[TVN] X FACTOR

Dział poświęcony zakończonym produkcjom Grupy TVN Discovery Polska.

Moderator: Łukasz

sb
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 277
Rejestracja: poniedziałek 26 lip 2004, 01:59

Re: X FACTOR

Post autor: sb »

czerk pisze:Podsumuję dzisiejszy odcinek, szczerze, to żałuję że weekendowe świętowanie przerwałem na ten żałosny popis Kuby W.

Ada Szulc - kobieta modelina, w każdym odcinku inna wizerunkowo, śpiewa przeciętnie, brak jej osobowości i charyzmy. Oba wykonania kiepskie, szczególnie zmasakrowana Królowa Adele!

Małgorzata Stankiewicz - czas tej pani powinien zakończyć się w domu jurorów. Miła, sympatyczna, ale nic poza tym. Głos ma urzekający ale tylko przy pierwszym "odsłuchaniu", później męczy, dręczy i katuje - szczególnie ta pretensjonalność i katastrofalny angielski. Wszystkie występy miliardy kilometrów muzycznych od chociażby kiepskiej Szulc (!).

Michał Szpak - chłopcu pomieszano w głowie i uwierzył że jest megagwiazdą. Sorry, ale ja nie kupuję jego przebieranek, nad ekspresji i całej otoczki. Ale głos ma fajny, fakt.

Gienek Loska - fenomen programu, świetny ARTYSTA, mój zwycięzca.

Dziewczyny - jak przy Gienku, do tego piękne, śliczne na scenie, mają charyzmę, są spontaniczne i naturalne. Wszystkie trzy 'wykony' profesjonalne i na najwyższym poziomie.

Wojewódzki przegiął, zresztą jak przy Williamie. Facet za bardzo przejmuje się 'walką jurorów'. Dla mnie jest (niestety!) największą porażką tego programu.

Kolejna edycja? Oczywiście, ale bez Kuby, Kuźniara i z dwójką nowych, profesjonalnych jurorów. Rozdział na chłopaków i dziewczyny w grupie 16-25 jest nieunikniony i niezbędny!

To tyle ode mnie, za tydzień będę dłużej grillował i cieszył się pomaturalną wolnością. Finał wiadomy, zwycięzca również. Przynajmniej dla mnie.
Zgadzam się. Ten program pokazał, że Kuba nie jest jednak niezastąpiony w tych formatach. Chętnie oglądałbym X Factora za rok, z Czesławem, Mają i dwoma innymi jurorami... i myślę że nie straciłby X Factor widzów, to nie żaden Simon Cowell (ani nawet Louis Walsh) ale niestety TVN i Kuba to jedna 'mafia' medialna i raczej dalej będzie.

Po za tym, rywalizacja między jurorami nigdy nie była podstawą programu, lub nawet wymaganiem... tylko skutkiem formatu.. X Factor USA wcale nie reklamuje tego w zwiastunach, tylko mówi się o muzyce i nowej wielkiej gwiazdzie. Bo, jak mówi Maja, uczestnicy są najważniejsi, i ma zupełną rację!
sb
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 277
Rejestracja: poniedziałek 26 lip 2004, 01:59

Re: X FACTOR

Post autor: sb »

Pawlous pisze:Kuba jako juror naprawdę sobie nie radzi, traktuje ten program za bardzo ambicjonalnie - nie nadaje się po prostu do takiego formatu. On sprawdza się w zdecydowanie bardziej rozrywkowym "Mam talent" - tam był naprawdę dobry, ale w "X Factor" wychodzi u niego chyba trochę ta "polska zawiść", którą tak bardzo lubi krytykować. Więc uważam, że powinien wrócić do "Mam talent", a w kolejnym "X Factorze" powinien zastąpić go ktoś inny.
100% trafna wypowiedź, redakcja TVN i Fremantle... weżcie pod uwagę!
Adrian ;P
Fan Forum
Fan Forum
Posty: 2359
Rejestracja: sobota 22 wrz 2007, 14:13
Lokalizacja: Łódź

Re: X FACTOR

Post autor: Adrian ;P »

Chętnie zobaczyłbym teraz minę Wojewódzkiego kiedy program wygra Małgośka, bądź co bądź, dzięki jego pomocy.
szym
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 1290
Rejestracja: sobota 08 maja 2004, 12:27

Re: X FACTOR

Post autor: szym »

Ja bym chciał, żeby teraz Małgorzata doszła do finału, zaśpiewała coś z Burke, a Kuba wytłumaczyłby SWOIM ANGIELSKIM Alexandrze, dlaczego taka starsza pani jest w finale X Factor.

Przestaję lubić ten program, to jest po prostu żałosne. Dzisiaj leciał u mnie "w tle". Nie mam ochoty oglądać czegoś co jest tak mało profesjonalne i mnie denerwuje. Od dzisiaj hitem mojej niedzieli są "Agenci NCIS" - 22:45, TVN, polecam. :lol2:

Wojewódzki traktuje to, jak swój prywatny show, nie wiem czemu mu na to pozwalają, te wszystkie opowiastki ("piosenka z przeprosinami, których nie powiedziałem wielu kobietom w przeszłości"... ciekawe za co powinien je przepraszać :spiewa: ), to ciągłe "dziękujemy, dziękujemy", uciszanie publiczności po występie podopiecznych przeciwników i podkręcanie atmosfery przy swoich, no koszmarna amatorszczyzna. Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami powyżej.

Zagrywka taktyczna, chyba zbyt ambicjonalnie ten pacan do tego podchodzi. Najpierw mówi, że jego wymarzony top na finał to Ada, Loska i Szpak. Gdyby dzisiaj wywalił Stankiewicz to za tydzień głosami Mai i Czesława mogłaby wylecieć Ada, więc nie byłoby wymarzonego finału (btw, na forum pisano, że od dzisiejszego odcinka nie liczą się już głosy jurorów, tylko sami widzowie, jak to jest?).

No straszne. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu, kiedy proponowaną osobą do wylotu będzie Ada i pani Małgosia to Maja pokaże jaja :lol2: i wyrzuci Adę, skoro Gosia jest taka wspaniała.

Wiem, że to trochę myślenie po Wojewódzkiemu, ale jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Jeden odcinek w tą czy tamtą - bez różnicy kto wyleci, bo kto będzie miał zrobić karierę to ja zrobi.

Dziękuję, dobranoc.
:)
sb
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 277
Rejestracja: poniedziałek 26 lip 2004, 01:59

Re: X FACTOR

Post autor: sb »

Oczywiście Kuba dał teraz Mai prawo do prawdziwej gry, bo nie ma już podopiecznych, bardzo mocna pozycja, i może to Kubie nie wyjść na ręke...
sb
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 277
Rejestracja: poniedziałek 26 lip 2004, 01:59

Re: X FACTOR

Post autor: sb »

Na chama chcieli ludzie TVN mieć w Polskiej edycji odpowiednika Mary Byrne z edycji UK, ale zapomnieli że to jednak potrzebny jest talent i mocna osobowość by zajść daleko... po prostu pomyłka tu w Polsce. Nie można tego forsować, to ma być czysty przypadek, jak go nie ma to zmuszajmy antytalentów do finałow, bo teraz X Factor kompromituje się.

http://www.youtube.com/watch?v=yr4Zfhox3t0
mojpierwszyraz
Bywalec
Bywalec
Posty: 808
Rejestracja: sobota 19 cze 2010, 19:19

Re: X FACTOR

Post autor: mojpierwszyraz »

Na początek - koniec Kuby w XF. Jego bezczelność jest totalnie żenująca. Jeszcze złość albo śmeich można zaakceptować, ale brak emocji a w jego wypadku - irytacja, to coś najgorszego. To tyle. Maja i Czesław - fajni, każdy z nich ma swój styl wypowiedzi. Kuba do MT bo tam pasuje idealnie. Jarek - z tygodnia na tydzień co raz lepiej. I do Jarka nie mam nic do zarzucenia.
Teraz uczestnicy:
- Małgosia - błagam, ona w pólfinale? hahahah. dobre sobie. Nie jestem nauczony bezczelności, ale taka pani nie musi być w tak dalekim etapie. Jej udział mógł być ostatecznie w pierwszym, góra drugim odcinku na żywo. Dodam także - z innej beczki - iż od pewnego czasu zamiast Matsa w XF w live powinna być Ania Kłys lub Kacper Sikora (?). To tyle.
Dziewczyny - powiem wprost - ok, ale mnie zespoły w XF drażnią. Nie ma co słuchać, bo i tak jakikolwiek ale solista jest lepszy. Podział najlepszy to taki: dziewczęta, chłopcy i osoby +28 (jak w UK).
Genek - super, super super. Jego wykon po polsku - genialny.
Szpak - podobnie, fajny pomysł na wystepy, zero popisów. Dla mnie rewelka.
Ada - średnio powiem szczerze. Jestem za tym, aby w finalnej I turze jako ona odpadła pierwsza.

Zero wpadek, styl taki jak co tydzień. Odcinek w porównaniu do poprzednich b. dobry. I jeszcze rz - Jarek Kuźniar jest świetny, podobnie jak i Czesław z Mają. Kuba - dziękujemy.
tvn - latem programowo najgorsza!
bartek09
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 460
Rejestracja: czwartek 25 cze 2009, 20:15
Lokalizacja: Kraków

Re: X FACTOR

Post autor: bartek09 »

Czas na małą refleksję na temat pierwszej polskiej edycji. W wywiadzie dla Onetu Wojciech Iwański przyznaje, że popełniono parę błędów.
Obserwacji i wniosków na ten temat jest dużo. Kiedy robi się pierwszą edycję formatu odmiennego od tych, które były dotychczas na naszym rynku, nie sposób nie popełnić błędów. Zapewne popełniliśmy ich wiele. Pierwszym było to, że robiliśmy wszystko w tak krótkim czasie. Przez Anglików program jest robiony przez sześć miesięcy. My mieliśmy na jego zrobienie zaledwie dwa. Myślę, że pierwsza faza, castingów, udała nam się i intuicyjnie skierowaliśmy się do występów w dużych obiektach. To jest nasz ogromny sukces. Graliśmy program przy widowni liczącej około dwa tysiące widzów, czasem więcej, dwa i pół tysiąca. To dało nową wartość programowi, dało świetną atmosferę i pewien typ rozmowy pomiędzy jurorami poprzez publiczność. Kiedy młody człowiek, który staje na scenie przed taką widownią, dostaje niesamowitego "speedu", wypada o 100 proc. lepiej w konfrontacji z jurorami.
Przyznaje, że głównym problemem był brak czasu i ograniczenia finansowe.
Co na pewno się poprawi? Myślę, że po prostu się rozwiniemy. Wydawało się, że już w pierwszej edycji uda nam się zrobić mocny show. Jak mówiłem, nie pozwoliły na to środki. Myśleliśmy, że będzie taniej. Po drugie, nie pozwolił na to czas. Dziś wiemy, i jest to doświadczenie istotne, że w następnej edycji koncerty niedzielne będziemy chcieli oddać kilku muzykom. Dzisiaj za całością stoi Tomek Szymuś, który z tygodnia na tydzień musi przygotowywać wszystkie aranże, nagrywać. Jeśli zatrudnimy ludzi, którzy będą to robić znacznie wcześniej, będzie nam łatwiej i będzie lepszy efekt. Bardzo istotnym czynnikiem jest tu czas, bo nie sposób przygotować tego szybko. Robimy to z dwutygodniowym wyprzedzeniem, lecz to jest ciągle za mało. Bo nie chodzi tylko o śpiewanie. Także o to, co się składa na show - stylizację, ewentualnie oprawę taneczną, baletową, chóry. Na to nas w tej edycji nie było stać. Głównie z powodu czasu, choć nie tylko. Ale to normalne, gdy robi się pierwszą edycję programu. Nie musimy pokazać wszystkiego, odkrywać wszystkich kart.
W tej edycji nie ma co liczyć już na żadną dużą gwiazdę.
W brytyjskiej wersji różnica jest ogromna, ponieważ oni grają program dwa dni, w sobotę i niedzielę. W sobotę są zawody, wyniki są w niedzielę. Niedziela jest dniem, w którym w angielskim "X Factor" występują gwiazdy ogromnego formatu. Nas w tym roku nie było na nie stać. Z wielu powodów. Przyjazd gwiazdy wielkiego kalibru trzeba przecież zaplanować z dużo wcześniej, aby był możliwy. Próbowaliśmy namówić wiele z nich, lecz okazywało się, że przyjazd w takim terminie jest niemożliwy. Odpowiadano nam, że powinniśmy umówić to z rocznym wyprzedzeniem. W drugiej edycji szansa na gwiazdy będzie, bo będziemy mogli zająć się tym wcześniej. Teraz nie mogliśmy. Musieliśmy pracować bardzo intensywnie, aby w ogóle można było program pokazać na antenie.
Poza tym bardzo dobrze ocenia jury.
Ja zawsze optuję za Kubą. Pracuję z nim już bardzo długo. Muszę powiedzieć, że to wielka przyjemność pracować z kimś takim. Prawdą jest, że zaprosiliśmy do programu Czesława Mozila i to był mój pomysł. Czesław się znakomicie sprawdził. Myślę, że dawno na polskim rynku medialnym nie było jury z takim facetem, jak on. Bardzo barwna postać. Do tego Maja, która zaczynała jako wielka tajemnica. Warszawka i całe to towarzystwo branżowe rzuciło się jej do gardła. Ale się obroniła i to jest najważniejsze. Wszyscy zadawali sobie pytanie: "Dlaczego Maja Sablewska, a nie ja?". Dlatego, że tak zdecydowaliśmy. Myślę, że dobrze zrobiliśmy, bo w ten sposób stworzyliśmy jury, które jest kompletnie inne od tych, które wybieraliśmy wcześniej. To jest najważniejsze. Co do chemii, do tego, co się dzieje między nimi - trzeba zrozumieć, że to jest inny format. To nie jest "Idol", to nie jest program, w którym jurorzy poddają ocenie wyłącznie uczestników. To jest program, w którym jurorzy ze sobą rywalizują!
Po przeczytaniu tego wywiadu mam spore oczekiwania odnośnie drugiej edycji. Myślę, że będzie dużo lepsza. No bo w tak krótkim czasie ciężko jest cokolwiek zorganizować. Ile czasu przygotowują już amerykańską edycję? Jakieś dwa lata. Dopiero zaczęły się castingi, a już potwierdzają gwiazdy na odcinki na żywo. Wiadomo, że wystąpi np. Leona Lewis.

Cały wywiad :arrow: http://film.onet.pl/wiadomosci/publikac ... omosc.html
sb
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 277
Rejestracja: poniedziałek 26 lip 2004, 01:59

Re: X FACTOR

Post autor: sb »

bartek09 pisze:Czas na małą refleksję na temat pierwszej polskiej edycji. W wywiadzie dla Onetu Wojciech Iwański przyznaje, że popełniono parę błędów.
Obserwacji i wniosków na ten temat jest dużo. Kiedy robi się pierwszą edycję formatu odmiennego od tych, które były dotychczas na naszym rynku, nie sposób nie popełnić błędów. Zapewne popełniliśmy ich wiele. Pierwszym było to, że robiliśmy wszystko w tak krótkim czasie. Przez Anglików program jest robiony przez sześć miesięcy. My mieliśmy na jego zrobienie zaledwie dwa. Myślę, że pierwsza faza, castingów, udała nam się i intuicyjnie skierowaliśmy się do występów w dużych obiektach. To jest nasz ogromny sukces. Graliśmy program przy widowni liczącej około dwa tysiące widzów, czasem więcej, dwa i pół tysiąca. To dało nową wartość programowi, dało świetną atmosferę i pewien typ rozmowy pomiędzy jurorami poprzez publiczność. Kiedy młody człowiek, który staje na scenie przed taką widownią, dostaje niesamowitego "speedu", wypada o 100 proc. lepiej w konfrontacji z jurorami.
Przyznaje, że głównym problemem był brak czasu i ograniczenia finansowe.
Co na pewno się poprawi? Myślę, że po prostu się rozwiniemy. Wydawało się, że już w pierwszej edycji uda nam się zrobić mocny show. Jak mówiłem, nie pozwoliły na to środki. Myśleliśmy, że będzie taniej. Po drugie, nie pozwolił na to czas. Dziś wiemy, i jest to doświadczenie istotne, że w następnej edycji koncerty niedzielne będziemy chcieli oddać kilku muzykom. Dzisiaj za całością stoi Tomek Szymuś, który z tygodnia na tydzień musi przygotowywać wszystkie aranże, nagrywać. Jeśli zatrudnimy ludzi, którzy będą to robić znacznie wcześniej, będzie nam łatwiej i będzie lepszy efekt. Bardzo istotnym czynnikiem jest tu czas, bo nie sposób przygotować tego szybko. Robimy to z dwutygodniowym wyprzedzeniem, lecz to jest ciągle za mało. Bo nie chodzi tylko o śpiewanie. Także o to, co się składa na show - stylizację, ewentualnie oprawę taneczną, baletową, chóry. Na to nas w tej edycji nie było stać. Głównie z powodu czasu, choć nie tylko. Ale to normalne, gdy robi się pierwszą edycję programu. Nie musimy pokazać wszystkiego, odkrywać wszystkich kart.
W tej edycji nie ma co liczyć już na żadną dużą gwiazdę.
W brytyjskiej wersji różnica jest ogromna, ponieważ oni grają program dwa dni, w sobotę i niedzielę. W sobotę są zawody, wyniki są w niedzielę. Niedziela jest dniem, w którym w angielskim "X Factor" występują gwiazdy ogromnego formatu. Nas w tym roku nie było na nie stać. Z wielu powodów. Przyjazd gwiazdy wielkiego kalibru trzeba przecież zaplanować z dużo wcześniej, aby był możliwy. Próbowaliśmy namówić wiele z nich, lecz okazywało się, że przyjazd w takim terminie jest niemożliwy. Odpowiadano nam, że powinniśmy umówić to z rocznym wyprzedzeniem. W drugiej edycji szansa na gwiazdy będzie, bo będziemy mogli zająć się tym wcześniej. Teraz nie mogliśmy. Musieliśmy pracować bardzo intensywnie, aby w ogóle można było program pokazać na antenie.
Poza tym bardzo dobrze ocenia jury.
Ja zawsze optuję za Kubą. Pracuję z nim już bardzo długo. Muszę powiedzieć, że to wielka przyjemność pracować z kimś takim. Prawdą jest, że zaprosiliśmy do programu Czesława Mozila i to był mój pomysł. Czesław się znakomicie sprawdził. Myślę, że dawno na polskim rynku medialnym nie było jury z takim facetem, jak on. Bardzo barwna postać. Do tego Maja, która zaczynała jako wielka tajemnica. Warszawka i całe to towarzystwo branżowe rzuciło się jej do gardła. Ale się obroniła i to jest najważniejsze. Wszyscy zadawali sobie pytanie: "Dlaczego Maja Sablewska, a nie ja?". Dlatego, że tak zdecydowaliśmy. Myślę, że dobrze zrobiliśmy, bo w ten sposób stworzyliśmy jury, które jest kompletnie inne od tych, które wybieraliśmy wcześniej. To jest najważniejsze. Co do chemii, do tego, co się dzieje między nimi - trzeba zrozumieć, że to jest inny format. To nie jest "Idol", to nie jest program, w którym jurorzy poddają ocenie wyłącznie uczestników. To jest program, w którym jurorzy ze sobą rywalizują!
Po przeczytaniu tego wywiadu mam spore oczekiwania odnośnie drugiej edycji. Myślę, że będzie dużo lepsza. No bo w tak krótkim czasie ciężko jest cokolwiek zorganizować. Ile czasu przygotowują już amerykańską edycję? Jakieś dwa lata. Dopiero zaczęły się castingi, a już potwierdzają gwiazdy na odcinki na żywo. Wiadomo, że wystąpi np. Leona Lewis.

Cały wywiad :arrow: http://film.onet.pl/wiadomosci/publikac ... omosc.html
Nie tylko nauczą się z własnych błędów, ale po własnych doświadczeniach na pewno bardzo uważnie będą śledzić wersje UK i USA na jesieni, i wezmą przykład włąśnie w momencie kiedy będą ostateczne przygotowania do drugiej polskiej edycji. Przedewszystkim już ze trzy tygodnie będą mogli o niej myśleć. Mam nadzieje...

A co do pierwszej edycji, jeżeli mieli TAK mało czasu, to dlaczego koniecznie musieli to zrobić wiosną? chyba nikt ich nie zmuszał - i tak lepiej byłoby X Factor na jesieni, bo castingi i domy kręcone są latem - łądniej i przyjemniejszy efekt w telewizji.. a koncerty na żywo w zimowe wieczory więcej ludzi oglądałoby... nie przemyślane i teraz za późno...
Debeet
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 309
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2010, 20:15

Re: X FACTOR

Post autor: Debeet »

Dobrze, że reżyser jest świadomy tych błędów. Przynajmniej można liczyć na poprawę.
ktos
Bywalec
Bywalec
Posty: 810
Rejestracja: wtorek 04 kwie 2006, 16:30

Re: X FACTOR

Post autor: ktos »

Jak dla mnie Szulc powinna dziś polecieć była najgorsza :P aż dziw że Szpak był w dogrywce i to raczej przesądza że Gienek wygra 8)
Ostatnio zmieniony niedziela 29 maja 2011, 21:48 przez ktos, łącznie zmieniany 1 raz.
r_r16
Fan Forum
Fan Forum
Posty: 2476
Rejestracja: piątek 31 sie 2007, 22:31
Lokalizacja: Oświęcim

Re: X FACTOR

Post autor: r_r16 »

Tego się kompletnie nie spodziewałem! Byłem przekonany, że Czesław będzie za panią Małgosią.

A teraz co do całego odcinka. To co dziś mówił Kuba w stosunku do Mai... te jego chamskie odzywki. Dla Mai brawa, że nie dała się sprowokować. Co do utworów - dziś same jakby je to nazwać... spokojne, ballady? Chodzi mi o to, że brakuje czegoś wesołego. Bo tak to przy takiej ilości tych spokojnych, powolnych utworów można przysnąć. Repertuar powinien być bardziej zróżnicowany. Brakuje naprawdę wesołych numerów.

Z programu TVN na przyszły tydzień wynika, że finał także potrwa do 21.45. Pytanie moje jest następujące - jak oni chcą w tak krótkim czasie to wszystko upchnąć? 9 występów, występ grupowy, występ gościa... zaś będzie strasznie na szybkiego.

Wracając jeszcze do dogrywki - widać było po Majce, że podjęcie dobrej decyzji jest dla Niej bardzo ważne - było to widać po tym jak przysłuchiwała się obu piosenkom ratunkowym i ogromny stres widoczny podczas głosowania Kuby i Czesława.
Adrian ;P
Fan Forum
Fan Forum
Posty: 2359
Rejestracja: sobota 22 wrz 2007, 14:13
Lokalizacja: Łódź

Re: X FACTOR

Post autor: Adrian ;P »

Odcinek słaby. Nikt mnie nie porwał swoim występem, chociaż najlepszy i tak Gienek. Bezpieczna Ada Szulc to wielki szok. Nie spodziewałem się, a obstawiałem, że odpadnie. Zresztą dzisiaj dla mnie była gorsza od Małgosi. Szpak widać, że się nie spodziewał dogrywki, bo występ bardzo przeciętny. Wybór Czesława to wielkie zaskoczenie, chyba rzadko zdarza się, aby juror nie był za swoim podopiecznym. Ciekaw jestem, czy Maja wybrałaby Szpaka... Po tym jak Ada przegoniła w głosowaniu sms Szpaka nie jestem pewny kto może wygrać.
Debeet
Czasem tu wpada
Czasem tu wpada
Posty: 309
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2010, 20:15

Re: X FACTOR

Post autor: Debeet »

r_r16 pisze:9 występów, występ grupowy, występ gościa... zaś będzie strasznie na szybkiego.
Zapewne by tak było, gdybyśmy byli w Wielkiej Brytanii. Co najwyżej możesz się spodziewać normalnych trzech występów, trzech występów z gwiazdami i wyników.
mojpierwszyraz
Bywalec
Bywalec
Posty: 808
Rejestracja: sobota 19 cze 2010, 19:19

Re: X FACTOR

Post autor: mojpierwszyraz »

No a teraz news!

http://www.plejada.pl/3,48533,news,1,1, ... tykul.html

I nie chodzi o Polskę, a o USA - Cheryl Cole!!
tvn - latem programowo najgorsza!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 2 gości