Na pewno na plus w 3. show różne scenografie. I to właśnie fajnie, że 3. edycja nie stoi w miejscu tylko się rozwija w porównaniu do poprzednich.
Co do uczestników - na początek - muszę rozróżnić 2 kwestie - 1. to uwielbienie do uczestników po ich pierwszych występach w live shows bądź castingach, 2. - to jaki progres zrobili w samym programie.
Filip był moim faworytem od początku. Od początku zachwycałem się wykonem Adele 'hometown glory'. Przykro mi stwierdzić, ale żaden jego występ na żywo nie dorównał występowi z castingu. ŻADEN! Najlepszy był ten z dogrywki, choć i tak brakowało tego czegoś. W miarę słuchać dało się tego wczorajszego z "Without U". Ale i tak brakowało znów tego czegoś. I co innego, że chłopak ma talent, i że chce słuchać jego muzyki, ale co innego to to, że nie zrobił żadnego kroku do przodu, a wręcz przeciwnie - nawet wstecz, przez to blokując miejsce dla innych którzy ten progres zrobili. I to przykre, że dostał 3 tygodnie na rozwój które wraz z Kubą zmarnował. Szkoda, bardzo szkoda.
Klaudia jest największym solowym odkryciem edycji. Dała radę, ma wybierane z odcinka na odcinek lepsze piosenki, wczoraj była genialna, tydzien temu także, ale wczoraj po prostu fantastyczny wykon. Brawa i liczę że znajdzie się co najmniej w półfinale. Wielkie gratulacje, i brawo dla Kuby bo powiem szczerze, że nie wierzyłem w to że da sobie tak znakomicie radę. Po żadnym z etapów przed live show nie podobały mi się jej występy. Teraz jest prawie najlepsza. I te gesty rękoma. Świetnie.
Maja- nigdy nie wierzyłem w jej bycie na scenie, ale po Summetime Sadness w live show 1 stała się dla mnie ikoną. Była świetna, mówił o niej każdy. W 2. live show tylko w refrenach brzmiała genialnie. Wczoraj natomiast zaliczyła straszny występ. Naprawdę. Tragiczny instrumental, piękny anturaż i wokal na płaskim poziomie. Baardzo źle, i szkoda to stwierdzić, ale powinna znaleźć się w dogrywce wraz z Filipem, i to już tydzień temu.
U Czesława wielki zawód. Grzegorz Hyży po fantastycznym castingu spoczął na laurach. Był moim faworytem, ale... owszem, śpiewa poprawnie i z klasa, dobiera wyszukane dość utwory. Niestety, nie zadziwia, nie ma tego czegoś w jego występach. Na plus to jak porusza się nie scenie. nie irytuje jak chodzenie Mettlera po każdym m2 sceny. Mimo to co raz bardziej zaczyna mnie denerwować, bo podobnie jak Filip, dostał szansę, a ja oczekuję tego, żeby w XF pokazał to co potrafi i to, że jeszcze może się rozwijać. Przykre, że jego wykonania są poprawne i dobre, a nie wyjątkowe, oryginalne. Przestaje być moim faworytem. Szkoda.
Zaraz po Klaudii największym solowym zaskoczeniem jest Wojtek. Wczoraj był na poziomie Grzegorza, ale w live show 1 i 2 zaskoczył i zaserwował kapitalne występy - pierwszy z Depeche Mode, a drugi - z The Chance

I zespoły - wczoraj wielkie zaskoczenie zaserwowała Aischa i Asteya. Wykon Poker Face świetny, na plus to że się ruszają, mają choreografie, i wyglądają w tym świetnie. Fajne stroje, świetne głosy .Wielki szok- pozytywny oczywiście, że nie były w dogrywce. To oznacza jedno - Polacy przekonują się co do zespołów, bo kolejny był jednak zagrożony, po raz pierwszy zresztą. Na plus ich dogrywka w Live show 1 - I Follow Rivers brzmiało lepiej niż w oryginale, a Toxic w live show 2 było na prawdę baaardzo dobre. Dziwie się, że były już dwukrotnie zagrożone, bo niestety - byli gorsi.
i moje faworytki - Girls on Fire. Występ jak zwykle bardzo dobry, choć rzeczywiście najsłabsze spośród wszystkich 3 w live show. Wielkie zaskoczenie, gdy usłyszałem że wykonają Girl on fire Alici Keys. W tym wykonie brakowało mi jednego - drugiej zwrotki. za dużo jęczenia pod koniec, choć było to tak czy siak jęczenie na wysokim poziomie które chciało się słuchać.
Podsumowując - najlepsi zawodzą, niepozorni się rozwijają i dążą do ideału, a najsłabsi stają sie najciekawsi i najlepsi. W tym pierwszym przypadku bardzo szkoda że dzieje się właśnie tak.
Tak czy siak, czekam na single Mettlera itp.
PS. Brawa dla Lisowskiej za Jutra nie będzie. Fajny balans między popem a rockiem i alternatywą. Głos za kazdym razem zadziwia, jest inny. A do tego piękny teledysk, stroje i sama Ewelina wygląda bardzo kusząco
