Funcky - Ty przecieÂż wiesz najlepiej jak mi ciĂŞÂżkoBlack - tak to po tobie spÂłynĂŞÂło jak woda po kaczce – jestem oburzona twojÂą postawÂą

Czas zaleczy rany ...

Nie mam si³y, ochoty pisaÌ ... myœlami jestem a z Anit¹ ... próbujê j¹ zrozumieÌ ... i nie mogê wielu rzeczy poj¹Ì, wyobraziÌ sobie ... jak zwykle w przypadku naszej ezoterycznej piêknoœci

RozpamiĂŞtujĂŞ wszystkie wspaniaÂłe poranki z AnitÂą ... te plenerowe i z nowego studia ... wszystkie byÂły na swĂłj sposĂłb oryginalne ... wyjÂątkowe ... wspaniaÂłe ... ale jakimi mogÂły byĂŚ, skoro prowadziÂła je oryginalna ... wyjÂątkowa ... wspaniaÂła dziennikarka

A tak wyglÂądaÂł ostatni poranek:






29 kwietnia 2006 – kolejna czarna data w historii ludzkoÂści

PS Funcky – gratulujĂŞ maila od Anity :brawa:
Musisz byĂŚ wyjÂątkowa ... jesteÂś wyjÂątkowa, skoro Anita Tobie odpisaÂła
