Z tym dźwiękiem u niektórych jest faktycznie słabo i pisałem o tym w innym wątku. Jeśli już koniecznie chcą prowadzić z domu, to powinni używać odpowiednich mikrofonów i oprogramowania, które tak nie kompresuje.matik pisze: poniedziałek 13 kwie 2020, 14:16A mi nie. To jest telewizja, dla której jakość zawsze była wyznacznikiem. A ostatnio coraz rzadziej mam ochotę oglądać TVN24 przez tą właśnie jakość. A właściwie jej brak. I nie tłumaczcie tego tymi wszystkimi korona-bzdetami. Wiele rzeczy robionych jest na pokaz.Maciek_POZ pisze: poniedziałek 13 kwie 2020, 13:15Z drugiej strony podobały mi się te quasi-partyzanckie metody, jak nakładanie koca żeby tłumić dźwięk.
A te pokazówki już mnie zaczynają śmieszyć - chyba wczoraj w TVP1, B.Chmielowska-Olech prowadziła Teleexpress w czarnych rękawiczkach. Na TVN24 M.Mielcarek poprawiała sobie włosy mając założone rękawiczki - marnowanie środków ochrony.
Pamiętaj, że ten bogaty wyjdzie z centrum handlowego i może zarażać dalej. Tak samo kościoły, też już słyszałem taką opinię, że jak ktoś się chce modlić w grupie to droga wolna. Trzeba obniżyć współczynnik reprodukcji R (https://pl.wikipedia.org/wiki/Podstawow ... dtwarzania) poniżej 1 żeby epidemia wygasła. Są opracowania wskazujące na skuteczność lockdownów. Kraje, które ich nie wdrożyły płacą za to przeciążeniem służby zdrowia i selekcją naturalną - słabsi idą do ziemi. Wyjątkiem jest Szwecja, ale tam ludzie i bez zakazów zachowują środki ostrożności.matik pisze: poniedziałek 13 kwie 2020, 14:46 Przykład z centrum handlowym - moim zdaniem chybiony. (...) Kogo stać - droga wolna. Nie powinno się zakazywać, zamykać wszystkiego. Gospodarka cierpi, ludzie zarabiający pomiędzy minimalnym a średnim wynagrodzeniem też cierpią. Bo nie mają jak zarobić. A bogaty? Bogaty zyskuje, bo nie ma jak wydać swoich pieniędzy. Ale to chyba temat na dłuższą dyskusję.
Odmrażanie gospodarki musi być przeprowadzane bardzo ostrożnie. Prędzej bym otworzył np. zakłady fryzjerskie, ale też z zachowaniem środków ostrożności. Można mieć jedynie pretensje do polityków, że rozdawali pieniądze w czasach wzrostu gospodarczego, zamiast je zaoszczędzić na trudniejsze czasy.
@Maciej_POZ, proszę Cię, nie szerz takiej ludowej epidemiologiofilozofii. Coraz częściej słyszę takie teorie że to ma być nauczka itp. Podejdźmy do tematu naukowo. SARS-CoV-2 nie powstał w wyniku braku życzliwości, wyścigu szczurów i eksploatacji środowiska. Najprawdopodobniej jest to zmutowany wirus odzwierzęcy. Takie procesy występują w naturze od milionów lat. Jedyny związek pomiędzy gonitwą za zyskami, a pandemią jest fakt zlekceważenia ostrzeżeń jakie formułowało środowisko naukowe. Nie opracowano szczepionki na SARS i nie przygotowano się na kolejny podobny patogen, bo to się nie opłacało. Nie wiemy czy wirus oszczędza biedniejsze regiony świata, gdzie ludzie (podobno) są bardziej życzliwi. Na pewno nie robi się tam wielu testów, ale ludzie mogą chorować i umierać w nawet domach, tylko my po prostu o tym nie wiemy i mogą nam się różne rzeczy wydawać. Poza tym tzw. biedne Południe mniej podróżuje i ma cieplejszy klimat, a ten konkretny wirus jest na ciepło wrażliwy. Inne choroby atakują głównie ludzi biednych np. ebola, malaria.Maciek_POZ pisze: poniedziałek 13 kwie 2020, 15:29 Matik, sami sobie pewne rzeczy zgotowaliśmy. Nie będę gloryfikował komuny, bo był to system zamknięty i opresyjny. Zauważ jednak, że biedniejsze społeczeństwa są często bardziej życzliwe - rozmawiałem kiedyś z misjonarzem, który był w Afryce i on powiedział mi myśl jednego tubylca, który zastanawiał, się dlaczego on (jako Polak i Europejczyk) ciągle chodzi taki zabiegany i zestresowany i padła to: "Wy macie zegarki, my mamy czas". Coś w tym jest. Wielu ludzi goniło, brało kolejne pożyczki, zmieniało Iphone'a 5 na 6, zmieniało telewizor 30 na 40 calowy, mimo że tamten jak najbardziej działał. A z przyjemnościami to są tacy ludzie, którzy bez nich nie potrafią - zauważ, że spore opory budzą w tej chwili obniżki pensji dla piłkarzy, którzy w stosunku do mnie, czy do Ciebie też zarabiają niebotyczne pieniądze. Ja chciałbym zarabiać 10 tysięcy miesięcznie nawet minimalnie bez premii - podejrzewam że nigdy nie będę tyle zarabiać, żeby kupować sobie nowe gadżety. Tymczasem moja babcia miała 40 lat tą samą pralkę i ona mimo kilku napraw realizowała swoje zadania. O to właśnie chodzi, że nie stać nas, żeby tak marnotrawić zasoby naszej planety naszą gonitwą za błyskotkami!
Jestem za tym, żeby nie marnować zasobów i chronić środowisko, ale w kontekście epidemii przede wszystkim należy stworzyć procedury ochrony ludności i gospodarki i metody szybszego opracowywania leków i szczepionek. Bo niezależnie od naszych przekonań i podejścia do dóbr materialnych, za jakiś czas pojawi się kolejny patogen.Maciek_POZ pisze: poniedziałek 13 kwie 2020, 15:29 I też chciałbym, żeby to się skończyło, bo jestem wrogiem zakazów, jednak powinniśmy z tej epidemii wynieść jakąś naukę - korzystać z dóbr UMIEJĘTNIEJ!