Kamil Durczok

[Camilo]

W sytuacji, gdy sam się nie umie obronić, nie odwołujmy się do ckliwych emocji i nie próbujmy z niego robić męczennika. Błagam.

Oceniając już czysto merytorycznie - "Wiadomości" nie zostały pokonane, a program zrobił się tendencyjny. Utrzymanie zespołu w składzie, który praktycznie zostawił Lis + wprowadzenie przede wszystkim kilku młodych dziennikarek to za mało, by przez 9 lat mówić o sukcesie. Odświeżenie oprawy i studia to wymóg czasów. Udały się tylko "Fakty po Faktach", bo dziś podobne programy mają już u siebie wszyscy.

[prze_kw]

Gwoli ścisłości - za Durczoka wprowadzono do zespołu przed wszystkim Kmiecika i Krzyśka Skórzyńskiego (który w mojej ocenie jest absolutnym nr 1 w zespole), dużo ważniejsze osoby niż "kilka młodych dziennikarek", a w zasadzie dwie.

[Łukasz]

Numerem jeden w zespole nie jest Skórzyński tylko Sobieniowski. Nawet jest numerem jeden w Polsce jeśli chodzi o reporterów. Dorównać by mu mógł jedynie Sekielski gdyby chciał.

[Camilo]

W przypadku Sobieniowskiego o pełnym obiektywizmie chyba jednak ciężko mówić. Wręcz dostarcza argumentów wszystkim krytykom. Trzon programu jak zbudował Lis, tak pozostał. Skórzyński awansował z zespołu TVN24, był zatem chyba bardziej odkryciem tej stacji aniżeli Durczoka. Zaucha zastąpił Batera. Kmiecika już nie ma. Sianecki został zwolniony w dość tajemniczych okolicznościach, a dołączyły Magda Łucyan i Monika Krajewska. Co by nie mówić, warsztatowo poprawne, natomiast dorobkiem zawodowym raczej niezasługujące na miejsce, w którym się znalazły. Z informacji w tym serwisie wynika, że jedna była researcherką, druga asystentką reportera. Aktywność w programie zwiększyła również Arleta Zalewska, która często robi jedynki w weekendy. Czasami jeszcze pojawi się Hytrek-Prosiecka, ale to chyba z doskoku, bo na co dzień nie ma tam osoby, która mogłaby się zająć tematyką typowo ekonomiczną.

[prze_kw]

Co do 'trzonu Lisa' - z jednej strony nie ma co się dziwić, że wyszkoleni przez Tomasza ludzie zostali, bo to świetni fachowcy. Zgadzam się, że potrzebne jest swego rodzaju odświeżenie (niekoniecznie w stylu nowych pań) - i w zespole i w formule programu, tylko nie widzę na rynku dobrego, młodego (stosunkowo) dziennikarza, który mógłby się pojawić o 19. Natomiast stagnacja "Faktów" i odejście (pomijając kulisy) Sekielskiego i Sianeckiego to niezaprzeczalne porażki Durczoka.

[miwaszkiewicz]

Utrzymanie zespołu w składzie, który praktycznie zostawił Lis + wprowadzenie przede wszystkim kilku młodych dziennikarek to za mało, by przez 9 lat mówić o sukcesie.

Podkreślony fragment brzmi w obecnej sytuacji zabawnie i zastanawiająco... Ale zostawmy to komisji.

Powtórzę to, co pisałem kilka stron wcześniej - Kamil Durczok nie pojawi się już w "Faktach". Urlop urlopem, ale to było tylko w miarę dżentelmeńskie pożegnanie bez robienia jeszcze większej afery. To oczywiste, że TVN będzie chciał uciszenia afery, bo nawet bez Durczoka nie będzie ona służyła "Faktom". Może wraz z nadchodzącą zmianą właściciela TVN zmieni się coś i w "Faktach". Bardzo bym sobie tego życzył.

Myślicie, że Rymanowski przebiera już nogami? Czy raczej pojawi się ktoś nowy?

[Camilo]

Za wcześnie, by spekulować na ten temat, natomiast dla mnie najmocniejszym kandydatem jest w tej chwili nie Rymanowski, a... Kuźniar. Wiem, jak to brzmi, ale w ogromnym czasie zyskał gigantyczną rozpoznawalność, dostał ostatnio Telekamerę. Konsekwentnie podkreśla, że wszystko co osiągnął w życiu zawdzięcza wyłącznie swojej ciężkiej pracy. To mogłoby pomóc w ratowaniu wizerunku. A przy dobrej koncepcji, mógłby przed programem otworzyć nowe możliwości czy wprowadzić swoją osobą dynamikę, dzięki której "Fakty" miałyby szansę się wyróżnić od konkurencji. Bo nie ma się co łudzić, Rymanowski swoją osobą nic nie wniesie, a z innych stacji nie ma nawet kogo ściągnąć.

[miwaszkiewicz]

Kurczę, nieźle pojechałeś z tym Kuźniarem, bo ja raczej myślałem o jakimś neutralnym nazwisku, które poprawi wizerunek "Faktów" i zerwie z tą tendencyjną łatką, a nie przysporzy "Faktom" jeszcze więcej wrogów i zniechęci do ich oglądania.

[Camilo]

Nieprzypadkowo wielu dziennikarzy TVN od jakiegoś czasu podkreśla, że dziennikarstwo się zmienia, obiektywizm zanika bądź jest sztuczny i że stawiają na autorskie koncepcje. Kroku w tył już nie zrobią, będzie to tylko postępowało. Czy to się nam podoba, czy nie...

Kuźniar zresztą nieprzypadkowo na okładce "Press" został nazwany swego czasu "dziennikarzem przyszłości". Taka jest prawda. Dziennikarstwo idzie cały czas w kierunku, jaki on prezentuje.

[Greg Haus]

Gdyby wierzyć plotką z portali to Kuźniar był już brany kilka lat temu pod uwagę by prowadzić Fakty

[Łukasz]

Kuźniar jest świetny, ale do dziennika wieczornego jest potrzebny anchorman. Okazuje się, że poza Lisem i Durczokiem w Polsce takich nie mamy. Wśród kobiet jest tylko Pochanke.

Nie pamiętam okoliczności odejścia Bogdana Rymanowskiego z "Faktów". Poza tym jakoś sobie nie wyobrażam Bogdana Rymanowskiego mówiącego Jakubowi Sobieniowskiemu jaki materiał ma przygotować. Jeśli doszukujemy się sympatii politycznych wśród dziennikarzy, to tych dwóch panów dzieli przepaść

[miwaszkiewicz]

Okazuje się, że poza Lisem i Durczokiem w Polsce takich nie mamy.

Mimo wszystko zaliczyłbym do nich również Gugałę.

A wątek o naczelnym może lepiej przenieść do działu o "Faktach" - zaraz tam o tym napiszę.

[Greg Haus]

Nie pamiętam okoliczności odejścia Bogdana Rymanowskiego z "Faktów".

Akurat dobrze pamiętam, czemu Bogdan odszedł. http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ry ... i-z-faktow
A wlaściwie tutaj: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/bo ... e-z-faktow

[Camilo]

Gugała też już zasłużył na tytuł anchormana - to prawda.

Kuźniar da już w tej chwili radę w każdej roli. A jest obecnie jedynym dziennikarzem, który mógłby coś interesującego i świeżego wnieść do "Faktów". Rymanowski pogrążyłby to wszystko w stagnacji, zresztą nieprzypadkowo w czasach, gdy prowadził "Fakty", zdecydowano się sięgnąć jednak po inną twarz.

[Greg Haus]

Gugała też już zasłużył na tytuł anchormana - to prawda.

Kuźniar da już w tej chwili radę w każdej roli. A jest obecnie jedynym dziennikarzem, który mógłby coś interesującego i świeżego wnieść do "Faktów". Rymanowski pogrążyłby to wszystko w stagnacji, zresztą nieprzypadkowo w czasach, gdy prowadził "Fakty", zdecydowano się sięgnąć jednak po inną twarz.

Czasy świetności takich dziennikarzy jak Rymanowski czy Mrozowski już minęły. Kuźniar może rozruszałby ten program. O ile materiały często gęsto trzymają poziom to sam sposób przekazywania informacji jest smętny, nudny i niezmienny od lat.