W piątek Małgosia opowiadała o tym, jak instruktor i były zawodnik MMA pomógł dwóm nastolatków, którzy zostali napadnięci i pobici przez dwóch chuliganów. Zdarzenie miało miejsce w środę około 17:00 na przystanku autobusowym. Obaj agresorzy zostali obezwładnieni i przekazani policji - grozi im teraz do 3 lat pozbawienia wolności, jeden z nich był już wcześniej karany.
W środę pojawiła się nad Jeziorem Żywieckim, gdzie doszło do katastrofy ekologicznej, mianowicie masowego śnięcia ryb. Martwe zwierzęta odnajdywali zarówno wędkarze jak i inspektorzy ochrony środowiska. Cały czas trwają poszukiwania przyczyny, choć podobno nie ma ona związku z pożarem składu chemikaliów z dnia poprzedniego.
Dziś pojechała do Opola pod budynek tamtejszego szpitala, gdzie trafił 5-latek pogryziony przez psa. Do zdarzenia doszło wczoraj w miejscowości Kowalowice koło Namysłowa. Chłopiec próbował pogłaskać owczarka, który był przywiązany do barierek przy sklepie i wtedy pies zaatakował. Matka próbowała odciągnąć zwierzę, sama również została pogryziona, choć nie tak mocno jak jej dziecko, bowiem nie wymagała hospitalizacji.
Tym razem informowała o decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, których cofnął decyzję śląskiego wojewody o zmianie nazwy placu Wilhelma Szewczyka w Katowicach na plac im. Lecha i Marii Kaczyńskich. Po tym wyroku emocjonalnie reagowali zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy zmiany nazwy placu.
Tym razem zajęła się sprawą dziecka, które pozostawiono w rozgrzanym samochodzie przed marketem w Katowicach. Zauważyła to jedna z pań, która przechodziła obok, wezwała ochronę i niefrasobliwy tatuś w porę wrócił do swojego pojazdu, zatem nie trzeba było wybijać szyby.
Dziś mówiła o wypadku w Siemianowicach Śląskich, gdzie doszło do zderzenia autobusu z quadem, który był prowadzony przez... ośmiolatka. Dziecko trafiło do szpitala. Do sytuacji prowadzenia takiego pojazdu w ruchu drogowym nie powinno w ogóle dojść, tym bardziej że chłopiec nie miał ani odpowiedniego wieku (prowadzenie quada jest legalne dopiero po ukończeniu 14. roku życia za zgodą rodziców lub opiekunów), ani tym bardziej nie miał uprawnień w postaci prawa jazdy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia odpowiedzą rodzice.
11/06/2018 materiał wykonano z wykorzystaniem streamingu
W piątek mówiła o awaryjnym lądowaniu awionetki na lotnisku w Katowicach
15/06/2018
W poniedziałek wróciła do tematu zatrucia tzw. dopalaczami dwójki nastolatków w Jastrzębiu-Zdroju, co miał ułatwić 31-latek, który poczęstował ich nieznaną substancją. Sam wrócił do domu o własnych siłach, gdzie został zatrzymany przez policję. Dwójka chłopców szybko straciła przytomność i trafiła do szpitala w stanie ciężkim.
Wczoraj informowała o zatrzymaniu 22-latka, który jest podejrzany o zabójstwo 17-latki i usiłowanie zabójstwa dwóch kolejnych osób. Do zdarzenia miało dojść w Mysłowicach, ofiary i podejrzany się znali, w mieszkaniu doszło do awantury, wskutek której doszło do ugodzenia nożem dziewczyny, a w konsekwencji jej śmierci. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.