Tam w ogóle ciekawe rzeczy się dzieją - w tzw. czerwonej strefie niedaleko tego słynnego szpitala, uznawanego za ognisko COVID-19, założyli radio, w którym emitują zarządzenia lokalnych władz, a niekiedy pozwalają sobie na ironiczne audycje, bo mieszkańcy okolicznych wiosek jakoś muszą żyć mimo kwarantanny. Zdrowa część populacji ma już powoli dość obostrzeń. Odwoływane mecze, zamykane bary i restauracje, odcięte mniejsze miejscowości... Kilku "przedsiębiorców" postanowiło sprzedawać w sieci maski i płyny antyseptyczne za... parę tysięcy euro - podobno dość szybko "interes" im zamknięto. Oczywiście przy okazji rozwoju epidemii i tam doszło do politycznych zarzutów. Kurcze, niby południowcy, inna kultura, ale jednak podobieństwa pomiędzy naszymi narodami są

.
Justyna robiła relację z Włoch, Polska widziała, zatem jeżeli wróci bezpośrednio samolotem, to raczej kontrola nie minie.