Zapraszam do komentarzy w wątku dotyczącym Euro 2016 we Francji

Moderator: Łukasz
Faworytem naturalnie nie jesteśmy, ale Portugalia grając w przeciętnej grupie zremisowała wszystkie 3 mecze i ledwo awansowała. W 1/8 męczyli się (i widzów) z Chorwacją.michal_borkowski pisze:Dostaniemy w d... z Portugalią i będzie po historii
Zafundowali im drugi Brexit na przestrzeni kilku dniMaciek_POZ pisze:Euforia zapanuje dzisiejszej nocy z pewnością na Islandii, bowiem ich drużyna, debiutująca na Euro sensacyjnie pokonała Anglików 2:1.
Niestety trochę przedwczesny finał. Przed turniejem odpadnięcie jednej i drugiej ekipy na tym etapie trudno by było przewidzieć ale trafili na siebie i musiało się tak skończyć. W ćwierćfinale z turniejem pożegnają sie mistrzowie świata albo wicemistrzowie Europy.Maciek_POZ pisze:Poza turniejem są również broniący tytułu Hiszpanie, którzy ulegli Włochom 2:0.
Z tej teoretycznie silniejszej części drabinki nie skreślałbym też Francji. Grają całkiem nieźle, mają bramkostrzelnego Griezmanna z przodu i atut własnego boiska.michal_borkowski pisze:Rozum podpowiada finał Belgia-Niemcy
No i się nie sprawdzi, bo Walia wysłała Belgów do domu... A może by tak Walia - Islandia??michal_borkowski pisze:Rozum podpowiada finał Belgia-Niemcy
Prognozowałem to jako plan maksimum i przed turniejem brałbym w ciemno taki rezultat, ale teraz trochę szkoda a szczególnie tego, że można było dotrzeć do finału bez konieczności eliminowania po drodze Francji, Anglii, Hiszpanii, Włoch i Niemiec. Taka drabinka może się nie powtórzyć przez dziesięciolecia.Maciek_POZ pisze:Spełnił się prognozowany przez większość kibiców scenariusz, że kadra zakończy zmagania w ćwierćfinale.
Jak to oglądałem, to przypomniał mi sie finał Ligi Mistrzów w sezonie 2002/03 pomiędzy Milanem a Juventusem. Też było kilka obronionych karnych i w bramce Bianconerich stał ten sam Gianluigi Buffon.Maciek_POZ pisze:Na 18 wykonywanych rzutów karnych wykorzystano tylko jedenaście. Niewątpliwym bohaterem był Manuel Neuer, który obronił strzały dwóch zawodników Squadra Azzura.
Bardzo madrze piszesz, sam bym lepiej tego nie ujal - w koncu jest co wspominac a nie tylko "nic sie nie stalo"Maciek_POZ pisze:Ważne jest to, że nasze pokolenie wreszcie ma co wspominać i nie musimy przy naszych rodzicach chylić głów słuchając ich opowieści o golu Domarskiego i zwycięskim remisie z 73 roku. Mieliśmy swoje puste ulice w miastach, euforię w domach i mamy własne legendy: Błaszczykowskiego, Lewandowskiego, Fabiańskiego i (mimo wszystko) Pazdana. Dzieciaki kopiące piłki od Trójmiasta po Truskolasy mają z kim się utożsamiać i to niewątpliwy sukces tego turnieju. I oczywiście szacunek dla Adama Nawałki, wobec kandydatury którego sam miałem wątpliwości, tym bardziej, że wtedy sukcesy zaczęli święcić w innych dyscyplinach trenerzy zagraniczni, tacy jak Rasmussen, Biegler czy nieco później Antiga. Okazuje się, że wbrew naszej indywidualistycznej naturze czasem potrafimy grać zespołowo.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość