], TommyC i 14 gości