Programy specjalne - dyskusja ogólna

[Meteor]

To wydanie specjalne miało być w całości o zamachu w Nicei, ale pojawiły się jeszcze informacje nt. wojskowego zamachu stanu w Turcji.
http://www.tvn24.pl/turcja-proba-zamach ... 339,s.html

[Camilo]

Program prowadzi obecnie Krzysztof Górlicki z ogromnym wsparciem Magdaleny Wojcieszak-Copuroglu, polskiej dziennikarskiej mieszkającej w Turcji. Od 5.00 będzie Marcin Żebrowski.

[Maciek_POZ]

Ostatnie dni obfitowały w wydarzenia - ja o próbie puczu w Turcji dowiedziałem się z TOK FM, natomiast o zamachu w Nicei dzień później (czyli w piątek). Nie było 15 na żywo (tylko łączona relacja z TVN24 BiS prowadzona przez P. Stockinger), a potem oglądałem dwugodzinne "Fakty po południu" z K. Zdanowicz .

[michal_borkowski]

Dzisiejsze - wieczorne - wydanie specjalne programu TVN24 prowadzą K. Górlicki i K. Zdanowicz.

[Maciek_POZ]

Sylwestrowy duet reaktywacja

[wwwwwwww]

Od 17:30 program specjalny w tvn24.

[michal_borkowski]

Jak czytam na pasku, o 18. na krakowskich błoniach - Droga Krzyżowa z udziałem Papieża. Ci, którzy nie pojechali na ŚDM, będą mogli uczestniczyć w niej przed tv. Ciekawe, kto tym razem będzie gospodarzem programów specjalnych, bo pewnie coś się zmieni w tej kwestii.

[Camilo]

Od 2.30 w TVN24 BIS program specjalny i transmisja drugiej debaty Trump-Clinton.

[nicolas]

Nieco przed północną przerwano "Inny punkt widzenia", aby podać smutną informacje o śmierci Andrzeja Wajdy. Program prowadzi Daniel Stenzel.

[dasion]

W nocy o 2:30 będzie program specjalny w tvn24 bis trzeciej debaty clinton-trump.

[Camilo]

Dziś o 21.05 zamiast "Teleserwisu" był program specjalny o aborcji prowadzony przez Andrzeja Morozowskiego, poprzedzony mocnym reportażem w "Czarno na białym". Próba przykrycia Durczoka?

[michal_borkowski]

Włączyłem pod koniec - krzyki i grożenie procesami. O Durczoku zapomniałem...

[michal_borkowski]

Ameryka Wybiera - Ameryka Wybrała! Dziś można z całą stanowczością stwierdzić, że niektóre media się ośmieszyły, tworząc wirtualną rzeczywistość sondaży i popierając Hillary Clinton. Głównie TVN24 BIS oraz dziennikarze tacy jak Piotr Kraśko, czy Michał Sznajder (główny "szczekacz" zza Oceanu). Jak powiedział rano w TVP INFO, Andrzej Zybertowicz (cytuje go pierwszy raz): "Niektórzy z dziennikarzy jeszcze nie pogodzili się z otaczającą nas rzeczywistością a inni próbują to zrobić". I nie szkodzi, że sprawa rozstrzygnęła się dopiero na poziomie głosów elektorskich - CNN może teraz poczuć się zrobiony w "wała" i przecierać oczy ze zdumienia. A redaktorzy pewnych stacji muszą bardziej zastanowić się, co mówią i piszą. Jeśli chcą nadal pozostać niezależną, a nie plastikową telewizją dla wybranych. Inaczej mogą skończyć jak Gazeta - nomen omen - Wyborcza. To nie są czasy dla liberałów - chciałoby się powiedzieć.

[Meteor]

Dziś można z całą stanowczością stwierdzić, że niektóre media się ośmieszyły, tworząc wirtualną rzeczywistość sondaży i popierając Hillary Clinton. Głównie TVN24 BIS oraz dziennikarze tacy jak Piotr Kraśko, czy Michał Sznajder (główny "szczekacz" zza Oceanu).

Popieranie, a prognozowanie to dwie różne sprawy. Zdecydowana większość Polaków kibicowała Clinton, głównie z jednego powodu - obawy przed układem Trump-Putin i tym co może z niego wyniknąć. Co do "wirtualnej rzeczywistości", to przede wszystkim pomyliły się amerykańskie ośrodki prowadzące badania opinii publicznej. Polskie media jedynie przekazały wyniki ich badań. Podobna pomyłka miała miejsce kilka miesięcy temu ws. Brexitu i najwyraźniej ośrodki analityczne muszą zmienić metody prowadzenia badań, pewnie też gromadzenia danych i ekstrapolacji trendów. Pomyliła się też większa część świata, jeśli popatrzysz na wczorajsze notowania na giełdach, to paniki nie zobaczysz, rynki też nie przewidziały takiego obrotu spraw i nie zdyskontowały tego. Panika była dopiero dzisiaj rano (w Azji w nocy naszego czasu).

Jak powiedział rano w TVP INFO, Andrzej Zybertowicz (cytuje go pierwszy raz): "Niektórzy z dziennikarzy jeszcze nie pogodzili się z otaczającą nas rzeczywistością a inni próbują to zrobić".

Iskandery póki co nam nad głowami nie latają Po krótkim okresie paniki i oszołomienia jakoś się z tym wszyscy nauczą żyć. Trump zacznie się spotykać się z oficerami służb wywiadowczych i dostanie raporty o sytuacji na świecie i pewnie też zmieni poglądy na wiele spraw. Nie zmienia to faktu, że niestabilny świat stał sie dzisiaj jeszcze bardziej niestabilny. "Niepewność" może stać się najpopularniejszym słowem tego roku.
Trudno mi jedynie zrozumieć sympatię części rusofobicznie nastawionej polskiej tzw. prawicy wobec polityka, który nawet nie kryje swojej fascynacji Putinem.

I nie szkodzi, że sprawa rozstrzygnęła się dopiero na poziomie głosów elektorskich - CNN może teraz poczuć się zrobiony w "wała" i przecierać oczy ze zdumienia. A redaktorzy pewnych stacji muszą bardziej zastanowić się, co mówią i piszą. Jeśli chcą nadal pozostać niezależną, a nie plastikową telewizją dla wybranych. Inaczej mogą skończyć jak Gazeta - nomen omen - Wyborcza.

Nawet pogody nie da się przewidzieć z pełną dokładnością, a co dopiero wyniki wyborów. Jakby ktoś miał takie zdolności przewidywania, to zarobiłby miliardy na giełdzie Trump wykorzystał potęgę Internetu gdzie można łatwiej prowadzić propagandę i posługiwać się kłamstwem i insynuacjami. Część respondentów w sondażach mogła się też wstydzić przyznać, że na niego zagłosuje. Trudno takie coś uwzględnić w obliczeniach.

Inaczej mogą skończyć jak Gazeta - nomen omen - Wyborcza.

Niestety, takie ryzyko istnieje. Widać nie tylko u nas, że popularność zyskują propagandówki (gazety, portale itd.), gdzie zwolennicy różnych opcji mogą przeczytać wyłącznie to co pasuje do ich światopoglądu. Mimo wszystko wolę "Wyborczą" niż wydawane przez partię polityczną "wolne media".

To nie są czasy dla liberałów - chciałoby się powiedzieć.

Zależy jak na to spojrzeć, jeśli masz na myśli liberalizm światopoglądowy w lewicowym wydaniu to owszem, ale jeśli liberalizm gospodarczy, to Trump akurat jest przykładem beneficjenta liberalnego kapitalizmu w najbardziej krwiożerczym wydaniu. Część jego pomysłów na podatki to też czysty liberalizm. Europejska prawica też jest w większości liberalna, chociaż jawne identyfikowanie się jako liberał rzeczywiście ostatnio nie pomaga.

[Maciek_POZ]

Niestety stało się to czego się obawiałem. Rzeczywistość geopolityczna będzie równaniem z coraz większą liczbą niewiadomych. USA dorobiło się swojego PiS i ludzi, którzy swój światopogląd budują głównie na hejcie - jego ofiarami są elity społeczne i polityczne, modnie nazywane establishmentem. Można powiedzieć z pewnym przymrużeniem oka, że była to #podlazmiana po amerykańsku. I tu, i tu zadecydował elektorat w dużej mierze sfrustrowany, minął podobny okres rządów jednej opcji jak w Polsce (8 lat). Czy populizm i protekcjonizm (żeby nie powiedzieć nacjonalizm) jest dobrą drogą w XXI wieku? Śmiem wątpić - w latach 30. wieku minionego też mieli podobne "recepty". Czym się skończyło, wiemy...
Ok, możemy mówić że Piotr Kraśko strasznie maślił H. Clinton i jechał po Trumpie, ale trzeba przyznać, że kandydat republikanów generalnie miał słabą prasę (nawet wśród członków partii, która go wywindowała - miejmy to na uwadze!), po trosze na własne życzenie. Kto pamięta jego pierwsze wiece, wie o czym piszę. Nie tylko TVN się przejechał, ale i CNN, a także wielu polityków ze środowisk UE, którzy też byli zszokowani wynikiem. Popieram to, co napisał Meteor, wielu ludzi (przynajmniej z mojego środowiska) zdecydowanie była za Clinton, a Trumpa popierały jednostki, ale było to robione, albo dla zwały - czyli zgodnie z zasadą im gorzej tym lepiej, albo z dziwnego przekonania że dobry biznesmen = dobry polityk (gdyby tak było, to u nas rządziliby Kulczykowie). Nie wiem czy uważnie oglądaliście serwisy poranne, ale M. Kuligowska mimo wyczuwalnego niesmaku przy informowaniu o kolejnych "wyczynach" prezydenta-elekta często podkreślała, że w sondażach może być niedoszacowany. I miała rację.
Ale najbardziej pękałem z tego jak minister obrony rozpływał się z faktu, że kiedyś spotkał Trumpa w Nowym Jorku i że liczy na to, że stosunki polsko-amerykańskie będą jeszcze lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Zostanie zrobiony w jajo, podobnie jak polonusi, którym znów złożono (a jakże!) obietnice zniesienia wiz i powiedziano dla uspokojenia kilka ciepłych słów.
Meteor, pisałeś że "Iskandery póki co nam nad głowami nie latają", ale kto wie czy przy coraz bardziej sprzyjających dla nich warunkach latać nie będą. I będzie znów jak w 1939 r., kiedy zostaniemy sami z "problemem", a wszyscy ci, którzy teraz wycierają sobie twarze pojęciami "bohaterstwa" i "patriotyzmu" będą zwiewać w pierwszej kolejności.
Rzeczywiście, mamy ciężkie czasy dla liberałów. Tylko co w zamian? Konserwatyzm, który jak sama nazwa wskazuje, do niczego ożywczego nie prowadzi, czy nacjonalizm, który prowadzi do tego, co mieliśmy jakieś 75 lat temu...