Anna Seremak wypadla dzis, chyba przyznacie, fatalnie. Ciagle sie gubila, brak wiedzy merytorycznej o sytuacji na Krymie dal znac o sobie, do tego to nieustanne wymachiwanie rekoma - nie zdziwie sie, jesli po powrocie Szalkow wroci do porannych serwisow, albo zupelnie zniknie z "pierwszej linii frontu"...