Nie pierwszy raz, to fakt. Ale najczęściej dlatego, że ogólnie były skrócone z powodu jakiegoś meczu czy innej transmisji.
A poza tym Beata zawsze wstawała i wychodziła ze studia chwilę po zakończeniu "Wiadomości", w momencie "puszczania" napisów końcowych. Przynajmniej ja nie pamiętam, żeby kiedyś została. Może pamięć mnie myli, wszystko możliwe
