Alicja informowała o problemach Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie, który miałby zapłacić za prąd w 2023 r. 23 mln zł, a to więcej o... 15 mln niż rok wcześniej. Dyrekcja poinformowała zarówno urząd marszałkowski, jak i wojewódzki, że nie są w stanie takiej kwoty uregulować, bo o ile można szukać oszczędności w oświetleniu czy użytkowaniu komputerów, to już sprzętu medycznego, takiego jak tomografy, płuco-serca czy respiratory wyłączyć nie można.
Alicja będąca na terenie nadleśnictwa Trzebież informowała o wzroście popytu na drewno. Przypominała, że jest ono (w przeciwieństwie do węgla) liczone w metrach sześciennych, nie w tonach i że najlepszą kaloryczność do spalania osiąga w następnym roku od ścięcia, a materiał sprzedawany przez Lasy Państwowe jest "świeży". Wilgotne drzewo spala się mniej efektywnie, w dodatku wydziela więcej szkodliwych substancji do atmosfery - niektórzy rzeczywiście kupują "na zapas", choćby z obaw, że jego cena jeszcze wzrośnie. Co ciekawe, jest ono de facto odpadem, bowiem gospodarka leśna pozyskuje drewno przede wszystkim do produkcji mebli.
Alicja tłumaczyła, dlaczego doszło do opóźnienia otwarcia gazociągu Baltic Pipe. Przyczyną była... ustawowa, godzinna przerwa kontrolera lotu na lotnisku Szczecin-Goleniów, które zostało na ten czas zamknięte. Wskutek tego polski premier musiał poczekać w samolocie zanim wyleciał z Warszawy, z kolei jego duńska odpowiednik została zmuszona do tego, aby z wysokości podziwiać krajobrazy Pomorza Zachodniego. Drugi kontroler ze względu na zwolnienie lekarskie nie stawił się w pracy.
Jedno co dobre w tej sytuacji, to fakt, że zachowano się zgodnie z procedurami bezpieczeństwa i nie dopuszczono do tupolewizmu, jak choćby przy locie prezydenta w Zielonej Górze mimo zakończenia pracy kontrolera...
Alicja na tle jednej ze stacji benzynowych przekazywała, że znów zaczyna drożeć paliwo - benzyna zaczyna przekraczać cenę 7 zł, z kolei olej napędowy przebił granicę 8 zł. Wzrostowi cen sprzyja sytuacja międzynarodowa, a także słaby kurs złotego wobec dolara. Więcej szczęścia mają posiadacze aut na gaz, bo tutaj podwyżki są mniejsze.
Alicja, tym razem nie z zachodniopomorskiego, ale w Warszawie mówiła o incydencie z udziałem posła Przemysława Czarneckiego. Znaleziono go nieprzytomnego przy jednym z przystanków autobusowych na Wilanowie. Ratownicy medyczni stwierdzili, że był kompletnie pijany - miał 2 promile alkoholu we krwi. Następnie wezwano straż miejską, która zawiozła posła na izbę wytrzeźwień. Taki "nocleg" to koszt ok. 350 złotych.
Po gościnnych występach w stolicy Alicja wróciła do Szczecina, gdzie sprzed Cmentarza Centralnego (jedna z największych nekropolii w Europie!) sprawdzała w jakim stopniu inflacja wpłynęła na ceny zniczów i kwiatów. Zwracała uwagę na to, że znicze podrożały przez mniejszą dostępność parafiny na rynku (była nierzadko importowana z Rosji przez naszych producentów). W materiale były też pokazane rozmowy z klientami sklepów przycmentarnych, którzy mówili, że w tym roku generalnie ograniczą się w zakupach np. poprzez mniejsze wiązanki lub zasadę jeden grób - jeden znicz, było też zalecenie, aby kupować to co potrzebne wcześniej, bowiem zazwyczaj w dniu 1 listopada ze względu na zwiększony popyt ceny dodatkowo rosną.
Alicja informuje o ciekawym pomyśle burmistrza Połczyna-Zdroju, który pozwolił na możliwość zakupienia po okazyjnej cenie drzewa na opał z tzw. wiatrołomów. Co ciekawe pan burmistrz jest z zawodu... leśnikiem i uważa że taka możliwość pozwoli uporządkować przestrzeń leśną. Procedura polega na tym, że mieszkaniec zgłasza gminie przewrócone lub uschnięte drzewo, zakład komunalny je ścina, a mieszkaniec po uiszczeniu opłaty we własnym zakresie przewozi je do siebie. Zauważcie że w dwóch wejściach antenowych występowała raz bez, a raz w okularach
Alicja mówiła o problemach Szczecina z tzw. węglem samorządowym. Stolica Pomorza Zachodniego, w przeciwieństwie np. do Łodzi postanowiła "zlecić" narzucone specustawą zadanie kilku podmiotom zewnętrznym, podpisując z nimi stosowane umowy. Sam węgiel jednak do tych punktów nie dotarł. Samo miasto zbiera wnioski i choć szacuje, że będzie około kilkunastu tysięcy chętnych, to póki co zgłosiło się kilkaset osób.
Przed charakterystycznym budynkiem urzędu miasta musiało wiać, dlatego reporterka w drugim wejściu antenowym musiała wspomagać się czapkę
Alicja informowała o czwartej najwyższej wygranych w historii Lotto, a szczęśliwiec kupił wart ponad 33 mln złotych los w osiedlowym sklepie w Sławnie. Warto zwrócić uwagę, że zachodniopomorska reporterka, która słynie raczej ze stonowanej mimiki twarzy tym razem pozwoliła sobie na nieco uśmiechu, dlatego screeny tym cenniejsze
Alicja informowała o ciągu dalszym sprawy ginekolożki ze Szczecina, której CBA zabrała z gabinetu dokumentację z... 30 lat, choć sprawa miała dotyczyć jednej kobiety! Złożyła ona zażalenie do sądu, bowiem brak tych dokumentów uniemożliwiał jej pracę, nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech. Irytacji, nawet przed kamerami nie brakowało ze strony pacjentek, które skarżyły się na to, że ktoś miał dostęp do wrażliwych danych osobowych ich dotyczących. #NiedzielaScreenów
Alicja udała się na Manhattan, czyli najbardziej znane szczecińskie targowisko, gdzie podobnie jak Nadia (obie miały podobny temat) poruszała temat drożyzny w owocach i warzywach. Tego dnia pomidory malinowe w Poznaniu były tańsze #NiedzielaScreenów