Małgosia w gmachu Prokuratury Regionalnej w Katowicach rozmawiała z jej rzeczniczką, Agnieszką Wichary i informowała o wszczęciu śledztwa w sprawie tragedii, do której doszło w szpitalu w tym samym mieście. Po przyspieszonej akcji porodowej zmarło tam dziecko, a następnie wskutek powikłań także jego 36-letnia matka. Zrozpaczony mężczyzna uważa, że lekarze nie postawili właściwej diagnozy, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci jego żony. Teraz biegli od spraw położnictwa mają stwierdzić, czy wszystko było wykonane zgodnie z procedurami.
Kolejny laur dla reporterki TVN24 od lokalnego środowiska dziennikarskiego: Małgosia za reportaż "Schodzimy do piekła", poświęcony rodzinom ratowników górniczych, którzy nieśli pomoc poszkodowanym w wybuchu w kopalni "Pniówek", otrzymała główną nagrodę od Silesia Press. Gratuluję
Małgosia udowadniała, że inflacja w połączeniu z kryzysem energetycznym zaczyna dobijać gastronomię, a robiła to na przykładzie katowickiego bistra "Bzik", które musiało po kilku latach zakończyć działalność.
Reporterka informowała o bardzo ciekawej akcji, którą wymyślili częstochowscy restauratorzy - pięcioro przedsiębiorców podjęło współpracę i od niedzieli do czwartku naprzemiennie będą otwierać swoje lokale do 1:00, aby zachęcać klientów do przysłowiowego "jedzenia na mieście". Chodzi też o to, aby oprócz dzielenia się zyskiem dzielić się kosztami - wiadomo, że w dyżurowy dzień taki punkt płaci więcej za prąd i gaz, ale to on ma potencjalnie "ściągać" potencjalnych klientów od pozostałych, które zamykają się już o 22:00.
Oprócz Małgosi w okularach w tym materiale uwagę przykuwa... elegancka tzw. zielona trasa tramwajowa. W Poznaniu również mamy takich kilka m.in. w okolicach Placu Wielkopolskiego (niedaleko Starego Rynku) czy w dzielnicy Wilda.
Małgosia mówiła o ratowaniu 3-latka, który wpadł do rury o dość niewielkim przekroju i nie mógł się wydostać, ponadto był po szyję w wodzie. Strażacy nie byli w stanie tego zrobić, akcji podjęła się policjantka, która w zredukowanym do minimum ubiorze została spuszczona głową w dół i wyciągnęła chłopca.
Małgosia zaprosiła przed kamerę rzeczniczkę prasową Miasta Katowice, która informowała o planach oszczędnościowych na energii elektrycznej. Oprócz ograniczenia lub całkowitej rezygnacji z iluminacji niektórych obiektów, postanowiono, aby selektywnie wyłączać oświetlenie w miejscach gdzie nie zagraża to ruchowi pieszych - była mowa o różnych trasach przelotowych m.in. Drogowej Trasie Średnicowej. Magistrat zakłada, że dzięki temu zaoszczędzi kilka milionów złotych.
Sprzed Urzędu Miasta w Częstochowie Małgosia mówiła o naborze wniosków na zakup węgla przez samorząd. Póki co jest jednak więcej pytań niż odpowiedzi, bowiem od liczby wniosków uzależnione będzie to, ile i jakie umowy mają zostać zawarte z lokalnymi składami węgla - tu akurat magistrat nie zamierza dystrybuować go samodzielnie. W momencie nadawania tego materiału w ogóle miasto go nie miało, stąd wątpliwości związane z tym, kiedy się pojawi, skąd przyjedzie i jakiej jakości on będzie.
Małgosia pokazywała skutki awarii wodociągowej, która miała miejsce w Goczałkowicach-Zdroju. Pękła tam rura o średnicy 177 cm, zatem całkiem duża i sprawiła że nocą jedna z ulic zamieniła się w rwącą rzekę i zagrażała gospodarstwom domowym i zakładom przemysłowym. Część posesji została podtopiona.
Rozmówcą Małgosi był dr Kazimierz Srokosz z Sosnowca, który przedstawiał niełatwą sytuację związaną z rozpoczynającym się sezonem grypowym, a do tego dochodzi także zapomniany już nieco COVID-19 i wirus RSV (na który co warto podkreślić, lekarstwa nie ma). Medycy obawiają się tzw. tridemii, czyli możliwości zakażenia się tymi trzema patogenami jednocześnie! Grypa jak zwykle jest zagrożeniem dla osób starszych, z kolei RSV mocno atakuje dzieci, wysyłając je nawet na hospitalizację. Oczywiście jest apel o to, aby szczepić się zarówno przeciw grypie (to co prawda jest płatne, za wyjątkiem seniorów i kobiet w ciąży) jak i COVID-19 (tu akurat bezpłatnie).
Małgosia naśladując wcześniejszy materiał Olgi wykorzystała informacje od swojej koleżanki ze śląskiego oddziału, dzięki czemu mogliśmy się dowiedzieć, że długi weekend 6-8/01/23 kosztował w Szczyrku od 600 do 1,7 tys. zł. Oprócz cen hotelowych przedstawiała także średnie ceny usług gastronomicznych w barach i restauracjach.
Małgosia informowała o problemie, który choć był przedstawiany na przykładzie szpitala w Częstochowie dotyczy placówek w całym kraju, mianowicie, że Ministerstwo Zdrowia nie zakupiło szczepionek na grypę dla pracowników służby zdrowia, co sprawia, że jeżeli chcą, to muszą to załatwiać sami. Ma to swoje konsekwencje bowiem nie jest rzadką sprawą, kiedy to lekarz lub ratownik medyczny zakażają się wirusem od pacjentów, których diagnozują lub przewożą, a każde takie absencje mają wpływ na cały system opieki zdrowotnej, który od lat jedzie na przysłowiowych oparach.