przypadkiem znalazÂłem na www ten wywiad z BeatÂą, nie sprawdzaÂłem na forum ... jesli to juz bylo prosze o usuniĂŞcie posta
6 paÂździernika 2006 r.
Na poczÂątku byÂło radio...
Radio by³o od 1991 roku, a wiêc przez 15 lat. Najpierw Radio Legnica, potem Eska Warszawa, Super FM, w koùcu Radio Plus. Na pocz¹tku bieganie z mikrofonem: Sejm, rz¹d, wybory, tworz¹ce siê i upadaj¹ce koalicje, wiele widzia³am z bliska; póŸniej praca w newsroomie- serwisy informacyjne. Cudowne czasy- nikt nie zwraca³ uwagi na makija¿, ubranie, fryzurê... Mia³am byÌ aktork¹, przynajmniej o tym marzy³am przez ca³¹ m³odoœÌ. Radio jednak wci¹gnê³o mnie tak mocno, ¿e nie chcia³o d³ugo puœciÌ...
Jest Pani rĂłwnieÂż lektorkÂą w filmach dokumentalnych.
Filmy dokumentalne dubbingujĂŞ od lat, duÂża frajda i doskonaÂła odskocznia od codziennoÂści. Ostatnio, niestety, nie mam juÂż na to czasu.
ByÂło radio, dubbing przyszÂła telewizja. SkÂąd pomysÂł na prowadzenie "Klubu mÂłodej mamy" w TVN Style?
Do TVN Style trafi³am dziêki znajomej- dziœ przyjació³ce, której wiele zawdziêczam. Mia³a produkowaÌ program dla matek i zapyta³a, czy nie poprowadzi³abym takiego magazynu. Pomyœla³am, ze to dobry sposób na poznanie telewizji. Jestem osob¹, która uwielbia uczyÌ siê nowych rzeczy. Pojawi³a siê okazja, wiêc z niej skorzysta³am, choÌ doskonale wiedzia³am, ¿e taki program nie jest do koùca "z mojej bajki".
Prowadzenie takiego programu wymaga na pewno duÂżej wiedzy o dzieciach.
Kiedy jest siĂŞ matkÂą, nic, co dotyczy dzieci nie jest obce. MĂłj syn ma teraz 6 lat. W wielu przypadkach kierowaÂłam siĂŞ wÂłasnym doÂświadczeniem, w innym zdawaÂłam na specjalistĂłw. CaÂła wiedza, ktĂłrÂą zdobyÂłam dziĂŞki programowi jest bardzo cenna.
13 paÂździernika mija rok od Pani debiutu w TVN24. PoczÂątki byÂły zapewne trudne.
Oj, by³y... Tym bardziej, ¿e wrzucono mnie od razu na g³êbok¹ wodê. Nagrywanie trzech programów raz w miesi¹cu to nie to samo, co "bycie na widelcu". Program na ¿ywo jest potê¿nym stresem. Tak du¿ym, ¿e zdarza siê zapomnieÌ w³asne imiê. A w Dniu Na ¯ywo jesteœmy w ogniu wydarzeù, one dziej¹ siê dok³adnie w tym samym czasie, w którym o nich mówimy. Czêsto jesteœmy zaskakiwani, nie ma czasu na przygotowywanie pytaù, kiedy dzieje siê coœ wa¿nego- trzeba o tym rozmawiaÌ natychmiast- ze stra¿akiem, policjantem, prokuratorem, politykiem czy komentatorem. Im wiêcej siê dzieje, tym bardziej czujê, ¿e to praca dla mnie.
Jak ocenia Pani swĂłj rok w TVN24?
Przede wszystkim ciÂągle nie wierzĂŞ, Âże to juÂż rok! Nadal myÂślĂŞ o sobie: NOWA. CiÂągle brakuje mi pewnoÂści siebie, choĂŚ szefowie twierdzÂą, Âże zrobiÂłam duÂży postĂŞp. To byÂł rok ciĂŞÂżkiej pracy, poznawania sztuki telewizyjnej, poznawania ludzi i uczenia siĂŞ siebie. Zdecydowanie najwaÂżniejszy rok w caÂłej mojej dziennikarskiej pracy.
KtĂłre z dotychczasowych zajĂŞĂŚ (radio, dubbing, TVN Style, TVN24) byÂło (jest) dla Pani najprzyjemniejsze?
Zale¿y co rozumiemy przez przyjemnoœÌ. Jeœli za jej miarê przyjmiemy satysfakcjê, to zdecydowanie serwisy w TVN24! Najprzyjemniejszy jest odzew od widzów i mi³e listy, które otrzymujê. Poza tym ta praca, jak ¿adna inna, daje du¿o mo¿liwoœci rozwoju, a na to stawiam przede wszystkim w ¿yciu. Ka¿dy dzieù, ka¿da rozmowa w studiu to nowe doœwiadczenie i wiedza.
WróÌmy do TVN24. Kiedyœ powiedzia³a Pani, ¿e praca w serwisach na ¿ywo to ¿ywio³. Miewa Pani czasem takie momenty, podczas tzw. "szycia z g³owy", ¿e chce Pani coœ przekazaÌ widzom, ale brakuje Pani s³ów?
I w³aœnie tego czêsto nie mogê zrozumieÌ. Na co dzieù nie mam problemów z pos³ugiwaniem siê poprawn¹ polszczyzn¹. Kiedy jest siê na wizji- zasób s³ów nagle jakby ogranicza³ siê do minimum. Zawsze wiem, co mam powiedzieÌ, zdarza siê jednak, ¿e ubranie tego w s³owa ju¿ nie jest takie ³atwe. Na szczêœcie te momenty s¹ rzadkie. Czêœciej zastrzyk adrenaliny powoduje, ze zaczynamy czerpaÌ z bardzo g³êbokich pok³adów wiedzy, czasem takich, o których istnieniu ju¿ zapominamy...
Czy ma Pani jak¹œ receptê, wskazówkê dla osób chc¹cych "uprawiaÌ" dziennikarstwo?
Dziennikarstwo nie jest ³atwym zawodem, ale bardzo po¿ytecznym. Poczucie misji przechyla szalê w stronê plusów. Niestety jest to praca, której nie zostawia siê w redakcji. Trzeba byÌ na bie¿¹co non stop. Ogl¹daÌ wszystkie programy informacyjne i publicystyczne, czytaÌ gazety, rozmawiaÌ z komentatorami, poznawaÌ ró¿ne opinie. Nawet w czasie wakacji. Ja w³aœnie wróci³am z urlopu. W tych dniach wybuch³a afera z taœmami Beger. Myœli Pan, ¿e spa³am spokojnie?
Pani m¹¿, Rados³aw Kietliùski równie¿ jest dziennikarzem. Trudno siê ¿yje dwojgu dziennikarzy w jednym domu?
To nam pomaga! Uczymy siê nawzajem od siebie bardzo du¿o. Potrafimy dyskutowaÌ do bia³ego rana. Czasem mocno siê sprzeczamy, bo naprawdê du¿o nas od siebie ró¿ni- jeœli chodzi o pogl¹dy. To, co nas ³¹czy, to na pewno pryncypia i to jest wa¿ne. Uwielbiam rozmawiaÌ z moim mê¿em, bo to bardzo m¹dry cz³owiek. Poza tym mamy dla siebie tak ma³o czasu. Te trzy godziny dziennie staramy siê wype³niÌ czymœ naprawdê przyjemnym.
Czy ma Pani sprecyzowane plany na przysz³oœÌ? Czy gdyby producenci np. 10 edycji "Taùca z gwiazdami" z³o¿yli by Pani propozycjê wystêpu, jakby Pani odpowiedzia³a? A mo¿e ju¿ by³a taka propozycja?
JeÂśli mogÂłabym robiĂŚ do koĂąca Âżycia to, co teraz, byÂłabym wdziĂŞczna losowi. Wiem jednak, Âże wiek ma tu decydujÂące znaczenie i w pewnym momencie trzeba bĂŞdzie oddaĂŚ pole mÂłodszym, lepszym... Staram siĂŞ jednak o tym nie myÂśleĂŚ. A Taniec z Gwiazdami jest dla gwiazd. Ja za takÂą siĂŞ nie uwaÂżam. Gdyby propozycja padÂła- rozwaÂżyÂłabym jÂą, bo UWIELBIAM taĂączyĂŚ.