Czasem się zastanawiam, czy to pracownik aż tak boi się pracodawcy i wykonuje posłusznie wszystkie jego polecenia, czy przez to, że pracuje w innym mieście niż mieszka jego rodzina to uznaje, że można więcej popracować:
Piotr wczoraj od 11 do 24 sam na antenie - o tyle miał dobrze, że miał dłuższe przerwy przez magazyny i dokumenty
A dziś od 5:55 do 10 w Poranku. Pewnie nie opłacało mu się wracać w nocy do domu. Ciekawe czy dziś nas jeszcze czymś zaskoczy :mhm:
Jacoń miał wczoraj wyjątkowego pecha, nie dość że go ściągnęli na szybko żeby poprowadził FpP to jeszcze wieczorny dyżur miał pracowity z powodu burzy
Aczkolwiek w Faktach mógłby spokojnie zostać. Na przykład zamiast Marciniaka.
Oj miewał o wiele gorsze dyżury, które zapadły mi w pamięć
-1 listopada 2011 - od 11 do 18 serwisy na przemian z Cholewińskim, od 18 do 24 sam na antenie
-26 grudnia 2011 - od 11 do 24 sam na antenie. Dzień później od 5:55 do 10 we Wstajesz i Wiesz był
Musi mieć wyjątkowego pecha, że trafia na takie dyżury.
matik pisze:Oj miewał o wiele gorsze dyżury, które zapadły mi w pamięć
-1 listopada 2011 - od 11 do 18 serwisy na przemian z Cholewińskim, od 18 do 24 sam na antenie
-26 grudnia 2011 - od 11 do 24 sam na antenie. Dzień później od 5:55 do 10 we Wstajesz i Wiesz był
Musi mieć wyjątkowego pecha, że trafia na takie dyżury.
Sugerowanie, że ktoś ma pecha jest oceną negatywną (jest na to masa kawałów).
p. P. Jacoń zawsze kompetentnie prowadzi progarm, wzbudza sympatię ... i pewnie jest koleżeński. To chyba dużo ?