tvnfakty.pl

Kto tam by patrzył na wiek albo doświadczenie zawodowe - ważne, że ma chłopak właściwe poglądy.

A z tego co pisało najnowsze "Wprost" - Marzena Paczuska, która zagwarantowała sobie niezależność, nie chce, by flagowy program informacyjny TVP, prowadzili dziennikarze kojarzeni z TV Republika

No, zobaczymy - Jacek wezwie na dywanik i skończy się rumakowanie...

Na portalach społecznościowych śmieją się, że J. Kurski zachorował, bo dawno nikogo nie zwolnił...

Oda do Kurskiego

Władza dała mi zadanie
Po Platformie posprzątanie
Więc porządek czynię z werwą
Nie dam się też ponieść nerwom
Spiker albo dziennikarka
Od pism grzeje się drukarka
Raz, dwa, trzy
dziś zwolniony będziesz ty

Kolejny transfer. Tym razem Karolina Tomaszewicz z TV Republika a wcześniej z... TVN24, gdzie pracowała od 2003 roku. Co wierniejsi widzowie powinni kojarzyć to nazwisko, bowiem dość często przygotowywała materiały. Chyba nawet ukazywały się w popołudniowych "Faktach", kiedy te były jeszcze emitowane w TVN.

Nie wiem, czy warto jeszcze przytaczać "Super Express" po tych wszystkich bajkach, ale spróbujmy. Podobno Piotr Kraśko z Justyną Dobrosz-Oracz piszą książkę poświęconą PiSowi. Mają dzwonić do polityków tej partii i dopytywać ich o różne barwne historie.

Podejrzewam, że mogą mieć trudności z tym, aby znaleźć wylewnych rozmówców. Swoją drogą pisanie książek o tej partii może nie być dobre na dłuższą metę. Michał Kamiński (niegdyś spindoktor PiS, obecnie poseł PO) napisał taką pt. "Koniec PiS" i okazało się, że zamiast końca nadszedł powrót PiS... Czy nie lepiej poczekać (albo przeczekać), niech się jeszcze trochę rządzący pokompromitują? W końcu obywatele sami ich na taczkach wywiozą...

SE jak zwykle - coś tam dzwoniło, ale nie wiadomo w którym kościele. Otóż taka książka rzeczywiście powstaje, ale dotyczyć będzie nie tyle PiSu, ile kampanii wyborczych z 2015 roku.

Tymczasem "Fakt" informuje o propagandzie politycznej w "Wiadomościach"
http://www.fakt.pl/politycy/rada-progra ... 07301.html

Żeby było ciekawej, kontynuowali wątek dalej - i taka "jedynka" pojawiła się w mijający już z wolna weekend:


Wiadomo, że tabloidy zawsze podkręcają treści newsów, ale sugeruje się wprost słynny tekst z dramatu Wyspiańskiego: "Miałeś złoty róg, ostał ci się jeno sznur"...

Z braku laku zatrzymałem się dziś po 20.00 na powtórce "Wiadomości" w TVP Polonia i dostrzegłem tam małą próbkę możliwości Marcina Tulickiego. Materiał był o Mieszku I. Autorowi władca oczywiście kojarzył się tylko z dychą, z obrad Senatu przytoczono 2 razy więcej wypowiedzi ludzi z PO niż z PiS, pominięto absolutnie np. Marka Borowskiego. Ale to jeszcze nic, pod koniec odkopali jakąś wypowiedź Petru z Kontrwywiadu RMF FM, gdzie podłożył się trochę mówiąc o upadku imperium rzymskiego. Dla niezorientowanych - miało to miejsce bagatela 500 lat wcześniej, więc nie mogło mieć żadnego związku z tematem. To tak jakby powiązać bitwę pod Grunwaldem z I wojną światową. O dacie przyjęcia chrztu nawet słowo nie padło, jakiejkolwiek merytorycznej wypowiedzi historyka też nie było. Nie dość, że manipulacja, to jeszcze tabloidyzacja.

Kiedyś jeszcze po prognozie w TVN przełączałem czasami na TVP przed jakimś filmem czy meczem. Teraz już się w ogóle w to nie bawię, bo momentami nie wiadomo czy płakać czy się śmiać. Oglądalność im mocno spadnie, choć wcale może się to nie przełożyć na wzrost serwisów informacyjnych w telewizjach prywatnych...

Cały paradoks polega na tym, że oglądalność chyba jakoś diametralnie im nie spadnie...

Camilo pisze:Cały paradoks polega na tym, że oglądalność chyba jakoś diametralnie im nie spadnie...

W takim razie, gdzie może leżeć przyczyna...
A) Ludzie dalej będą oglądać z przyzwyczajenia, bo innej opcji nie mają?
B) Ludzie będą oglądać, ale żeby punktować i ironicznie wyśmiewać?
C) Stacje prywatne nie mają takiej siły przebicia?
D) Wszystkie powyższe?

Wykluczam odpowiedź B, bo ona zbyt przecenia nasze społeczeństwo.
Odpowiedzi A i C są jak najbardziej prawidłowe, z naciskiem na A.

Po czasach komuny liczy się, że jest w ogóle coś, a jakość jest już drugorzędna. Większość ludzi w ogóle w pełni nie rozumie tego wszystkiego, co ogląda. Parę lat temu też mówiło się sporo o manipulacjach, propagandzie, sytuacja była bardzo podobna do dzisiejszej, a mimo to "Wiadomości" i tak pokonywały "Fakty". Teraz podobno już tak słodko nie jest, ale nie spodziewałbym się jakichś znacznych spadków. Jest 19.30, trzeba włączyć na dziennik. I tyle. Cały czas w wielu domach tak to funkcjonuje, trochę na zasadzie pustego rytuału. Mało kto w ogóle dojdzie do tego, że czegoś nie pokażą, coś źle osadzą w czasie, coś przytoczą wybiórczo... Na oko jest wszystko OK.