Żeby tylko noga ciężka, ale i wspomagacze

- w pewnym momencie zastanawiałem się kim był zatrzymany Kamil D., przyznaje - bo są dziennikarze o podobnych personaliach. Jednak szybko tabloidy ujawniły, o kogo chodziło i to bez ceregieli - zaraz przypomniały mi się informacje o wypadku z "mistrzynią olimpijską w pływaniu Otylią J." - taa, nikt nie wiedział o kogo chodzi. Ja wiem, takie jest prawo, ale w tym przepisie chyba nie chodziło o to, aby skrócenie nazwiska do pierwszej litery inicjału powodowało, że i tak można w szybki sposób dowiedzieć się, o kogo dokładnie chodzi - zwłaszcza jeżeli przy informacjach medialnych dochodzi cała tytułomania typu: znany dziennikarz telewizyjny, mąż znanej gwiazdy, medalista olimpijski itd.